Tag "Matteo Salvini"
Z Włoch do Albanii i z powrotem
Ośrodek repatriacyjny w Albanii ma przede wszystkim pełnić funkcję odstraszającą i propagandową. Na razie stoi pusty
Problem migracji zaważy na losach Europy
Migracje stają się wiodącym wyzwaniem, zwłaszcza jako następstwo konfliktów zbrojnych, katastrofy klimatycznej czy kryzysów gospodarczych. Od kilku lat na Zachodzie zmienia się nastawienie do nielegalnej migracji i migrantów. Społeczeństwa stają się coraz mniej tolerancyjne. Palące problemy związane z migracją są nadal tematem tabu, a dysfunkcyjna polityka migracyjna nie pomaga integracji, lecz spycha przybyszów do szarej strefy i faworyzuje tworzenie się gett migracyjnych. Wydatki na szeroko pojętą politykę migracyjną rodzą coraz większy opór obywateli i samorządów, co wraz z niemożnością integracji kulturalnej, społecznej i religijnej jest tykającą bombą mogącą rozsadzić Europę.
Wygrana Donalda Trumpa, który obiecał masową deportację nielegalnych migrantów i zamierza dotrzymać słowa, stanowi przykład tego, w jakim kierunku zwracają się zachodnie społeczeństwa. Nominacja Thomasa Homana, pełniącego już obowiązki dyrektora Urzędu Imigracyjnego i Celnego za pierwszej kadencji Trumpa i zaangażowanego w deportacje oraz rozdzielanie dzieci i rodziców, pokazuje, że świat zachodni idzie w kierunku kryminalizacji migracji „nieudokumentowanej”, jak ostatnio zaczęto mówić w ramach europejskiej poprawności politycznej.
Korespondencja z Rzymu
„Można paradoksalnie powiedzieć, że Niemcy pod rządami nazistowskimi były krajem niezwykle bezpiecznym dla zdecydowanej większości niemieckiego społeczeństwa: z wyjątkiem Żydów, homoseksualistów, przeciwników politycznych, osób pochodzenia romskiego i innych grup mniejszościowych, ponad 60 mln Niemców szczyciło się godnym pozazdroszczenia stanem bezpieczeństwa. To samo można powiedzieć o Włoszech pod rządami reżimu faszystowskiego. Jeżeli kraj miałby zostać uznany za bezpieczny, gdy ogółowi społeczeństwa gwarantuje się bezpieczeństwo, prawne pojęcie bezpiecznego kraju pochodzenia można by zastosować do prawie wszystkich krajów na świecie, a zatem byłoby pojęciem pozbawionym jakiejkolwiek spójności prawnej”. Tak trybunał w Bolonii umotywował decyzję o skierowaniu do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w Luksemburgu sprawy migranta z Bangladeszu ubiegającego się o azyl we Włoszech. W ten sposób pozostawił sędziom europejskim rozstrzygnięcie kwestii nadrzędności prawa wspólnotowego nad prawem krajowym.
Wyrok w sprawie obywatela Bangladeszu, który wystąpił o ochronę międzynarodową we Włoszech, lecz jej nie uzyskał, jest kolejnym uderzającym w sztandarowy projekt polityczny włoskiej premier Giorgii Meloni. W październiku sądu w Rzymie zakwestionował pierwszy transport migrantów do Albanii, nakazując ich sprowadzenie z powrotem do Włoch. W przypadku decyzji trybunału w Bolonii przedmiotem kontrowersji jest dekret w sprawie krajów bezpiecznych pod względem migracji, zatwierdzony przez włoski rząd w następstwie owego orzeczenia rzymskiego sądu o zawróceniu migrantów wysłanych do albańskich ośrodków repatriacyjnych. Na włoskiej liście krajów bezpiecznych znajduje się obecnie 19 państw: Albania, Algieria, Bangladesz, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Egipt, Gambia, Ghana, Gruzja, Kosowo, Macedonia Północna, Maroko, Peru, Republika Zielonego Przylądka, Senegal, Serbia, Sri Lanka, Tunezja oraz Wybrzeże Kości Słoniowej. Dla sędziów istotne jest wyjaśnienie, jakie parametry określają tzw. bezpieczne kraje pochodzenia migrantów i czy zasada pierwszeństwa prawa europejskiego przed narodowym obowiązuje w przypadku kolizji przepisów migracyjnych.
Listę krajów bezpiecznych Włochy wprowadziły już cztery lata temu i od tego czasu trzykrotnie ją modyfikowały. Zabieg ma na celu stopniowe ograniczenie prawa do azylu, a także ograniczenie gwarancji proceduralnych. Słowem, utrudnia lub uniemożliwia staranie się o azyl osobom pochodzącym z krajów uznanych za bezpieczne, nawet jeżeli osoby te w ich ojczyźnie mogą być prześladowane za poglądy polityczne czy orientację seksualną lub narażone na łamanie praw człowieka.
