Pozwólcie mi odejść

Pozwólcie mi odejść

Prawie połowa Polaków uważa, że lekarze powinni spełniać wolę nieuleczalnie chorych, którzy domagają się skrócenia swoich cierpień, dwie trzecie jest za legalizacją eutanazji W cieniu burzliwej debaty poświęconej dylematom etycznym zapłodnienia in vitro pozostaje kwestia tzw. testamentu życia. Prawna regulacja, której celem jest decyzja o naszym życiu na wypadek niemocy wyrażenia woli, jakie zabiegi i metody leczenia mogą podjąć lekarze w razie utraty przez nas świadomości. Do najtrudniejszych aspektów testamentu życia, wzbudzających ogromne kontrowersje, należy zagadnienie wyrażenia i realizacji zgody na przerwanie uporczywego leczenia i zakończenie życia chorego. Prace nad przyjęciem stosownych przepisów w ramach ratyfikacji przez Polskę konwencji bioetycznej Rady Europy prowadził powołany przez premiera Donalda Tuska zespół bioetyczny pod kierownictwem posła Jarosława Gowina. – Zespół, którym kierowałem, zakończył prace i złożył projekt u marszałka Sejmu – mówi Jarosław Gowin. Sprawa wciąż jest nierozwiązana, od prawie roku zapadła nad nią cisza, a wiele osób dopomina się o prawo do decydowania o losie własnym i najbliższych oraz do godnej śmierci. Prawie połowa pytanych w ubiegłym roku przez CBOS uważa, że lekarze powinni spełniać wolę cierpiących, nieuleczalnie chorych ludzi, którzy domagają się podania im środków powodujących śmierć, jeszcze

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 07/2010, 2010

Kategorie: Kraj