Tag "MSZ"

Powrót na stronę główną
Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Turysta. Ale jaki!

No i teraz oburzać się czy klaskać? Bo z takiej kategorii jest nominacja Krzysztofa Grzelczyka na stanowisko ambasadora RP w Macedonii Północnej. Najpierw oklaski. Otóż zapytano go, dlaczego idzie na tego ambasadora, skoro nigdy nie pracował w dyplomacji (był dwa razy konsulem) i nigdy nie zajmował się Bałkanami. Na co Grzelczyk odpowiedział z rozbrajającą szczerością: „Znam Bałkany z pozycji turysty, bo na żadnej misji tam nie byłem, tak to wygląda”. Wielkie zatem brawa dla naszego bohatera za jasne postawienie sprawy: nie zna się na tym,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Człowiek do zadań specjalnych

Maciej Lang! To jedna z ciekawszych karier. Był w wielu miejscach, niemal zawsze gorących i ważnych. I był krótko. Na zasadzie: człowiek do zadań specjalnych. Do MSZ przyszedł z MSWiA, gdzie – jak możemy wyczytać w jego CV – przez cztery lata pracował w Departamencie ds. Migracji i Uchodźstwa. Przyszedł i od razu wyjechał do Kazachstanu, gdzie miał się zajmować sprawami konsularnymi. Był tam sześć lat, do roku 2003. Potem wrócił do centrali, w której kierował zespołem ds. Azji Centralnej. Następnie wyjechał

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Dzwon dla Zełenskiego

Prezydent Zełenski pokazuje światu, jak można walczyć o interesy swojego kraju. Bez oglądania się na interesy innych państw. Nawet tych, dzięki którym Ukraina może jeszcze wojować, bo dostaje pomoc o niewyobrażalnej skali. Historia od zakończenia II wojny światowej nie zna podobnego wsparcia. Bez tego nawet największa ofiarność Ukraińców nie wystarczyłaby do skutecznej obrony tego państwa. Ale żeby Ukrainie tyle dać, nawet najbogatsze państwa muszą zacisnąć pasa. A Polska do tych bogatych przecież nie należy. Problemów bytowych, i to na bardzo

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Pechowa sekwencja zdarzeń

Rakietowy incydent przestraszył Polaków i rozpalił dyskusje o jakości obrony przeciwlotniczej Była godz. 15.40 we wtorek 15 listopada, gdy w Przewodowie – przygranicznej gminie w powiecie hrubieszowskim – coś eksplodowało. Mieszkańcy usłyszeli dwa wybuchy, jeden z rolników nagrał krótki filmik, na którym widać unoszący się w oddali słup czarnego dymu. Ale wtedy było to jeszcze wydarzenie mocno lokalne. Dramat rozegrał się w oddalonej od zabudowań suszarni zbóż. Wysłani do akcji strażacy spodziewali się pożaru wywołanego pyłami

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Arabię szanujemy

Tym razem – optymistycznie. Bo oto udało się przedstawić dobrych kandydatów na ambasadorów. Takich, których nie powstydziłaby się żadna ekipa. Choć sprawa ma drugie dno. Zacznijmy od kandydatów. Pierwszy to Robert Rostek. Wielki znawca świata arabskiego, arabista z wykształcenia. Rozpoczynał pracę jeszcze w latach 90., w sekcji interesów USA przy ambasadzie RP w Bagdadzie. Zaliczył też pracę na placówkach w Egipcie i Kuwejcie. A potem został skierowany do Bagdadu i m.in. był asystentem Marka Belki, który kierował administracją koalicyjną w Iraku.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kronika Dobrej Zmiany

Trzecia linia

Zwrócono nam uwagę, że nie zachowujemy symetrii. Naśmiewamy się z kierownictwa MSZ, że to zbiór dyletantów, a pomijamy inne komórki zajmujące się polityką zagraniczną. Na przykład – sejmową Komisję Spraw Zagranicznych. O tak, rzeczywiście jest o czym pisać. Otóż przewodniczącym tej komisji został Radosław Fogiel, absolwent Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Filipa Neri w Radomiu. Na dalszą edukację nie starczyło mu zapału. Fogiel zastąpił na tym stanowisku Marka Kuchcińskiego, który objął funkcję szefa kancelarii premiera. Dodajmy, że również jego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Złudzenie suwerenności

Dla PiS nie jest ważne, czy Polska będzie biedna, czy bogata, ważne, żeby była pisowska Suwerenność to dziś słowo wytrych. Nie trzeba długo szukać dowodów – co drugie wystąpienie ludzi PiS jest nim zdobione. Bronimy suwerenności, musimy walczyć o suwerenność, polska suwerenność nie jest na sprzedaż itd. I nie mówmy, że to polityczny trik, odwracanie uwagi od innych spraw, że tak sobie gadają, bo nic lepszego nie przychodzi im do głowy. Owszem, te podejrzenia – że PiS suwerenność odmienia przez wszystkie przypadki, ale rozumie pod tym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Książki

Intelektualista w krainie onuc

Grzegorz Kołodko nie stara się zachować sympatii opinii publicznej poprzez mówienie tego, czego się od niego oczekuje Tylko Grzegorz Kołodko mógł nazwać swoją książkę o agresji Rosji na Ukrainę „Wojna i pokój” – bez żadnego speszenia gravitas poprzedniego dzieła, które nosiło ten tytuł. Tylko Grzegorz Kołodko mógł taką książkę napisać – albowiem jest on bodaj jedynym w Polsce intelektualistą, który nie stara się zachować sympatii opinii publicznej poprzez mówienie tego, czego się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Atomowe jądra Sasina

Budowa elektrowni jądrowej w Polsce. Najgorsze jest przed nami Informacja o tym, że amerykańska firma Westinghouse zbuduje pierwszą w Polsce elektrownię atomową, pojawiła się najpierw na Twitterze. Pochwalili się tym sekretarz Departamentu Energii w administracji Bidena Jennifer Granholm, premier Mateusz Morawiecki oraz ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Szczegóły umowy dopinali w Waszyngtonie wicepremier Jacek Sasin oraz minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Koszt inwestycji szacowany jest na 100 mld zł, choć nie brakuje

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Gromy i piski

Oto miś naszych czasów – reparacje. Treść noty dyplomatycznej, którą w sprawie reparacji Polska wystosowała do Niemiec, była ukrywana. Gdy posłowie opozycji chcieli z nią się zapoznać, wiceminister Piotr Wawrzyk oświadczył, że jest to tajemnica dyplomatyczna. Bardzo był przy tym zadowolony, że takim prostym chwytem – tajemnica i już – załatwił sprawę. Rychło się okazało, że nie do końca. Treść noty ujawnił niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. I można było się przekonać,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.