Model albański
„Włosi dają przykład reszcie Europy, wysyłając imigrantów do kraju trzeciego, gdzie będą oni czekać na rozpatrzenie wniosków o azyl – oświadczyła premier Meloni, broniąc we włoskim parlamencie swojego sztandarowego projektu. – Wszyscy w Europie są zainteresowani »modelem albańskim« i chcą go skopiować”.
Podczas kampanii wyborczej Giorgia Meloni obiecała, że rozwiąże problem nielegalnej imigracji i drastycznie zmniejszy jej napływ do Włoch drogą morską.
Radykalna prawica zwiera szyki
Włosi nadal traktują UE jak złą macochę, a do Parlamentu Europejskiego może trafić z tego kraju wiele kontrowersyjnych postaci.
Korespondencja z Włoch
W dniach od 6 do 9 czerwca 2024 r. ponad 350 mln obywateli 27 krajów członkowskich UE będzie mogło wybrać swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. To najważniejsze wybory w historii UE, decydujące o jej przyszłości. Transformacja ekologiczna i cyfrowa, wspólna polityka migracyjna, obronność europejska, wzrost gospodarczy i konkurencyjność są głównymi wyzwaniami, którym musi sprostać wspólna Europa. W tym historycznym momencie, naznaczonym radykalnymi zmianami, rosnącą niepewnością co do przyszłości i zagrożeniem wojną nie wszyscy jednak zdali sobie sprawę z wagi nadchodzących wyborów, traktując je jedynie jako przedłużenie rywalizacji na krajowym podwórku. Tak właśnie jest we Włoszech.
„Drodzy homoseksualiści, nie jesteście normalni”, „feministki to współczesne wiedźmy”, „nawet jeśli mamy drugie pokolenie Włochów o migdałowych oczach, kantoński ryż i sajgonki nie są częścią tradycyjnej kuchni włoskiej” – to tylko niektóre perełki z książki „Il mondo al contrario” (Świat do góry nogami) autorstwa gen. Roberta Vannacciego, najbardziej kontrowersyjnego włoskiego kandydata do europarlamentu. Wojskowy napisał i opublikował ją sam na Amazonie, a jego dzieło stało się bestsellerem, sprzedając się w 200 tys. egzemplarzy. Toskańczyk, lat 56, z których 37 poświęcił służbie wojskowej, dochodząc do stopnia generalskiego w 186. Dywizji Spadochroniarzy „Folgore” (Błyskawica), jednej z trzech brygad lekkiej piechoty włoskiej armii, brał udział w misjach wysokiego ryzyka w Somalii, Afganistanie oraz Iraku i wie, co to rzemiosło wojenne.
Po opublikowaniu książki 28 lutego br., został zawieszony w służbie przez ministra obrony Guida Crosetta. Według włoskiego MON Vannacci wykazał „niedobór poczucia odpowiedzialności” i zagroził „prestiżowi i reputacji wojska”. Dla Mattea Salviniego, lidera Ligi, wicepremiera oraz ministra infrastruktury i transportu, gen. Vannacci to jednak najlepsze nazwisko, w które warto zainwestować w wyborach europejskich w czerwcu. Salvini obsadził go jako jedynkę we wszystkich pięciu włoskich okręgach wyborczych, pomimo niezadowolenia części swojej partii. Tym samym z generałem macho, homofobem i rasistą związał swoją przyszłość polityczną, widząc, iż jego własna popularność mocno spada.
Radykalizując się, Salvini próbuje odebrać głosy Giorgii Meloni, która stała się bardziej umiarkowana i proeuropejska. Tezy, które do tej pory według kryteriów europejskich uznawano za ekstremizm, ksenofobię, rasizm, homofobię i maczyzm, teraz w ramach wyborów do PE są oswajane i normalizowane we Włoszech. „Gej, masochista, weganin, zjadacz psów i kotów jest ekscentrykiem, lecz w imię równości muszą być przed nim otwarte wszystkie drzwi, ale przynajmniej nie powinien on afiszować się ze swoją ekscentrycznością w odniesieniu do powszechnych zachowań i wartości. A powszechne oznacza także normalne w tym sensie, że należą one do zdecydowanej większości i są przez nią podzielane”, napisał gen. Roberto Vannacci w swoim wiekopomnym dziele.
