Tag "mobbing"

Powrót na stronę główną
Kraj

Jak kończą generałowie

Czy szef polskiego więziennictwa Jacek Kitliński zostanie dyscyplinarnie zwolniony ze służby za represjonowanie podwładnych? To, że nowy minister sprawiedliwości pozbędzie się gen. insp. Jacka Kitlińskiego, jest pewne. Nie zmieni tego fakt, że Kitliński dyrektorem generalnym Służby Więziennej został jeszcze za rządów PO-PSL, a generalską nominację otrzymał od prezydenta Bronisława Komorowskiego. Jednak zwolnienie dyscyplinarne byłoby radykalnym posunięciem, niespotykanym na tak ważnym stanowisku w Służbie Więziennej (w czerwcu br. Kitliński został awansowany przez prezydenta Andrzeja Dudę na najwyższy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Wojciech Kuczok

Świecka inkwizycja

Podczas rozmowy z zaprzyjaźnionym małżeństwem akademików, będących au courant z kulturą cyfrową i aktualną netykietą, dowiedziałem się o zaniku ironii, jako strategii ryzykownej, bo potencjalnie agresywnej. Hunwejbini poprawności doprowadzili już do gabinetów terapeutycznych wszystkich profesorów, nieustannie narażonych na oskarżenie o mobbing, seksizm, gender shaming, dziaderstwo, krindżowatość, fazdrygulstwo i gnypalstwo, a teraz wzięli się do wykroczenia „permanentnej parabazy”. Ironia i dystans są traktowane jako broń hejtersko-besserwisserska, przeto z humorem należy uważać, a najlepiej z niego w ogóle zrezygnować. Zakaz

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

„Przyjazna” TVN

Pracowała w TVN. Długo. Całe 15 lat. Anna Wendzikowska robiła programy dla „Dzień Dobry TVN”. W sierpniu odeszła. Bo mobbing, parszywe stosunki i strach. Pisze: „Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam o pracę. Niby gwiazda telewizji, a byłam traktowana jak dziewczynka z podstawówki, którą co chwilę bije się po łapkach za każde niedociągnięcie”. Smutny obraz. I poważna sprawa. Co na to TVN? Wydali z siebie infantylny szczebiot, że „zdarzały się zachowania, które nie powinny mieć miejsca w dobrze zarządzanej,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Andrzej Szahaj Felietony

Turbokapitalizm i epidemia chamstwa

Czytam serię tekstów poświęconych sytuacji w mediach w ostatnich 30 latach. Ich wysyp z pewnością jest związany z zamieszaniem wokół postaci Tomasza Lisa. Czytam i jestem przerażony. Opis warunków pracy polskich dziennikarzy jest wstrząsający. I mówię tutaj nie o stronie technicznej, ale o warunkach psychologicznych i społecznych. Presja, pośpiech, stres. A do tego fatalni szefowie, którzy znęcali się nad pracownikami, upokarzając ich i pomiatając nimi. Przedtem czytałem z kolei kilka tekstów poświęconych sytuacji w polskich teatrach i szkołach teatralnych.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Pani Ć. i pan P.

Archiwum PRZEGLĄDU puchnie od wzmianek o pani Barbarze Ćwioro, a i tak wiemy, że to nie koniec, że będzie jeszcze o czym pisać. Zatem tylko tytułem przypomnienia – Barbara Ćwioro to kluczowa współpracowniczka Witolda Waszczykowskiego, w czasie gdy ten kierował MSZ. Była wtedy dyrektorką Departamentu Spraw Europejskich. Gdy Waszczykowski odszedł, we wrześniu 2018 r. objęła stanowisko ambasadorki w Pradze. Ale rychło popadła tam w konflikt z częścią personelu. Najpierw zaczęto pisać na nią donosy, potem sprawę w swoje ręce wziął ówczesny dyrektor generalny

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Jak wyjść z biura, które jest w jadalni

Nie traci się czasu na dojazdy, a w trakcie pracy można wstawić pranie i zupę. Ale rosną rachunki za prąd i wodę. Praca zdalna wymaga pilnych regulacji 35% pracowników od marca 2020 r. pracuje najchętniej z domu – wynika z badania przeprowadzonego przez serwis Pracuj.pl. Zdecydowana większość bardzo sobie chwali taki model zatrudnienia: dwie trzecie cieszy się, że nie traci czasu na dojazdy, 52% uważa, że w domowych pieleszach pracuje efektywniej. Wiele osób docenia elastyczne godziny pracy, ale jednocześnie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Z dnia na dzień

Historii z MSZ ciąg dalszy

W czwartek 22 lipca w XXI Wydziale Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Okręgowego w Warszawie odbyła się rozprawa z powództwa Małgorzaty Wierzejskiej przeciwko Ministerstwu Spraw Zagranicznych. Powódka zarzuca MSZ stosowanie wobec niej mobbingu. Sprawa na dobrą

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Obława, obława…

Najmodniejszym polskim ambasadorem (czy też ambasadorką) jest dziś Barbara Ćwioro, szefowa naszej placówki w Pradze. Media się o niej rozpisują, bo MSZ złożyło w jej sprawie doniesienie do prokuratury, a zarzuty dotyczą mobbingu. Prowadzone jest także wobec niej postępowanie dyscyplinarne. Na ile może to być poważne? Kto zna MSZ i życie na placówce, nigdy takiego pytania by nie zadał. Bo zdecydowanie istotniejsze jest, kto się skarży i przeciw komu, niż to, jaka jest waga zarzutów,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Mobbing. Trucizna w małych dawkach

Nękanie zwykle chowa się za dobrze brzmiącymi sloganami, niedopowiedzeniami. Za to jego skutki bywają nieodwracalne Marta wchodzi do lokalu wolno, rozglądając się nerwowo na boki. Przygarbiona, siada w końcu naprzeciwko. Uśmiecha się blado na powitanie. To jeden z nielicznych momentów, kiedy patrzymy sobie w oczy – przez większość rozmowy albo jej wzrok będzie utkwiony w stole, albo będzie się rozglądała po wnętrzu kawiarni. – Trochę się boję, że zaraz spotkam kogoś z pracy – zaczyna. – Wiem,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

SZOŁKEJS

Cierpienia komendanta z powodu deficytu wzmianek

Z żandarmerią nie ma żartów. Kiedy na dodatek jest to Żandarmeria Wojskowa, trzeba się poważnie liczyć z wysłaniem w kamasze. Chyba że zwraca się do ciebie Komenda Główna ŻW. To zupełnie inna para kaloszy. Niedostatecznie uprzejma kapralska prośba w rodzaju: „Milcz, jak do mnie mówisz!”, będzie w tym przypadku zawsze owinięta w zalotnie pachnącą onucę. A co wtedy? Wtedy należy dwa razy dziennie, na czczo i po kolacji, zawijać i na nowo odwijać flanelę, przez siedem dni czytać każde zdanie, bo nie wiadomo, w którym zawiniątku

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.