Tag "fauna polski"

Powrót na stronę główną
Obserwacje

Pszczoły, niepokalane poczęcie i ekskomunika

Jak ks. Dzierżoń jako pierwszy na świecie opisał dzieworództwo u pszczół Wojujący racjonaliści walczący z Kościołem podkreślają niedorzeczność zajścia w ciążę przez dziewicę. Podobnie jednak jak wielu speców od prawa naturalnego błędnie odwołują się tu do natury. Dzieworództwo nie tylko jest możliwe, ale nawet dość powszechne. Lecz gdy w 1845 r. młody ksiądz na łamach pisma naukowego jako pierwszy na świecie opisał dzieworództwo u pszczół, świat był w szoku. Ale po kolei. Jan Dzierżoń urodził się w chłopskiej rodzinie. Zdolny chłopski syn mógł

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Zwierzęta

Hejnalista zza płotu

Nikt tak jak żuraw nie zrobił nas w trąbę Nieomal go zmitologizowaliśmy. Podnieśliśmy go w naszej wyobraźni do roli symbolu dzikiej przyrody, wymarzonego bohatera zdjęć i opowieści. Najbardziej upragnionego fotograficznego trofeum. I nikt tak jak ta żywa latająca trąba nie robił nas w trąbę. Nazwanie żurawia – ptaka uchodzącego za wzór piękna i elegancji – trąbą może się wydać obraźliwe dla tych, którzy go podziwiają. Odpowiada jednak przyrodniczej prawdzie. Długa tchawica tego ptaka zwinięta w dwie pętle i mająca

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Przyroda się opłaca

Birdwatching to jedna z najszybciej rozwijających się gałęzi turystyki Birdwatching to prowadzenie obserwacji ptaków w celach rekreacyjnych lub naukowych – co jest oczywiście najbardziej podstawową definicją tej działalności. Większość entuzjastów nie poprzestaje bowiem na obserwowaniu lub słuchaniu ptaków, lecz również dokumentuje swoje obserwacje, identyfikuje dostrzeżone osobniki, dzieli się odkryciami. I choć niektórzy w tym momencie uśmiechną się z niedowierzaniem, jest to jedna z najszybciej rozwijających się gałęzi turystyki. Osoby niezarażone tą pasją mogą mieć trudności

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Zwierzęta

Nie Rudolf, ale Rudolfina

Niektóre renifery są w pełni udomowione i od pokoleń znajdują się w zagrodach przy człowieku Były święta, to i były prezenty, przynajmniej dla grzecznych Czytelników. Przesyłkę dostarczył ekspres w składzie renifery i wyzyskiwacz z lejcami, który zmusił nieszczęsne zwierzęta do objechania kuli ziemskiej w ciągu zaledwie doby, choć w normalnych warunkach z zaprzęgiem pokonują najwyżej 25 km dziennie. Skoki po grzybkach Niektóre syberyjskie ludy używają reniferów jako zwierząt pociągowych. Ponoć osobniki zjadają muchomory, po czym wykonują nieziemskie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Zwierzęta

Karpik

Ot, tradycja: Polak zwykle narzeka, więc i na karpia narzeka, choć bez niego wigilii sobie nie wyobraża Wigilia równa się karp. To jak pełnia księżyca – nie do uniknięcia. Sztandarowemu daniu wigilijnemu towarzyszą zachwyty i narzekania. Ot, tradycja: Polak zwykle narzeka, więc i na karpia narzeka, choć bez niego wigilii sobie nie wyobraża. Coraz częściej słyszy się jednak, że karp to tradycja powojenna, która zepsuła tę wcześniejszą. Na przedwojennym stole, przynajmniej według apologetów okresu, królowały sandacze, węgorze i szczupaki. Mało

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Oddać głos rybom, wyeliminować patologię

Nie ma racjonalnego uzasadnienia przewożenie karpi, przerzucanie z jednego zbiornika do drugiego, męczenie ich przed śmiercią Wrocław jako jedno z pierwszych miast w Polsce zdecydował się na zakaz handlu żywymi rybami. Dwa lata temu magistrat do przedświątecznej sprzedaży karpi wyznaczył osiem miejsc, a rok temu zredukował tę liczbę o połowę i zapowiedział, że to ostatnie takie święta. – W 2021 r. Biuro Rozwoju Gospodarczego przeprowadziło ostatnie losowanie miejsc do handlu rybami na wrocławskich ulicach. Uwzględniliśmy w ten sposób postulaty hodowców

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Zwierzęta

Co mewa robi w mieście?

Gniazdując na dachach budynków, mewy pozbyły się swojego największego utrapienia – ssaków drapieżnych Mewy kojarzymy przede wszystkim z morzem. Przy barze czekają niekiedy na rzuconą im frytkę, a rano budzą nas ich przenikliwe krzyki. Coraz częściej jednak pojawiają się w miastach, i to nie tylko tych na wybrzeżu. Czy kiedyś będą naszymi sąsiadami na co dzień? Do podrodziny mew (Larinae) aktualnie możemy zaliczyć 53 gatunki zamieszkujące całą kulę ziemską. Ptaki te pierwotnie związane były z obszarami morskimi,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Nauka

Las i morze leczą seniorów

Obalmy mit, że zieleń czy woda są niewiele znaczącymi dodatkami do aktywności fizycznej Dr Ewa Jarosz – naukowczyni z Uniwersytetu Warszawskiego badająca wpływ przestrzeni zielonych i niebieskich na seniorów Od dawna wiemy, że przebywanie na świeżym powietrzu jest dobre dla człowieka. Ale zawsze akcentowano, że tylko aktywne przebywanie jest zdrowe, że najważniejszy jest ruch. A tu z ostatnich badań amerykańskich, brytyjskich, hiszpańskich i polskich nad wpływem niebieskich i zielonych przestrzeni na człowieka wynika zupełnie coś innego. – Badania nad wpływem natury, również nasze,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Zwierzęta

Zima w ciepłych krajach

Czyli bocian na wakacjach Ziemia obiecana Zazdrościmy bocianom, bo one jesienną i zimową pluchę spędzają w ciepłych krajach, w sporej części w tropikalnej Afryce. Nasz punkt widzenia wymaga jednak skorygowania, a do tego posłuży nam solidna porcja faktów. Wędrówka do Afryki to droga długa i wyczerpująca, a na dodatek bociany, przynajmniej te, którym uda się dostać na kontynent afrykański, nie są witane chlebem i solą. Dopiero co pokonały Morze Czerwone, a już na egipskim brzegu czeka na nie kolejne niebezpieczeństwo – kilometry linii

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Końce w wodę

W ratowaniu Odry chodzi o to, by wszystko zostało po staremu Pod koniec lipca tego roku w okolicy jazu Lipki, niedaleko Brzegu w województwie opolskim, rybacy zauważyli w Odrze śnięte ryby. Informacja o tym trafiła następnego dnia do Inspekcji Ochrony Środowiska. Potem było tylko gorzej. Na początku sierpnia straż rybacka, wędkarze, członkowie Ochotniczej Straży Pożarnej i mieszkańcy miejscowości położonych nad Odrą zaczęli tonami wydobywać z rzeki śnięte ryby, martwe ptactwo, a nawet bobry. Katastrofa ekologiczna wstrząsnęła

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.