Tag "ambasadorowie"

Powrót na stronę główną
Kraj Wywiady

20 lat w Unii. Słodko-gorzka rocznica

Mieliśmy świadomość, że jeśli nie wstąpimy teraz,  to nie wiadomo kiedy. A od tego zależy nasze miejsce w Europie Marek Grela – dyplomata, ekonomista, wiceminister spraw zagranicznych (1997), ambasador RP przy Unii Europejskiej (2002-2006), dyrektor w Sekretariacie Generalnym Rady Unii Europejskiej w Brukseli (2006-2012), a następnie w europejskiej służbie dyplomatycznej. Pamiętam, że kiedy stawał pan przed sejmową komisją spraw zagranicznych, prezentowano pana jako kandydata na ambasadora przy Unii Europejskiej. To był styczeń 2002 r., pierwsza grupa ambasadorów

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Notes dyplomatyczny

Reszta jest czekaniem

Halo, halo, za chwilę będzie wielkie bum! Mamy niemal maj, od październikowych wyborów minęło ponad pół roku, koalicja rządzi już piąty miesiąc, tymczasem w MSZ… Ano właśnie, w MSZ powinna mieć miejsce rotacja, jedni ambasadorowie powinni zjechać, drudzy szykować się do wyjazdu. Co roku owa zmiana dotyczy 30-40 placówek. Wiosna to czas największej krzątaniny – a tu cisza. Owszem, minister Sikorski zapowiedział 13 marca wymianę 50 ambasadorów. Dodał przy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Notes dyplomatyczny

Scheda po PiS

A co, jeśli prezydent nie będzie chciał podpisywać nominacji ambasadorów wysuniętych przez ministra Sikorskiego? Na to pytanie możemy odpowiedzieć w ten sposób: będzie mniej więcej tak jak za PiS. Oto jeden z przykładów. 1 stycznia 2015 r. ambasadorem we Francji został Andrzej Byrt, swego czasu wiceminister w MSZ. Poza tym Byrt kilka lat wcześniej był ambasadorem w Niemczech, znakomicie mu szło, zwłaszcza w kołach wielkiego biznesu, więc z poczuciem sukcesu wrócił do Polski. We Francji miał działać podobnie i może

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Notes dyplomatyczny

Ciepła woda w kranie

W mediach można wyczytać, że na ambasadora w Niemczech minister Sikorski szykuje Jana Tombińskiego. Dżentelmena w wieku emerytalnym. Cóż, szału nie ma. Owszem, nikt Tombińskiemu nie odmawia kompetencji czy znajomości polityki europejskiej. „Mój mąż jest z zawodu ambasadorem”, może mówić jego żona, bo Tombiński ambasadorował w Słowenii, we Francji, w Unii Europejskiej, a także, jako przedstawiciel Unii Europejskiej – w Ukrainie i w Stolicy Apostolskiej. Pięć ambasad, piękna kariera. Teraz ma być szósta. I możemy w ciemno zakładać – żadnego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Wojna o ambasadorów się rozkręca

Czy Sikorski może prowadzić politykę zagraniczną ludźmi Macierewicza i Dudy? Wojna o ambasadorów, której jesteśmy świadkami, to wierzchołek góry lodowej. Pokazuje nam ona wiele spraw równocześnie. Stan polskiej dyplomacji po ośmiu latach PiS i stan samego PiS, którego częścią jest Andrzej Duda – widać, że awantura jest cenniejsza niż funkcjonowanie państwa. Zacznijmy od banalnej konstatacji – minister Sikorski 13 marca br. podjął decyzję o zakończeniu misji ponad 50 ambasadorów i o wycofaniu kilkunastu kandydatur

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Felietony Robert Walenciak

Duda broni złej sprawy i nieodpowiednich ludzi

Tydzień temu pisaliśmy o sytuacji w MSZ, o pisowskich ambasadorach, którzy obsiedli placówki, nie mając do tego żadnych kompetencji. To nie były puste słowa – po ośmiu latach rządów PiS niemal połowa ambasadorów to amatorzy, którzy wcześniej ze służbą zagraniczną nie mieli do czynienia. A dlaczego zostali ambasadorami? Decydowały o tym nie ich umiejętności i wiedza, ale służalczość wobec partii rządzącej. Po ukazaniu się tego artykułu premier Tusk i minister Sikorski ogłosili, że MSZ rozpoczęło procedury odwołania 50 ambasadorów. Skąd ten ruch?

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Notes dyplomatyczny

Właśnie leci Gabinecik

Jeden z doświadczonych dyplomatów podsunął nam możliwe wytłumaczenie rekordowej liczby wiceministrów w MSZ. Otóż inna jest waga jednego z siedmiu niż np. jednego z czterech, prawda? Poza tym, to też warto mieć w tyle głowy, w sytuacji mnogości wiceministrów i departamentów rośnie rola gabinetu ministra. I będzie rosła – tak zresztą działał Radosław Sikorski za swoich poprzednich rządów w MSZ. Jak więc to teraz wygląda? U Zbigniewa Raua szefową gabinetu ministra była Elżbieta Bocheńska. Miała dobre

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Dyplomacja po PiS

PiS przerobiło MSZ na fabrykę synekur, ciepłych posad dla swoich Tak amatorskiego korpusu ambasadorów nie ma żaden inny kraj europejski. Zawodowi dyplomaci kierują mniej niż połową ze 103 polskich ambasad i przedstawicielstw. A konkretnie – 45. Przyjęta za rządów PiS ustawa o służbie zagranicznej nie stawia przed szefami placówek żadnych wymagań. Ambasadorem może być każdy, bez względu na kompetencje, wiek, wykształcenie, znajomość języków obcych (można nie znać żadnego) czy posiadanie obywatelstwa innego państwa. Polska była

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Powiedzieli nam o Schetynie

Piszą gazety, że minister Sikorski będzie chciał wymienić ok. 60 ambasadorów (czyli prawie wszystkich), ale że jest także niewielka grupa nietykalnych, bo prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że ruszyć ich nie da. OK. Nikt się nie spodziewa, że Sikorskiemu szczególnie będzie zależało na kruszeniu kopii o Krzysztofa Szczerskiego w Nowym Jorku czy Jakuba Kumocha w Pekinie. Z punktu widzenia ekipy rządzącej są ważniejsze placówki. Gazety piszą też, że odwoływanie będzie eleganckie, to znaczy, że nastąpi latem. Hmm… Ono już

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Władysław Teofil jak Ezop

Interpretowanie języka ezopowego to jedno z ulubionych zajęć dyplomatów. Można rzec, tym się zajmują całe życie, tłumacząc, co jaki zwrot oznacza i co jakaś ważna persona z innego kraju miała na myśli. Placówki muszą przecież produkować informacje, wysyłać je do kraju. I każdy ambasador wie, że ilość jest tu ważna, bo wprawdzie co jakiś czas przychodzi z centrali polecenie, że ważniejsza jest jakość i żeby przystopować z przysyłaniem makulatury, ale co z tego, skoro wszystkie oceny działalności placówki zaczynają się od analizy jej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.