Europa Wschodnia – krajobraz po bitwie

Europa Wschodnia – krajobraz po bitwie

W czasie oficjalnych obchodów 25 lat zmiany systemu w Polsce i w Europie Wschodniej wygłaszano wiele banałów o „demokracji” i „niepodległości”. Zabrakło jednak chłodnych analiz z perspektywy zmiany układu sił w świecie. A jak po każdej radykalnej zmianie również po 1989 r. zostali przegrani i wygrani. Nie tylko w obrębie społeczeństw, ale i na poziomie całych regionów świata. Czy mieszkańcy Europy Środkowo-Wschodniej wyłącznie zyskali (jak głosi oficjalna wersja), czy też coś stracili? A może cały region został zepchnięty do drugiej ligi w układzie sił w Europie? Odpowiedź wymaga głębszej refleksji.W tym roku mówiono także o 15 latach obecności Polski w NATO. Zapomniano dodać, że to też smutna 15. rocznica bombardowań NATO na obszarze byłej Jugosławii. I wbrew dzisiejszym głosom polskich mediów, które twierdzą, że na Ukrainie rozgrywa się największy konflikt zbrojny w powojennej Europie, najwięcej ofiar było w wojnie domowej w Jugosławii. Warto pamiętać, że nie tylko wojna w Iraku była pogwałceniem umów międzynarodowych i poligonem propagandy amerykańskiej, ale te same zjawiska miały miejsce podczas bombardowań Serbii w 1999 r. Rozbicie Jugosławii może być przyczynkiem do refleksji nad losami krajów Europy Wschodniej, które straciły znaczenie w międzynarodowej konkurencji. Być może to była stawka w tej politycznej grze?Prof. Marek Waldenberg w książce „Rozbicie Jugosławii” stawia

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2014, 36/2014

Kategorie: Felietony, Piotr Żuk
Tagi: Piotr Żuk