Ssaki, czyli specjaliści od poligamii

Ssaki, czyli specjaliści od poligamii

Wśród ssaków partnera najczęściej wybiera sobie samica Większość ssaków to poligamiści – samce dążą do zapłodnienia jak największej liczby samic i nierzadko składają cały wysiłek opieki nad młodymi na barki samicy, opuszczając ją tuż po kopulacji. Jak w całej reszcie zwierzęcego świata, również wśród ssaków partnera najczęściej wybiera sobie samica. To ona ponosi później trud wychowywania potomstwa, dlatego musi starannie wybrać zdrowego partnera z dobrymi genami. Liczą się wielkość i siła, dlatego samce u ssaków są zazwyczaj większe od samic. Panowie mają również cały repertuar zalotnych zachowań oraz ozdób, a jedną z nich są jaskrawo ubarwione genitalia, najczęściej na czerwono czy różowo albo na niebiesko, jak u niektórych małp. Obrzmiałe i zaczerwienione genitalia miewają również samice. To znak dla samców, że można zacząć się starać o ich względy. Są jednak gatunki, u których samice mają ukryte narządy płciowe, tak aby samiec nie mógł rozpoznać fazy cyklu samicy, tak jest np. u szympansów. No i u ludzi. Co więcej, szympansica często zdradza dominującego samca z innymi w grupie, aby każdy samiec w stadzie myślał, że jest ojcem jej dzieci. To, po pierwsze, gwarantuje lepszą opiekę potomstwu i matce, a po drugie, zabezpiecza ją i dzieci na wypadek detronizacji dominującego samca i przejęcia władzy przez innego. Jeśli był on już seksualnym partnerem danej samicy, potraktuje ją łagodnie i nie zabije jej dzieci, nie ma bowiem pewności, czy nie jest to jego potomstwo. Samice ssaków rozumieją, że kopulacja to nie tylko przyjemność, ale też narzędzie wpływu i nacisku na samców, zwłaszcza tych dominujących, z którymi trzeba dobrze żyć. Co nie oznacza, że nie można czasami zrobić małego skoku w bok. Takie sprytne manipulacje nie są bynajmniej ludzkim wynalazkiem. U kangurów zdarza się nawet tak, że w dwóch macicach samicy rozwijają się dwa kangurzątka – każde po innym ojcu. Dwie macice mają także mrówniki, a u wielu gryzoni macica jest podzielona na dwie niezależne komory, co także umożliwia podwójną ciążę. Dzięki takiemu anatomiczno-fizjologicznemu przystosowaniu u zajęcy okres pomiędzy porodami jest krótszy niż czas trwania ciąży. Ogromny wpływ na rozwój zachowań seksualnych ma też coraz większa świadomość przyjemności orgazmu. Wiele ssaków to fani masturbacji – czynności właściwie niespotykanej u ptaków czy gadów. Masturbują się samce wielu gatunków, głównie tych, które żyją w dużych stadach konkurentów. (…) U dzikich orangutanów obserwowano też masturbację polegającą na wsuwaniu penisa w dziurkę zrobioną w dużym liściu. Odrobiną autoerotyzmu nie gardzą również samice, głównie naszych najbliższych krewniaków, czyli naczelnych. Samice orangutana to jedyne oprócz Homo sapiens ssaki, które wymyśliły erotyczne zabawki. Potrafią ułamać kawałek gałęzi czy liany wielkości i grubości członka przedstawiciela swego gatunku i używać go z upodobaniem jako erotycznego gadżetu. (…) Seks królowej, czyli z życia golców piaskowych Mówi się, że to jedno z najbrzydszych zwierząt, jakie udało się wymyślić matce naturze. Trudno się nie zgodzić: golec, jak sama nazwa wskazuje, jest nagi, pozbawiony sierści, a jego skóra jest cienka i pomarszczona niczym u staruszka. Do tego wystające żółte siekacze i niemal niewidoczne oczy. Cóż, tam, gdzie żyją golce (Heterocephalus glaber), na szczęście nie liczą się dobry wzrok ani wystrzałowy wygląd. Te niewielkie gryzonie, budową ciała przypominające szczury, całe życie spędzają bowiem w skomplikowanej sieci podziemnych tuneli i komnat, budowanych w piaskach pustyń Afryki Wschodniej (…). Golce to jedne z nielicznych ssaków żyjących w koloniach podobnych do tych, jakie tworzą pszczoły czy mrówki. Na czele takiej kolonii, złożonej średnio z 75-80 osobników, stoi królowa, która ma na swoje wyłączne usługi seksualne kilku kochanków. Wszystkie inne golce w kolonii są niepłodne i się nie rozmnażają. Całymi dniami za to spełniają swoje robotnicze funkcje, jak pszczoły w ulu. Oczywiście nie uprawiają też seksu, który jest dozwolony tylko dla królowej i jej wybrańców. Mogą jednak niańczyć jej dzieci. Ona sama pobudza instynkt rodzicielski u swoich poddanych, robiąc kupy nasycone odpowiednimi hormonami. Są one przysmakiem dla innych golców, a ich zjedzenie wywołuje odruch opiekowania się młodymi zamiast np. ich zjadania. (…) Choć kolonia golców żyje

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 18/2022, 2022

Kategorie: Zwierzęta