Powrót do konserwatyzmu

Powrót do konserwatyzmu

Radykalna prawica w Portugalii zyskuje w przedterminowych wyborach

Portugalscy konserwatyści są gotowi wrócić do rządzenia po prawie 10 latach w opozycji. Wydaje się, że tamtejsza polityka wchodzi w okres niestabilności, po tym jak skrajna prawica czterokrotnie zwiększyła swoją reprezentację parlamentarną po wyborach 10 marca.

Sojusz Demokratyczny musi szukać partnera

„Chaos, eksplozja Chegi i kraj, którym (prawie) nie da się rządzić”, brzmiał nagłówek dziennika „O Público”, informującego z pewnym zakłopotaniem o wynikach wyborów. Poparcie dla Partii Socjalistycznej (Partido Socialista, PS), która od 2022 r. rządziła, mając absolutną większość, a wcześniej, od 2015 r., przy wsparciu mniejszych ugrupowań lewicowych, w ostatnich wyborach dramatycznie spadło, z 41,4% do 28,7%. Tym samym liczba jej reprezentantów w parlamencie zmniejszyła się ze 120 do 77. Gorsze wyniki niż dwa lata temu odnotowały także inne ugrupowania lewicy, przez co nawet ewentualny ich sojusz nie dałby im władzy..

Po rezygnacji Antónia Costy funkcję przewodniczącego socjalistów przejął 46-letni Pedro Nuno Santos, nazywany „kawiorowym lewicowcem”. Santos stara się udowodnić swoje oddanie klasie robotniczej, mimo że pochodzi z zamożnego środowiska. Przedterminowe wybory, ogłoszone po skandalu korupcyjnym, który w listopadzie ub.r. doprowadził do rezygnacji premiera Costy, nieoskarżonego jednak o żadne przestępstwo, były dla Santosa wyzwaniem. Pomimo trudności następca Costy osiągnął lepsze wyniki, niż oczekiwano – między socjalistami a Sojuszem Demokratycznym (Aliança Democrática, AD) są teraz zaledwie dwa mandaty różnicy w 230-osobowym Zgromadzeniu Narodowym.

Koalicja centroprawicowego Sojuszu Demokratycznego zdobyła 29,5% głosów, ale bez wsparcia skrajnej prawicy nie utworzy rządu.  Największym zwycięzcą okazała się bowiem skrajnie prawicowa partia Chega Dość), która uzyskała 18,1% głosów – o 11 pkt proc. więcej niż w 2022 r. – zdobywając w ten sposób 48 mandatów w Zgromadzeniu, czyli czterokrotnie więcej niż do tej pory. Lider AD, Luís Montenegro, ogłaszając zwycięstwo, powtórzył, że nie będzie współpracował z Chegą, ale inni członkowie jego partii nie byli tak jednoznaczni. Można zatem uznać, że wyniki najświeższego głosowania przygotowały grunt pod trudne negocjacje w nadchodzących dniach i tygodniach oraz potencjalnie pod nowe wybory w nieodległej przyszłości.

Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 12/2024, którego elektroniczna wersja jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty

Fot. AFP/East News

Wydanie: 12/2024, 2024

Kategorie: Świat

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy