Seks w starym mieście

Seks w starym mieście

Die >Sexpo 1971< im Wiener K¸nstlerhaus. 8. M‰rz 1971. Photographie.

Gdyby nad całym Wiedniem rozpostrzeć dach, byłby to jeden wielki dom publiczny Korespondencja z Wiednia Lateksowy but, maleńki peep-show i stuletnie ogłoszenia matrymonialne, klatka dla masochisty, małoletnia balerina obok nazistowskiej kołyski i „zemsty słomianych wdów”. 550 eksponatów dla podglądaczy. Tłumy dorosłych w każdym wieku. Uważnie czytają i oglądają fragmenty opowieści o seksie w starym mieście, czyli w Wiedniu. Goście wystawy „Seks w mieście. Namiętność. Kontrola. Nieposłuszeństwo” stają się podglądaczami. Standardem są grupki dam w wieku bohaterek Agathy Christie – zaglądają przez dziurki i innym pod bieliznę. Po prawdzie mniej na wystawie seksu, więcej dowodów na zakazy i kontrolę życia seksualnego, anektowanie tej sfery przez religie i władze. Zaglądam, podglądam. Z wypiekami na twarzy. Tuż po wejściu na wystawę gość staje przed czerwoną skrzynką, przykłada oko i widzi obrazek zbliżenia mikropary. Gdy naciśnie guzik, parka zbliży się jeszcze bardziej. Można naciskać tak szybko, jak się chce, by para kopulowała w tempie przez podglądacza wybranym. Na prawo mamy skalę makro – portret w bieli i czerni wiedeńskiej performerki Valie Export, w swobodnej pozie, z karabinem maszynowym w ręku. Odziana w spodnium, w jednym miejscu odsłania ciało i ukazuje gęstwę włosów. To „Panika genitalna”, rok 1969. Valie Export powróci jeszcze jako żywe kino dotykowe. Na gołe piersi nałożyła skrzynkę z dwoma wejściami na ręce, stanęła na ulicy i eksperymentowała z reakcjami mężczyzn, którzy mogli ją dotykać. Valie mierzy czas, słyszy obelgi kobiet, czasem mężczyzn. Stoją w kolejce bezwstydnie, by ją za darmo pomacać. I jeszcze naukowa pozycja z lat 30. zeszłego wieku: „Morfologia, fizjologia i seksualno-psychologiczne znaczenie drugorzędnych cech płciowych u kobiet” i fotografie młodych kobiet z podpisami typów piersi, w tym – „piersiami dziewiczymi”. Na innych zdjęciach widać typy kobiecych pośladków w różnym wieku, tak jakby te męskie się nie starzały. Kobiety – obiekty. Męski punkt widzenia Obiekty na tej wystawie to w większości męski punkt widzenia. Innego długo nie było. Oni rysują, fotografują, opisują kobiety. Ale to zarazem informacje o ich pożądaniu, lękach, społeczeństwie. Jak w karykaturze z paniczem, który wsadza rękę pod spódnicę służącej. Podpis: „Wcześnie zaczyna”. Zabawy ze strojem i rozbierana kobieta pośród wielu mężczyzn pojawiają się w niemym filmie z 1906 r. produkcji lokalnej firmy Saturn-Film. Do roku 1911 zapraszała na pikantne męskie wieczory filmowe, póki urzędnicy nie zamknęli jej za szerzenie pornografii, choć obrazki były jak na dzisiejsze doświadczenia bardzo delikatne. Fragment „Ekstazy”, skandalizującej austriacko-czechosłowackiej produkcji filmowej z 1933 r., po latach może jedynie zachwycać niedopokazaniem, niedopowiedzeniem. Rok 1971, targi „Sexpo” w Wiedniu i fotografia podnieconych, pełnych ciekawości twarzy mężczyzn, którzy oglądają półnagie modelki. Po takiej rozgrzewce dział „Przed seksem” – gabloty z sukniami, wachlarzykami młodych dam i karnecikami, w których zapisywano się na tańce i balowe flirty. Film z przystojnym fordanserem i Marleną Dietrich, którą przytulał do utraty tchu, czy instruktaż z lat 50., 60., gdzie można „zapolować” na miłość: w barze mlecznym, w autobusie. Poradniki, jak rozmawiać, jak się umówić. Poluje mężczyzna. I prostytutki z lat 60., wędrujące w szpilkach po brukach Kärtnerstrasse niedaleko hotelu Sacher i Opery Wiedeńskiej. Wszystko to pośród labiryntu ścian, zaułków i kącików z kolejnymi fragmentami opowieści. Gazetki i ogłoszenia matrymonialne współczesne i sprzed wieku, z jasnymi oczekiwaniami religijnymi czy majątkowymi. I kodami czytelnymi dla osób homoseksualnych. Obok listy dwóch zakochanych w sobie kobiet, co było karalne i zakończyło się dla nich więzieniem. Współczesny plakat wyjaśniający język chusteczek w konkretne wzory i kolory, umieszczanych w różny sposób w tylnych kieszeniach spodni – jasna informacja dla ewentualnych homoseksualnych partnerów, czym kto jest zainteresowany. Za kolejnym fragmentem labiryntu wypisy z toalet gejowskich knajpek albo dworcowych centrów spotkań. I z pamiętnika męskiej prostytutki. Obok kilkuminutowa filmowa rejestracja miłości dwóch mężczyzn. Przy okazji: termin „homoseksualny” stworzył wiedeński pisarz Karl-Maria Kertbeny. Krąg tematyczny „przed”, „w trakcie” i „po seksie” zamyka się „obowiązkowym” papierosem, ale też refleksją zdrowotną. Pomagają woskowe podobizny syfilityków z lat 20., 30. zeszłego wieku. Piękne ciała na plakacie kampanii przeciw AIDS albo złota zawieszka „Syfilis”,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 02/2017, 2017

Kategorie: Obserwacje