Opolska Toskania

Opolska Toskania

Winnica Hople

Wino z Opolszczyzny smakuje okolicą, odwagą i oddaniem swoich twórców Chciałam znajomemu podarować czerwone, wytrawne wino, ale miało być polskie. Doradzono mi nieznaną markę, okazało się, że to dobry rocznik z jednej z opolskich winnic. I to był impuls, by przyjrzeć się Opolskiemu Szlakowi Winnic, który zrzesza 13 regionalnych winnic, a jest ich tutaj jeszcze więcej i powstają nowe. A przecież Opole i region nie mają szczęścia do dobrych skojarzeń. Wiązane są albo z bardzo słabym w ostatnich latach i upolitycznionym festiwalem polskiej piosenki, albo z desantem zawstydzających polityków, takich jak Patryk Jaki, Janusz Kowalski czy Marcin Ociepa. Inni, wjeżdżając tutaj i widząc obok polskich niemieckie nazwy miejscowości, nagle przestają ten opolski świat rozumieć. Ale in vino veritas. Ziemia i tradycje upraw sięgające nawet XIII w. wraz z ociepleniem klimatu ruszyły regionowi na pomoc. Oto rozrasta się tu zróżnicowany i ciekawy rynek winiarski. A także enoturystyka, enofestiwale, enopikniki, czyli formy spotkań i spędzania czasu związane, co wskazuje cząstka eno-, z winem i winiarstwem. Na Opolszczyźnie to nie tylko sposób na życie i – z czasem – na biznes. Dla części właścicieli winnic to również głęboka zmiana filozofii życiowej albo tejże filozofii emanacja. Winiarnia moja malutka Jadę wolno przez gęsto zabudowane Burgrabice, niedaleko Głuchołaz i Nysy, bliziutko Czech, szukam Winnicy Złota Góra. Założył ją doktor nauk o ziemi Wojciech Rogala, geograf, ekolog, przedsiębiorca. – Pochodzę z Opola, tu mieszkam, pracuję, prowadzę firmę i różne inne aktywności. Z Burgrabicami jestem związany od 2009 r., pomału się oswajam, wrastam i zaczynam się identyfikować. Winnica to aktywność hobbystyczna, coś, co robię bardziej dla przyjemności niż czegokolwiek innego. Tu jest 20 arów, średnia wielkość winnicy w Polsce to dziś około hektara. Teraz są winnice kilkunasto-, kilkudziesięciohektarowe, traktowane jako biznes albo potencjalny biznes. Powiem szczerze, że nie do końca podoba mi się, w którą stronę skręca winiarstwo w Polsce. Dla mnie to jest element pewnej kultury i stylu życia, więc moja winiarnia malutka to odpoczynek, pewna filozofia, z takim przekonaniem to miejsce tworzę – mówi dr Rogala. Z lotu ptaka widać, jak ta winnica jest ładnie położona. – Myślę o niej „winnica krajobrazowa”. Pogórze Sudeckie, przełom rzeki Mory, obszar Natura 2000 nieuprawiany intensywnie rolniczo, chemicznie, a winne krzewy mają to do siebie, że są poukładane w szpalery i grzędy i mają pewną magię. Każdy potrzebuje jakiegoś porządku w życiu, jak się usiądzie na górze tej winnicy na ławeczce, którą kiedyś zamontowałem, i widzi się Biskupią Kopę i różne górki, i te rzędy winorośli w dół, to ma się poczucie harmonii, a w dzisiejszych czasach osoby, które mnie odwiedzają, i ja sam poszukujemy jej – przyznaje właściciel. Zastanawia się, dlaczego to miejsce mu się podoba. – Te krzaki równo rozmieszczone dają poczucie, że nad tym trochę niepewnym i dynamicznym światem da się jakoś zapanować albo przynajmniej nie jest on taki zupełnie pozbawiony porządku. Moja filozofia winnicy i winiarstwa to nie produkcja jak największej ilości wina, jak najlepszego wina, tylko spędzanie czasu w odpowiednich warunkach, miejscu i delektowanie się tym, co daje przyroda. Okolica obfituje w różne ssaki, płazy i gady, więc tego wszystkiego można doświadczyć, jeżeli człowiek pozwoli sobie na to, żeby to zobaczyć – wyjaśnia pan Wojciech. Zgadzamy się, że coraz więcej ludzi ceni sobie jakość życia, której własna winnica także bywa wyrazem. – To, o czym mówię, to jest po prostu pełnia życia – kończy Rogala. Pijemy coraz więcej wina – Winnica Opole, Winnica Parypa, Winnica Jania, Pałacowa Winnica Godyla, Dom Charbielin – największa w regionie i druga co do wielkości w Polsce (28 ha), Winnica Estro, Winnica Hople, Winnica Rodzinna Cwielong-Olszewski, Winnica Dolna, Winnica Czerwona Górka, Winnica Złota Góra, Winnica Synapsa, Weingarten Viadrus. Znajdziemy tu aromatyczne i nietuzinkowe wina ze szlachetnych winorośli – wylicza Katarzyna Święs-Kubara z Fundacji na rzecz Partnerstwa Events Partner z Opola, zajmującej się enoturystyką i promocją winiarstwa w regionie. Niedługo dołączą Winnica Masów Ryszarda Pitucha oraz Winnica na Wapieniach i Lawendowa Winnica. – Ogólny areał razem z Domem Charbielin to ok.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2023, 23/2023

Kategorie: Obserwacje