Prof. Elie Wiesel, laureat pokojowej Nagrody Nobla, autorytet moralny i twórca pojęcia Holokaust na określenie żydowskiej tragedii zagłady, otrzymał w Nowym Jorku swój pierwszy polski doktorat honorowy nadany mu przez Uniwersytet Gdański i Nagrodę Orła Jana Karskiego.
Uroczystości wręczenia zostały połączone w jedną i odbyły się w niezwykle uroczystej oprawie w siedzibie Stałej Misji RP przy ONZ na nowojorskim Manhattanie. Jej gospodarzem był szef placówki, ambasador Andrzej Towpik. Przybyli licznie przedstawiciele środowisk żydowskich i polskich oraz amerykańskiego świata kultury i polityki. Wśród dyplomatów, ambasador Izraela przy ONZ, prof. Gabriela Shalev.
Uchwałę senatu Uniwersytetu Gdańskiego w sprawie nadania doktoratu honoris causa Elie Wieselowi zaprezentował rektor prof. Andrzej Ceynowa. Elie Wiesel jest trzecim noblistą obdarzonym tym tytułem przez gdańską uczelnię, po Lechu Wałęsie i Günterze Grassie. Wśród innych znakomitości znajdują się m.in. filozof Leszek Kołakowski, Zbigniew Brzeziński, Madeleine Albright, Francois Mitterand czy Andrzej Wajda.
Laudację doktorską przedstawił prof. Marek Wilczyński, prof. Grzegorz Berendt zaś zaprezentował konkluzje recenzji doktorskich, jakie popierając doktorat, przygotowali: prof. Madaleine Albright, bp prof. Tadeusz Pieronek i prof. Bronisław Geremek. Ten ostatni na kilka tygodni przed swą tragiczną śmiercią. Rektor Ceynowa odczytał łacińską treść dyplomu doktorskiego i wręczył go Elie Wieselowi.
Następnie ambasador Towpik poinformował o przyznaniu Elie Wieselowi także Nagrody Orła Jana Karskiego i odczytał list gratulacyjny prezesa Towarzystwa Jana Karskiego Kazimierza Pawełka oraz przewodniczącego Kapituły Nagrody Tadeusza Mazowieckiego. W uzasadnieniu przyznania nagrody czytamy, że Elie Wiesel otrzymuje ją za „lekcję, jak rozpoznawać i definiować absolutne zło Holokaustu”.
Prof. Wiesel w błyskotliwym wystąpieniu podziękował za oba wyróżnienia. Przede wszystkim przypomniał postać Jana Karskiego, z którym łączyła go wieloletnia przyjaźń. Przez wiele lat Wiesel był przekonany, że Karski nie żyje, a jego wojenna misja alarmowania przywódców świata w sprawie zbrodni na Żydach pozostanie już tylko na kartach historii. Ku swemu zdumieniu dowiedział się, że polski bohater wykłada w jezuickim Georgetown University. Odwiedził go tam i przekonał, że musi powrócić do życia publicznego, by świadczyć o tym, co widział i czynił podczas II wojny dla powstrzymania Holkaustu. Karski po wielu wahaniach zgodził się. Wiesel, definiując jego misję, mówił, że miała ona charakter globalny, bo zmierzała do mobilizacji przywódców koalicji antyhitlerowskiej, aby użyli swej potęgi politycznej i militarnej do bezpośredniej akcji ratowania narodu żydowskiego. Nic się nie stało.
Wiesel podkreślił, że decyzja o przyjęciu pierwszego polskiego doktoratu z Uniwersytetu Gdańskiego (a nie była to pierwsza propozycja z Polski) ma dla niego wagę symbolu. Godność akademicka przychodzi bowiem z miasta, gdzie rozpoczęła się II wojna, która diametralnie zmieniła oblicze świata we wszystkich jego wymiarach, także moralnym. Wyraźnie podkreślił fakt, iż to Polacy stali się pierwszymi ofiarami wojny, a skala polskiego cierpienia jest trudna do przecenienia. Jednak Holokaust adresowany był do Żydów jako jego unikalnego odbiorcy. Z pełną premedytacją realizowano metodami przemysłowej zbrodni polityczny cel likwidacji konkretnego, „wybranego” narodu. Krótko odniósł się do swoich doświadczeń więźnia obozu KL Auschwitz, które zdeterminowały jego dalsze losy, jako świadka, pisarza i historyka zbrodni Holokaustu. Puentą wystąpienie była deklaracja wiary Elie Wiesela zarówno w Boga, którego obecność w KL Auschwitz wielokrotnie rozważał na łamach swych książek, jak też w historię, która jest jedynym łącznikiem i gwarantem zachowania ciągłości pomiędzy przeszłością, a przyszłością. Słowa te nagrodziła owacja na stojąco.
Nowo kreowany doktor honorowy Uniwersytetu Gdańskiego zapowiedział, iż w maju 2009 r. odwiedzi zarówno Gdańsk, jak i Lublin, gdzie znajduje się siedziba Towarzystwa Jana Karskiego i skąd wychodzą w świat nagrody jego imienia.
Waldemar Piasecki, Nowy Jork
Tagi:
Waldemar Piasecki
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy