Prałat, który pokochał kasę

Prałat, który pokochał kasę

Były księgowy Watykanu znów oskarżony o pranie brudnych pieniędzy Ks. Nunzio Scarano nazywany jest przez włoskie media Don 500, ponieważ uwielbia banknoty o nominale 500 euro i stare auta Fiat 500. A zamiłowanie prałata do pieniędzy, luksusu i kosztownych dzieł sztuki jest we Włoszech powszechnie znane. Wielebny Scarano miał koneksje w środowisku możnych świata finansów, polityki i biznesu. Mieszkał w pięknym, należącym do Kościoła zabytkowym kompleksie Domus Internationalis Paulus VI w Rzymie. Uchodził za człowieka, który potrafi wiele załatwić i umie cieszyć się życiem. Ale prałat, który przez 22 lata pracował w Administracji Dóbr Stolicy Apostolskiej, znalazł się w tarapatach. 21 stycznia został oskarżony o pranie brudnych pieniędzy. Wystawiono już drugi nakaz jego aresztowania. Policja skonfiskowała należący do Scarana 17-pokojowy, pełen cennych dzieł sztuki apartament w Salerno w południowych Włoszech, którego wartość oceniana jest na 6 mln euro. Stróże prawa zamrozili również aktywa na dwóch kontach. Jedno należy do ks. Scarana, drugie zaś do przedsiębiorstwa, którego ten obrotny kapłan jest właścicielem w 99%. Na obu kontach znajduje się kilka milionów euro. System fikcyjnych darowizn W tej sprawie wydano również nakaz aresztowania ks. Luigiego Nolego, przyjaciela Scarana, oraz zaprzyjaźnionego notariusza. Prokuratura w Salerno zebrała dowody na to, że obaj pomagali prałatowi w machinacjach finansowych. Notariusz otrzymał zakaz wykonywania zawodu. Dochodzenie toczy się w sprawie 52 osób podejrzanych o uczestnictwo w systemie prania pieniędzy. Wśród nich są prawnicy, zamożni przedsiębiorcy i szacowni lekarze. Zdaniem prokuratury, przedsiębiorczy duchowny prał pieniądze pochodzące z rajów podatkowych poprzez system fikcyjnych darowizn na cele kościelne i dobroczynne. W czerwcu 2013 r. Don 500 został po raz pierwszy aresztowany i osadzony w rzymskim więzieniu Regina Coeli (Królowa Niebios), urządzonym w budynku dawnego klasztoru. W listopadzie zwolniono go ze względu na zły stan zdrowia. Od tej pory ks. Scarano przebywał w areszcie domowym w Salerno. W grudniu rozpoczął się jego proces w Rzymie. Duchowny usłyszał właśnie kolejne zarzuty. 61-letni Nunzio Scarano przyjął święcenia kapłańskie w 1987 r. Wcześniej pracował w sektorze finansowym, m.in. we włoskiej filii Banca d’America, przejętej później przez Deutsche Bank. Kontakty i doświadczenie zdobyte w międzynarodowym świecie finansów umiejętnie wykorzystywał w służbie Stolicy Apostolskiej. Został głównym księgowym Administracji Dóbr Stolicy Apostolskiej (łac. Administratio Patrimonii Sedis Apostolicae, APSA). To jeden z kluczowych urzędów Kurii Rzymskiej, który zarządza nie tylko nieruchomościami, ale i papierami wartościowymi należącymi do Watykanu. Wartość majątku, który ma w swojej pieczy, jest oceniana na 680 mln euro. Urząd ma ścisłe powiązania ze wstrząsaną od lat skandalami instytucją finansową Stolicy Apostolskiej, Instytutem Dzieł Religijnych (Istituto per le Opere di Religione, IOR), nazywanym często Bankiem Watykańskim. IOR zatrudnia 114 pracowników i dysponuje aktywami wartości co najmniej 5,4 mld euro. W styczniu 2013 r. ks. Scarano powiadomił policję o włamaniu do willi. Łupem złodziei padły kosztowne dzieła sztuki i biżuteria, których wartość poszkodowany ocenił na kilka milionów euro. Stróże prawa nabrali podejrzeń. Nie tylko we Włoszech wiadomo, że dygnitarze Stolicy Apostolskiej nieczęsto hołdują zasadzie ewangelicznego ubóstwa, jednak majątek, który zgromadził główny księgowy Administracji Dóbr Stolicy Apostolskiej, zdumiał funkcjonariuszy. Sumiennie poinformowali o wszystkim przełożonych, a następnie wszczęto energiczne śledztwo. Samolot pełen gotówki Pracowici detektywi szybko wpadli na trop szokujących afer. W maju 2013 r. Scarano został pozbawiony urzędu. Kilka tygodni później był już za kratami. Według prokuratury, ksiądz przygotował przestępczą akcję jak z filmu o Bondzie. Prałat zorganizował bowiem przemyt 20 mln euro w gotówce ze Szwajcarii do Włoch. Pieniądze te należały jakoby do zaprzyjaźnionych z ks. Scaranem armatorów Paola, Cesare i Maurizia D’Amico, znanych jako trzej bracia z Salerno. Mają oni flotę zbiornikowców transportujących ropę naftową. Pazerni bracia nie zamierzali płacić podatków od swoich dochodów, ukryli je więc na szwajcarskim koncie. Kwotą 20 mln euro zarządzał w Szwajcarii makler Giovanni Carenzio. Kiedy bracia armatorzy zdecydowali o nielegalnym sprowadzeniu pieniędzy ze Szwajcarii do Włoch, poprosili o przysługę księdza. W zamian obiecali mu prowizję. Don 500 pozyskał jako pomocnika Giovanniego Maria Zita,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 05/2014, 2014

Kategorie: Świat