Tag "Afganistan"
Pomoc uchodźcom to maraton, a nie sprint
W Niemczech podobnie jak w Polsce ciężar przyjęcia uchodźców wzięli na siebie wolontariusze Korespondencja z Niemiec Nie od wczoraj społeczeństwo Republiki Federalnej współtworzą mieszkańcy z tzw. tłem imigracyjnym. Tak określa się w Niemczech osoby, które nie urodziły się jako obywatele RFN lub których przynajmniej jedno z rodziców nie było rdzennym Niemcem. Coraz częściej zachodnich sąsiadów Polski opisuje się jako Einwanderungsgesellschaft – społeczeństwo imigracyjne. Pod tym względem Niemcy upodabniają się do Stanów Zjednoczonych, Argentyny, Brazylii czy Kanady.
Wunderwaffe XXI wieku?
Czy broń hipersoniczna zmienia układ sił na świecie Amerykański SR-71 Blackbird (Kos) to maszyna dalekiego zwiadu strategicznego, której produkcję rozpoczęto pod koniec lat 60. Ostatnie egzemplarze wycofano z linii w 1999 r., ale i mimo upływu ponad dwóch dekad samolot ten pozostaje najszybszym kiedykolwiek wprowadzonym do służby. W 1986 r. pojedynczy blackbird wystartował z bazy w Wielkiej Brytanii, by zebrać dane na temat szkód wywołanych amerykańskim nalotem na Trypolis. Droga powrotna wiodła przez Francję, której władze odmówiły Amerykanom prawa do przelotu.
Brednie fanów wojny
Na szczęście zamiast realnej wojny i napaści Rosji na Ukrainę, co zapowiadali Amerykanie i ich najwierniejszy sojusznik, czyli obóz zarówno rządzącej, jak i opozycyjnej polskiej prawicy, jest tylko wojna informacyjna. Też bez sensu. Ale przynajmniej bez ofiar. PiS tradycyjnie straszy wojną, by jakoś przykryć nieprawdopodobny bałagan przyniesiony od początku roku przez Polski Ład. Katastrofa, z którą nie wiadomo, co zrobić. Władzy znacznie łatwiej przychodzi wywoływanie zagrożenia rychłym wybuchem wojny. I nieważne, czy to ma jakiś sens. Nadrzędny cel to odciąganie uwagi
Po świętach
Ale się dzieje! Przez całe święta w telewizji, internecie, przy wielu rodzinnych stołach dyskusje o lex TVN. I o tym, co zrobi prezydent. Podpisze? Zawetuje? Skieruje do Trybunału Julii Przyłębskiej? W noc wigilijną kilku biskupów wreszcie w kazaniach na pasterce delikatnie dawało do zrozumienia, że dziś Betlejem być może jest gdzieś w lasach przy granicy białoruskiej. Jeden abp Jędraszewski pozostał nieugięty i wierny swoim poglądom. Przyjechał do Ludźmierza odprawić pasterkę góralom. Przy okazji wygłosił kazanie. Generalnie
Armia pod butem polityków
Jakiego wojska potrzebujemy, a jakie mamy? Gen. dyw. w st. spocz. prof. Bogusław Pacek – były dowódca Żandarmerii Wojskowej i rektor Akademii Obrony Narodowej (późniejszej Akademii Sztuki Wojennej). Obecnie wykładowca w Instytucie Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego, twórca i dyrektor Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego. Czy Emil C., dezerter, który uciekł na Białoruś i poprosił tam o azyl polityczny, to szpieg reżimu Aleksandra Łukaszenki? – Ktoś, kto rozpowszechnia takie przypuszczenia, naoglądał się za dużo
Miałem milczeć, zawarczę
Wiem, wiem: święta, rodzinnie, tradycja, wszyscy razem, uśmiechnięci i obżarci, niby milczą, a się drą, niby słuchają zwierząt, a od telewizora nie odchodzą. Pomyślałem: pomilczę i ja. Ale się nie dało, więc napiszę, o czym milczę. O 13 grudnia 1981 r. Ważna data, pamiętam ten dzień, odcisnęły się te wydarzenia na całym moim życiu. Ale minęło od nich 40 lat, wiemy więcej, jesteśmy gdzie indziej, wiemy, czym to się skończyło, możemy porównać z innymi miejscami świata, gdzie wojskowi
Przygotowanie do logiki wojny
Z łatwością przełączamy się ze standardów moralnych dnia codziennego na etyczne dno, które prezentujemy, komentując wydarzenia społeczne czy polityczne Na co dzień żyjemy jak przykładni obywatele. Wstajemy rano, odwozimy dzieci do szkoły, idziemy do pracy, potem odbieramy dzieci, gotujemy obiad. Staramy się być mili i uprzejmi, przechodzić przez jezdnię na zielonym świetle, segregować śmieci i mówić dzień dobry sąsiadom. Wieczorem całujemy dzieci na dobranoc, przykrywamy kołderką, wycofujemy się na palcach z pokoju, cicho zamykając drzwi.
Migranci nie są tylko narzędziem
Kim są i po co przylatują do Europy cudzoziemcy z polsko-białoruskiej granicy W opisie kryzysu na granicy dominują dwie narracje. Ta lansowana przez rząd i publiczne media maluje migrantów jako potężne zagrożenie – już nie tyle kulturowe, ile kryminalne – z którym polscy żołnierze i Straż Graniczna toczą bitwę o bezpieczeństwo Polaków. Według opowieści niezależnych mediów z kolei migranci to przede wszystkim ofiary białoruskiego reżimu i władz RP. Łukaszenka zwozi ich z ogarniętych wojnami miejsc i pcha ku naszej granicy, my zaś brutalnie
Na wschodniej granicy nie toczy się żadna wojna, nawet hybrydowa
Jedyne rozwiązanie to umiędzynarodowienie problemu z wykorzystaniem możliwości NATO i Unii Europejskiej Dr Piotr Łubiński – adiunkt w Instytucie Nauk o Bezpieczeństwie Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Specjalizuje się w międzynarodowym prawie humanitarnym i karnym, w kontekście współczesnych konfliktów zbrojnych, pomocy rozwojowej i rekoncyliacji. Obecnie pisze książkę „International Humanitarian Law and Hybrid Warfare” (Międzynarodowe prawo humanitarne a wojna hybrydowa) dla wydawnictwa Routledge. Kim są osoby, które usiłują dostać się do Polski przez Białoruś? – Łączy je jedno:









