Praca 50+? Najlepiej mieć dyplom i nie być kobietą

Praca 50+? Najlepiej mieć dyplom i nie być kobietą

Warszawa 25.02.2021 r .dr heb. Anna Ruzik-Sierdzinska - SGH. fot.Krzysztof Zuczkowski

Kobiety po pięćdziesiątce nie powinny być traktowane jako prawie emerytki, w które nie warto inwestować Dr hab. Anna Ruzik-Sierdzińska – Kolegium Analiz Ekonomicznych SGH W jaki sposób wspiera się dziś osoby 50+ na rynku pracy? W sieci nie znalazłam zbyt wielu informacji na temat aktualnych programów dla tej grupy, głównie strony o programach realizowanych do 2014 r. – choćby rządowy program „Aktywizacja zawodowa osób 50+”. – Kontynuacją polityki aktywizacyjnej był realizowany w latach 2014-2020 program ASOS (Rządowy Program na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych). Polegał on na dofinansowaniu działań aktywizujących osoby starsze w różnych dziedzinach życia społecznego, rozumianego szerzej niż tylko jako aktywność zawodowa. Wśród celów programu była poprawa m.in. oferty edukacyjnej skierowanej do tej grupy, w tym rozwoju kompetencji cyfrowych. Jednak ze względu na relatywnie niewielkie środki przeznaczone na takie działania oraz fakt, że kierowane są do osób po 60. roku życia, wydaje się, że ASOS nie miał dużego przełożenia na obserwowany w danych wzrost aktywności zawodowej osób 50+. W tym roku ASOS został zastąpiony programem na rzecz osób starszych Aktywni+, rozpisanym na lata 2021-2025. Podobnie jak ASOS ma zwiększyć aktywność seniorów w różnych obszarach. Z danych z 2019 r. wynika, że od co najmniej 2008 r. w grupie 50+ następował wzrost zatrudnienia. Czy ten trend się utrzymuje? – Tak, od kilku lat rośnie nam wskaźnik zatrudnienia, czyli udział pracujących, w grupie w wieku 50-64 lata. Ten wzrost w Polsce dotyczy jednak w większym stopniu mężczyzn niż kobiet. Jeśli chodzi o kobiety, w UE wskaźnik ten wynosi ok. 60%, w Polsce – 50%. Natomiast w przypadku mężczyzn różnica między nami a Europą wynosi tylko 6 pkt proc. (73% w porównaniu z 67%). Jeszcze większe różnice widać w przypadku osób gorzej wykształconych. O ile w 2019 r. w grupie osób z wyższym wykształceniem w wieku 50-64 lata wskaźnik zatrudnienia u nas był niemal taki sam jak w UE, o tyle w grupie z wykształceniem podstawowym czy niepełnym podstawowym różnica między Polakami a przeciętnym Europejczykiem wynosiła 11 pkt proc. dla mężczyzn i aż 15 pkt proc. dla kobiet. Czyli mamy problem z zatrudnieniem osób starszych o niższych kwalifikacjach, zwłaszcza jeśli są kobietami. Te osoby częściej są zwalniane – i częściej same odchodzą z rynku pracy. Jeśli nie mogą jeszcze odejść na emeryturę, przechodzą na jej substytuty, np. rentę z tytułu niezdolności do pracy, zasiłek przedemerytalny lub, po utracie pracy, na bezrobocie. Pandemia mogła pogorszyć sytuację. – W większości krajów widać, że na razie ucierpiały przede wszystkim osoby młode. W przypadku starszych efekt pogorszenia się sytuacji na rynku pracy może być po prostu odsunięty w czasie – gdy kryzys przesunie się na inne branże. Poza tym pandemia wypycha osoby starsze z rynku pracy w jeszcze inny sposób – poprzez konieczność izolowania się. Szczególnie dotyka to osoby wykonujące zawody związane ze spotykaniem się z dużą grupą ludzi, a więc np. nauczycieli. Ale w jaki sposób pandemia ogólnie wpłynęła na sytuację zawodową grupy 50+, będzie można porozmawiać za rok czy dwa. Jakie czynniki powodują, że osoby starsze mają problemy z utrzymaniem pracy lub znalezieniem zatrudnienia? – Takich czynników społeczno-ekonomicznych jest kilka. Na niższy wskaźnik zatrudnienia polskich kobiet na pewno wpływa niższy wiek emerytalny – duża część przechodzi na emeryturę po osiągnięciu 60. roku życia. W dodatku obowiązujący u nas minimalny wiek dostępu do emerytury jest znacznie niższy niż w innych krajach europejskich – prawie nigdzie w Europie nie wynosi on dla kobiet 60 lat i z reguły nie jest zróżnicowany ze względu na płeć. W jaki sposób wiek emerytalny może wpływać również na szybsze odchodzenie z rynku pracy kobiet przed sześćdziesiątką? – W taki, że gdyby był on wyższy, kobiety mające np. 58-59 lat miałyby w perspektywie co najmniej kilka lat pracy, a nie rok czy dwa. To zaś oznaczałoby częstsze korzystanie z możliwości doszkalania się w potrzebnym im zakresie, a w przypadku utraty zatrudnienia aktywne poszukiwanie pracy. Teraz jest tak, że kobiety w tym wieku, mogące za rok uzyskać emeryturę, mają znacznie mniejszą motywację do szukania pracy czy podnoszenia swoich kwalifikacji. Wróćmy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 12/2021, 2021

Kategorie: Kraj, Wywiady