Tag "obronność"
F-35 – „niewidzialny” samolot i widzialne problemy
Zakup F-35 to zły wybór. Ta decyzja zaciąży na naszych możliwościach obronnych na lata Za cztery lata pierwsi polscy piloci będą latać samolotami F-35 z biało-czerwonymi szachownicami. Kilka lat później pierwsze maszyny wylądują w Polsce (egzemplarze przekazane nam w 2024 r. pozostaną w USA, gdyż tylko tam możliwe będzie przeprowadzenie niezbędnych szkoleń dla pierwszych instruktorów). Za kilkanaście lat – z pewnością już w kolejnej dekadzie – obie zakupione eskadry osiągną gotowość operacyjną. Długo, bardzo długo,
Rząd klęski narodowej
Polska do wojny z Niemcami nie była przygotowana na żadnym odcinku Sprawozdanie mjr. Edmunda Galinata nt. Wojska Polskiego i wojny 1939 r. (…) Wojna z Niemcami była nieuniknioną koniecznością. Literalnie wszyscy sobie z tego zdawali sprawę od wielu lat. A jednak nie miała żadnych realnych reperkusji w naszym życiu. „Klejenie” przyjaźni z Niemcami było oczywistym złem, ale złem, które wszyscy przyjęli z ulgą. Wreszcie łudzono się, że znajdzie się jakieś „cudowne” wyjście bez wojny, a byli i tacy, którzy zasugerowali się
Naród ciągle wojowniczy
Jeden ze znaczniejszych doradców od wielkiej polityki polskich rządów wystąpił w swoim czasie na łamach „Rzeczpospolitej” z taką oto ekspertyzą: jest oczywiste, że w układzie głównych państw Europy, zwłaszcza Niemiec i Francji, Polska będzie rywalizować o miejsce poczesne. Ekspert nie wyobrażał sobie, że polski rząd mógłby zadowolić się miejscem, jakie mu wyznacza potencjał gospodarczy i ludnościowy, ani zgodzić się na miejsce, jakie rzeczywiście posiada. To miejsce, zarówno obecnie, jak i w przewidywalnej przyszłości, skazuje Polskę na lekceważenie ze strony
Lepszy Rydz niż nic
Wielokrotnie wyrażałem pogląd, że w czasach PRL żyliśmy mitem wyidealizowanej II Rzeczypospolitej. Tymczasem był to kraj biedny, zacofany pod niemal każdym względem (aby przypomnieć: z jednym z najwyższych w Europie procentem analfabetów, kraj, w którym 80% ludzi nawet po śmierci nie było oglądanych przez lekarza), rządzony najpierw demokratycznie, ale nieudolnie, później zaś autorytarnie. Sklejony z trzech prowincjonalnych części upadłych trzech monarchii, zniszczony przez wojnę światową i kilka lokalnych wojen toczonych w latach 1918-1921. II RP nie bardzo sobie radziła z mniejszościami narodowymi,
Czy Polsce potrzebne są bazy armii USA?
Czy Polsce potrzebne są bazy armii USA? Janusz Zemke, były sekretarz stanu w MON Mają one głównie znaczenie polityczne, a w mniejszym stopniu wojskowe. Rosja nigdy nie użyła siły wobec państwa NATO i nie widzę powodu, by miała to zrobić wobec Polski, z którą nie ma sporów terytorialnych ani o mniejszości narodowe. Jeśli chodzi o przesłanki polityczne, to obecny rząd uważa, że wszystkie kwestie związane z bezpieczeństwem Polski rozwiążemy przez bliską współpracę z Amerykanami. Moim zdaniem to błąd. Należałoby przywiązywać zdecydowanie
Zmarnowany arsenał
Żołnierze we wrześniu 1939 r. nie mieli broni, a dziesiątki tysięcy nowych karabinów maszynowych i setki armat oraz haubic składowano w Dęblinie Do września 1939 r. było jeszcze ponad dekadę, gdy w Stawach, w pobliżu węzła kolejowego i lotniska w Dęblinie, zakończono zasadnicze prace na budowie Centralnej Składnicy Uzbrojenia. W 1927 r. oddano do użytku 30 magazynów oraz ramp do rozładowywania i załadowywania wagonów kolejowych. W trakcie budowy było jeszcze 180 magazynów wkopanych głęboko w ziemię, pokrytych tylko dachem. Oddzielne były place z bocznicami i magazynami
W obronie honoru
Zdaniem generałów Kutrzeby i Mossora w 1939 r. Polska nie miała jakiejkolwiek szansy prowadzenia samodzielnej wojny z Niemcami Czy kampania wrześniowa w polskiej wojnie obronnej mogła mieć inny przebieg, niż miała? Czy oprócz honoru, o którym minister Józef Beck 5 maja 1939 r. mówił w Sejmie, Polska miała w 21. roku odzyskanej niepodległości jakąkolwiek szansę obronienia czegokolwiek? Na te pytania zdaje się istnieć tylko jedna odpowiedź: nie. Spróbuję to uzasadnić. W związku z tą niemożnością przywołać należy znanych polskich generałów
Guzika nie oddamy
Edward Rydz-Śmigły był uważany za wielkiego polityka, bo mówił to, co ludzie chcieli słyszeć. Tymczasem jego koncepcje obronne grzeszyły podstawowym błędem Hasła: „Nie oddamy nawet guzika” oraz „Silni, zwarci, gotowi” miały przekonywać Polaków o sile militarnej II RP w obliczu nadchodzącej pod koniec lat 30. XX w. konfrontacji z Niemcami hitlerowskimi oraz mobilizować ich do wyrzeczeń i ofiarności na rzecz modernizacji sił zbrojnych. Aż do wybuchu wojny społeczeństwo polskie wierzyło w zapewnienia władz o sile swojego państwa oraz niezawodności
My, piesza brygada
Wielka defilada ku czci Matki Boskiej Zielnej i wielokrotne odwoływanie się prezydenta do opieki opatrzności potwierdzają, że władza, zdając sobie sprawę z bezmiaru własnej niekompetencji, liczy już tylko na cud. Kto obejrzał defiladę, na którą rzucono wszystko, co jeszcze w wojsku jeździ i lata, ten nie może mieć złudzeń. Skutkiem państwa teoretycznego, jakie było za czasów PO, jest to, że za czasów PiS mamy również teoretyczną armię. Choć trafniej byłoby napisać, że mamy papierową całą obronność.
Wojsko po Macierewiczu
PiS dokonało rzezi wśród dowódców, polikwidowało programy zbrojeniowe poprzedników, nie dając nic w zamian „Trzy lata temu ówczesny minister obrony Antoni Macierewicz mówił, że armia jest w fatalnym stanie. Przez następne miesiące słyszałem wiele deklaracji o tym, co będzie lepszego, nowego. I co się zmieniło w ciągu tych trzech lat? Nic nie zostało zrealizowane – mówił gen. Mirosław Różański, były dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych, w TVN 24. – Jeżeli przez te trzy lata









