Dziś lekarzem można zostać po uczelni o profilu humanistycznym albo technicznej Ministerstwo Zdrowia do spółki z Ministerstwem Edukacji i Nauki otwierają kolejne kierunki medyczne na niemedycznych uczelniach. Środowisko lekarskie bije na alarm. Edukację medyczną demontuje się kawałek po kawałku. Zniesiono wiele bezpieczników w procesie kształcenia. Naczelna Izba Lekarska podaje, że obecnie studia lekarskie prowadzą w Polsce 23 uczelnie. Cztery nie mają statusu uniwersytetu. Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego oraz Uczelnia Łazarskiego są uczelniami akademickimi, a kolejne dwie, Wyższa Szkoła Techniczna w Katowicach i Uczelnia Medyczna im. Marii Skłodowskiej-Curie, mają status uczelni zawodowych. W listopadzie 2022 r. prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski wystąpił do Komisji Europejskiej o interpretację przepisów dotyczących minimalnych wymogów kształcenia lekarzy, ponieważ NRL w obawie przed spadkiem jakości nauczania uznała, że tylko wykładanie medycyny na uniwersytecie będzie zgodne z regulacjami Unii Europejskiej. Niestety, odpowiedź KE nie była taka, na jaką liczyli lekarze. Unijna dyrektywa 2005/36/WE określa jedynie, że kształcenie medyczne ma zajmować pięć lat studiów, co można wyrazić w odpowiedniej liczbie punktów ECTS i przynajmniej 5,5 tys. godzin zajęć. Stanowisko to było bardzo na rękę Ministerstwu Zdrowia, jego rzecznik prasowy Wojciech Andrusiewicz stwierdził, że zapytanie wystosowane
Tagi:
Adam Niedzielski, Damian Patecki, edukacja, Komisja Europejska, Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, lekarze, Ministerstwo Zdrowia, Naczelna Izba Lekarska, NFZ, opieka zdrowotna, pielęgniarki, służba zdrowia, społeczeństwo, Uczelnia Łazarskiego, Uczelnia Medyczna im. Marii Skłodowskiej-Curie, uczelnie wyższe, uniwersytety, Wojciech Andrusiewicz, Wyższa Szkoła Techniczna w Katowicach, zdrowie, zdrowie publiczne