Tag "opieka paliatywna"

Powrót na stronę główną
Felietony Wojciech Kuczok

Błoga utrata wiadomości

Telewizji informacyjnej zaznaję wyłącznie w odwiedzinach: u mamy w mieszkaniu zawsze TVN 24, u siostry było podobnie, dopóki nie zacząłem jej odwiedzać w szpitalu – tam tylko kanały rządowe. Wszystkie sąsiadki z sali starsze i rozmodlone do Prezesa, więc siła złego na jednego, mają zapas monet i łóżka bliżej telewizora, niby umierające, ale zawsze zdążą szybciej wrzucić bilon na kolejne godziny propagandy. Czasem tylko złorzeczą, że słaby wybór, nie ma TV Trwam. Siostra obecnie w fazie remisji, więc kiedy do niej wpadam,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Opiekunki są wkurzone

Opiekun ludzi starszych nie ma czasu na realizowanie misji. Ma zapieprzać. W dodatku za marne pieniądze Elżbieta przyjmuje chłodno informację, że powstała Związkowa Alternatywa Opiekunek – związek zawodowy, który może zawalczyć o lepsze warunki pracy. – Mnie to już nie dotyczy – mówi. – Cztery miesiące pracowałam jako opiekunka osób starszych w domu opieki i wystarczy. Dlaczego? Bo inaczej sobie wyobrażałam ten zawód. Sądziłam, że to misja. Wyleczyłam się z takiego myślenia. Opiekun ludzi starszych nie ma czasu na realizowanie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

A serce robi swoje

Na oddziale onkologicznym najistotniejsze są numery telefonów krewnych Rak, podobnie jak ciąża, jest niewidzialny, dopóki nie przydarzy się nam albo naszym bliskim, a wtedy nagle widzimy go wszędzie. (…) Zachoruje na niego połowa z nas. W Wielkiej Brytanii co dwie minuty rozpoznaje się u kogoś nowotwór. Wszyscy będziemy mieć z nim do czynienia. Na oddziałach onkologicznych zawsze panuje ruch. Podobnie jak w przychodniach onkologicznych, na oddziałach dziennych i w placówkach prowadzących chemioterapię. W przychodniach, gdzie pacjenci czekają czasem na pierwszą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Pielęgniarki pod presją

Rzadko zdarza się wdzięczność bliskiego pacjenta, który dostrzega naszą ciężką pracę Godzina 15. Szpitalny oddział zapełnia się rodzinami stojącymi przy łóżkach pacjentów. Każda rodzina przeżywa to na swój indywidualny sposób. Ja zawsze bacznie obserwuję. Czasem się wściekam, czasem wzruszam, czasem jestem zdziwiona. Wiem, że to chwila dla nich. Ich prywatność, której nie można im zabierać. Jednak lubię przyglądać się tym rodzinom. Daje mi to zarys tego, jakim człowiekiem się opiekuję. (…)

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Zdrowie

Zabójcze limity

Kiedy powstawał pakiet onkologiczny, zapomniano włączyć do niego medycynę paliatywną W warszawskim hospicjum Caritas, które dysponuje 24 miejscami, na przyjęcie oczekuje 39 chorych. – Od początku roku zmarło 90 osób, które nie zdążyły do nas trafić – mówi lek. med. Barbara Kołakowska, kierownik medyczny placówki. Niewiele lepiej wygląda sytuacja hospicjów domowych, które opiekują się pacjentami w domu. – Na przyjęcie niejednokrotnie czeka się aż sześć tygodni – informuje mgr Elżbieta

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.