Most nad cieśniną pułapek
Wygląda na to, że za budowę przeprawy między Sycylią a kontynentalnymi Włochami zapłacą państwo i Unia, a zarobi na tym mafia Rząd włoski zbuduje najdłuższy na świecie most wiszący między Sycylią a kontynentalnymi Włochami. Wicepremier oraz minister infrastruktury i transportu Matteo Salvini sprzedaje w Brukseli swój czołowy projekt jako „ostatni etap budowy korytarza europejskiego łączącego Morze Śródziemne ze Skandynawią”. Szacuje się, że w ciągu ostatniego ćwierćwiecza wydano ponad miliard euro na planowanie inwestycji w jednym z miejsc o największym
Córka narodu
Giorgia Meloni chce dać Włochom „silny i stabilny rząd”. Najpewniej za cenę demokracji i tolerancji Jak na liderkę skrajnie prawicowej formacji i zwolenniczkę raczej sztywnego gorsetu zasad moralnych, potrafi być zaskakująco elastyczna. W praktycznie każdej kampanijnej wypowiedzi nawiązującej do kwestii światopoglądowych wspominała wartości chrześcijańskie, jednak w wywiadach kilkukrotnie już przyznała, że wiara jest dla niej w polityce kwestią drugorzędną. W debatach telewizyjnych, pytana o politykę migracyjną, przedstawiała zaskakująco szczegółowy plan stworzenia w Afryce
Rekin znów żeruje
Silvio Berlusconi ponownie rozdaje karty we włoskiej polityce. Pytanie, dla kogo to robi Korespondencja z Włoch – Nikogo to nie dziwi. We Włoszech rząd upada co chwilę, a on zawsze ma coś z tym wspólnego. Teraz rząd znowu upadł, a on znowu jest w centrum uwagi. Dzień jak co dzień – Carla jedynie wzrusza ramionami, kiedy francuski turysta z mieszanką rozbawienia i autentycznego szoku na twarzy pokazuje jej dzisiejsze wydanie dziennika „La Repubblica”. Jest 11 sierpnia, dzień wcześniej
Koniec rządów Draghiego
Kolejny włoski kryzys polityczny ma w sobie coś z szaleństwa Korespondencja z Włoch Dlaczego właśnie teraz, gdy i tak do końca kadencji parlamentu zostało kilka miesięcy? Dlaczego w momencie, w którym nie przeprowadzono jeszcze wszystkich reform gwarantujących, że Włochy otrzymają ponad 200 mld euro z europejskiego Funduszu Odbudowy? Dlaczego w czasie kryzysu energetycznego, najwyższej inflacji od dziesięcioleci i bardzo złej koniunktury gospodarczej, grożącej globalną recesją? Dlaczego w trakcie wojny w Ukrainie, gdy premier Mario Draghi był gwarantem euroatlantyzmu nie tylko we Włoszech, ale i w Europie?
Jak Włosi oceniają Franciszka
Chyba żaden inny papież nie musiał sprostać tylu wyzwaniom Korespondencja z Włoch W przyszłym roku, 13 marca, papież Franciszek będzie obchodził dziesięciolecie pontyfikatu, a w grudniu ub.r. skończył 85 lat, klasyfikując się tym samym wśród dziesięciu najdłużej żyjących papieży w historii i wyprzedzając Jana Pawła II, który 85. urodzin nie dożył. Gdy po dymisji Benedykta XVI (który właśnie ukończył 95 lat i gdyby nie rezygnacja, byłby najstarszym ze wszystkich papieży – przyp. aut.) Jorge Mario Bergoglio
Nacjonalizm przybiera na sile
Orbán, Kaczyński, przywódcy Serbii, Salvini zaczęli za przykładem Donalda Trumpa umacniać narodowy populizm Prof. Daniele Stasi – specjalizuje się w historii doktryn politycznych, a szczególnie w problematyce neonacjonalizmów i współczesnych populizmów. Niedawno wydał we Włoszech książkę „Polonia Restituta” analizującą sytuację polityczną w Polsce od odzyskania niepodległości w 1918 r. do zamachu majowego w 1926 r. Czy nacjonalizm może być tylko zły, czy też zdarzają się jego pozytywne odmiany? – To zależy, o jakiej odmianie nacjonalizmu myślimy. Może być np. nacjonalizm
Wraca Smoleńsk
Trumny smoleńskie dały Kaczyńskiemu władzę, teraz mają mu pomóc tę władzę zachować Od kilku lat wydawało się, że Smoleńsk 2010 to temat zamknięty. Że wszystko zostało już szczegółowo wyjaśnione. Bo tak rzeczywiście było. Przebadany został wrak, badali go eksperci z komisji Millera i prowadzącej śledztwo prokuratury. Przeanalizowana i niemal dokładnie odczytana została czarna skrzynka. Zarówno słowa, które padły w kabinie, jak i wskazania przyrządów. Wszystko jest udokumentowane. Piloci schodzili za szybko – powinni zniżać









