Tag "literatura"

Powrót na stronę główną
Kultura

Poirot – bohater popkultury

Pracę detektywa rozpoczął jako 60-latek, więc w ostatniej powieści umiera w wieku 135 lat „Nazywam się Hercules Poirot i jestem prawdopodobnie największym żyjącym detektywem” – te nieskromne słowa wypowiada bohater w „Zagadce Błękitnego Ekspresu” (1928). I ten sam człowiek, Hercules Poirot, powrócił kolejny raz do polskiej literatury, wskrzeszony przez Wydawnictwo Dolnośląskie. Historie te pokazują, że kryminał nie potrzebuje wielu stron, wystarczą przemyślana kompozycja, gęsta akcja i wyobraźnia autorki. A o popularności Poirota świadczą nie tylko 2 mld

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Wychowany na Lemie

Świat stworzony przez Cixin Liu ma to coś, co decyduje, że science fiction zmienia się w literaturę z najwyższej półki W Europie przyzwyczailiśmy się myśleć o wojnie jak o abstrakcji. W Chinach jest inaczej. By się zorientować, jak bardzo konflikt z Zachodem jest obecny w ich kulturze, wystarczy poczytać gwiazdę światowej fantastyki naukowej – Cixin Liu. Jego książki na świecie sprzedają się w milionowych nakładach, a w ojczyźnie są już lekturami szkolnymi. Powtarzającym się motywem jest w nich wojna. Wygrywa

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Literacki dekalog nowej normalności

Dziwny rok 2020 obfitował w dobre książki, do których warto wracać Koronawirus zdominował i zdefiniował rok 2020. Epidemia trochę przyćmiła inne ważne tematy, które ze zdwojoną siłą wrócą jutro, świat będzie inny niż dotychczas i do tej nowej normalności można się przygotować dzięki właściwym lekturom. Nie są to najlepsze książki minionego roku ani lista bestsellerów, ale subiektywny przegląd lektur ważnych i uniwersalnych. Ostatecznie – jak to ujęła Olga Tokarczuk – „literatura stawia pytania, na które

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Agnieszka Wolny-Hamkało Felietony

Jabłko Benjamina

O wpół do siódmej do pokoju wchodzi opiekunka, żeby zapalić ogień – zaczyna się święto pieczonego jabłka. Ognie z kominka rozrzucają po parkiecie ruchome odblaski. Przedmioty wokół łóżka wyglądają inaczej niż zwykle. Chłopiec ostrożnie staje na podłodze – ona odbija coś jak rozgrzane druty, które przepychają się, nabiegają blaskiem. Na palcach podchodzi do ognia, otwiera drzwi szabaśnika. Sprawdza, czy jabłko zmieniło już zapach, czy puszcza pienisty sok. Młody Walter Benjamin w berlińskim

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Z dystansu niektóre rzeczy lepiej widać

W disco polo nietakt jest na porządku dziennym Michał Rusinek – literaturoznawca, tłumacz, pisarz Pańska najnowsza książka „Zero zahamowań”, biorąca na warsztat współczesną muzykę popularną, to trzeci tom cyklu o języku. Wcześniej ukazały się „Pypcie na języku” i „Niedorajda”. – Wydawnictwo zaproponowało mi kolejny tom, zacząłem wtedy się zastanawiać, o czym mógłbym napisać. Pierwsza część była bardziej językoznawcza, druga wiązała się z moją pracą zawodową, czyli dotyczyła „doradczej siły języka”

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Agnieszka Wolny-Hamkało Felietony

Święta Beata od poetów

Mam kolegę, Maćka, który zawsze kiedy umrze jakiś jego znajomy – lokalny poeta, bibliotekarka albo wokalista grupy punkowej – dzwoni do mnie i mówi: – Dziewczyno, musisz o nim napisać felieton. To był taki wspaniały człowiek. Tyle dobrego zrobił. Tak go wszyscy lubili. Potem kolega odprawia nad zmarłym prywatny rytuał, podczas którego pije, płacze i dzwoni do ludzi, żeby zmarłego wspominać. W taki sposób się żegna. A w sprawie felietonu nigdy nie nalega. Prośbę wyraża raz i wygląda

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Laureat, co snuje i tka

Książkę Radka Raka, zdobywcy tegorocznej Nike, każdy może czytać z wielkim pożytkiem po swojemu Piękno tu i straszno. Wszystko się plącze, przenika, gdzie jest prawda, gdzie fałsz? A dobro i zło? Druga część tytułu powieści niby wszystko wyjaśnia: „Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli”. O okrutniku chłopskim zatem będziemy czytać. Każdy coś o nim wie. Panów rżnął, dwory plądrował i palił. Jego zryw przeszkodził narodowowyzwoleńczemu krakowskiemu powstaniu szlachciców.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Niezaszczepiona Rozalka

Lektury szkolne na miarę czasów Rozalkę już upiekliśmy w piecu na śmierć. Chora miała się dobrze wypocić, ale zdrowaśki za wolno były odmawiane i dziewczynka nie przetrzymała. Wraz z Rozalką umarł już jakiś czas temu jako lektura szkolna „Antek” Bolesława Prusa. Uznano, że jest zbyt archaiczny i – niektórzy mawiali – zbyt drastyczny, przez tę Rozalkę głównie. Moim zdaniem nowelka nieźle koresponduje z teraźniejszością, bo krążąc wokół zabobonów, antycypuje antyszczepionkowców i antycovidowców. O nich jeszcze utworów

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Wojciech Kuczok

Zjednoczone stany lękowe

Nie trzeba już nawet czytać książek, żeby być au courant z literaturą współczesną – dość zawiesić oko na facebookowych inbach literatów. Jako człowiek niepoprawnie XX-wieczny nie mogę się nadziwić Jackowi Dehnelowi, że mimo znajdowania upodobań estetycznych w starociach, odzieżowej ostentacji (cylinder, laska, mucha, surdut), a także charakterystycznej dystynkcji prozatorskiej frazy, które wskazywałyby na próby droczenia się z czasem, zarazem pozostaje nadaktywnym użytkownikiem mediów społecznościowych. Ja staroświecko wierzę, że pisarzowi nie uchodzi nadmiernie się pospolitować

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Przerabiać na rozumne kopyto

Jakie pozycje już nie pasują do listy szkolnych lektur Po co? Po co dzieci mają czytać książki? Odpowiedzi jest kilka. Bo tak się utarło, bo muszą wciąż podtrzymywać umiejętność składania liter – od podstawówki do ewentualnej matury – bo powinny znać kod kulturowy i np. rzucić od niechcenia: „A imię jego czterdzieści i cztery” albo: „Miałeś, chamie, złoty róg” czy „Trzeba uprawiać własny ogródek”. Bo nie zaszkodzi rozwijać uczucia wyższe, empatię, inteligencję emocjonalną, bo dobrze mieć choćby nieduże rozeznanie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.