Tag "Jerzy Szmajdziński"

Powrót na stronę główną
Wywiady

My wiemy, że to był wypadek. To nie miało żadnego drugiego dna

Nigdy i od nikogo nie usłyszałam złego słowa o Jurku Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska 9 kwietnia to dzień urodzin Jerzego Szmajdzińskiego. – Tego dnia były jego urodziny, tego dnia był też pogrzeb Krzysztofa Teodora Toeplitza. Jurek wrócił późno do domu, położył się spać, rozmawialiśmy krótko, pytałam, czy zabrać go z lotniska następnego dnia, odpowiedział: „Nie, kolega po mnie przyjedzie, na mecz idziemy”. I wstał raniutko, i poleciał. Była możliwość, żeby nie poleciał do Smoleńska? – Nie. Powiedział, że musi.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Idę swoją drogą

Jestem z Jurka bardzo dumna. Że był porządnym człowiekiem, że tyle zrobił, że był tak zaangażowany… Rozmowa z Małgorzatą Sekułą – Szmajdzińską Mija pięć lat od katastrofy w Smoleńsku. Szybko minęło? – Nie czuję, że to pięć lat. Czuję, jakby to było rok temu. Tak szybko to minęło… Takie mamy tempo życia. Sama pani je wybrała. Angażując się w politykę. – Nie żałuję tego. Już nie chcę powtarzać, jak to było, że mocno namawiali mnie do tego koledzy, aż w końcu się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Jakie państwo, jaki prezydent

Wyborcy lewicy powinni skończyć z myśleniem w kategoriach mniejszego zła. Prezydent popierany przez lewicę oznacza prezydenturę dialogu i bezpiecznego rozwoju Dzieje się dużo, a jednak bardzo wielu z nas ma wrażenie, że Polska stoi w miejscu. Triumfy święci polityka wizerunkowa, którą obecny gabinet opanował do perfekcji. W demokracji okazją do rozmowy o przyszłości i do zmian są wybory. Stoimy właśnie u progu swoistego wyborczego maratonu. Będziemy wybierali nowego prezydenta, nowe samorządy i nowy Sejm. To najlepsza pora na debatę

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Rywalizacja o przywództwo

Przemówienie wicemarszałka Sejmu, Jerzego Szmajdzińskiego, na Radzie Krajowej SLD 9 lutego 2008 r. Powinniśmy przyjąć za dogmat: nic i nigdy z PiS. Wbrew przekonaniu, że słowa nigdy w polityce używać się nie powinno Sięgnięcie po taką metodę pracy jak raport prof. Reykowskiego wszyscy powinniśmy zaliczyć do zjawisk obiecujących i optymistycznych. W taki sposób pracuje poważna partia. To jest jeszcze jeden z dowodów na to, że do problemów związanych z pozyskaniem elektoratu lewicy, wyborców chcemy podejść profesjonalnie, sięgając do diagnoz, analiz,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Czy prokurator złamał prawo

ŚLADEM NASZYCH PUBLIKACJI Poseł Jerzy Szmajdziński interweniuje u ministra sprawiedliwości w sprawie skandalicznego przesłuchania sekretarz miasta z Mysłowic Pan Zbigniew Ziobro Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Szanowny Panie Ministrze, Zwracam się do Pana Ministra w trybie interwencji poselskiej – na podstawie art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora (tekst jedn. Dz. U. z 2003 r., Nr 221, poz. 2199) – o wszczęcie postępowania wyjaśniającego w sprawie postępowania

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Odpowiedziałem w sposób zrozumiały dla Kaczyńskich

Jerzy Szmajdziński, przewodniczący Klubu Parlamentarnego SLD – Jest pan politykiem opanowanym, użył pan jednak w stosunku do Jarosława Kaczyńskiego słów „Spieprzaj, dziadu”. – Gdy usłyszałem z ust premiera Kaczyńskiego, że „socjalizm to ustrój hołoty”, poczułem wielką bezsilność. Uznałem jednak, że nie można nad tego typu oszczerstwami przejść do porządku dziennego, i odpowiedziałem w sposób – jak sądzę – zrozumiały dla braci Kaczyńskich. – Czy wypowiadał się pan tylko w swoim imieniu? – Wypowiedziałem się w imieniu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Czy mamy bać się terrorystów?

Współczesna europejska cywilizacja w zderzeniu z fanatyzmem jest bezbronna Opadł już kurz po publicystyczno-politycznej wojnie, jaka rozpętała się w Polsce na tle ostatnich zamachów terrorystycznych w Londynie. To była dziwna wojna, odnosiłem wręcz wrażenie, że w tamtym czasie polskie media wysyłały do obywateli właściwie jednobrzmiący komunikat: oto jak działają profesjonalne służby państwowe! A u nas? Nie ma nawet ustawy o zarządzaniu kryzysowym! Byli żołnierze oddziałów specjalnych (ciągle zresztą ci sami) jak zwykle dmuchali wraz z publicystami w tę samą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.