Tag "państwo prawa"

Powrót na stronę główną
Felietony Jan Widacki

Władza zdeprawowana absolutnie

Lord Acton powiedział kiedyś, że „władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie”. Tak rzeczywiście jest. Każda władza deprawuje. Obojętne, czy pochodzi „z bożej łaski”, czy „z woli suwerena”. W systemie liberalno-demokratycznym stworzono wiele zabezpieczeń przed deprawacją władzy. Monteskiuszowski trójpodział powoduje, że władze ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza są rozdzielone. Mało tego, władza sądownicza kontroluje, czy władza wykonawcza przestrzega uchwalonego przez władzę ustawodawczą prawa. Ważnym zabezpieczeniem przed deprawacją władzy jest istnienie i działalność opozycji. Przed deprawacją władzy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Podzwonne dla wymiaru sprawiedliwości

Właśnie się kończy dorzynanie Sądu Najwyższego. Po rozwaleniu Trybunału Konstytucyjnego partia rządząca wzięła się za Sąd Najwyższy. Nie chodzi już nawet o to, że na przymusową emeryturę wysłano dużą grupę dotychczasowych sędziów Sądu Najwyższego, w tym wielu naprawdę wybitnych prawników. Nie chodzi nawet o to, że ich miejsca zajmują z nominacji PiS i stworzonej przez tę partię atrapy Krajowej Rady Sądownictwa sędziowie o nader wątpliwych kwalifikacjach prawniczych i jeszcze bardziej wątpliwych kwalifikacjach moralnych. Wszystko to będzie skutkować

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Ludwik Stomma

Krokodyle łzy

Skarży się Platforma Obywatelska na niszczenie w Rzeczypospolitej trójpodziału władzy, czyli mutatis mutandis podstaw ustroju demokratycznego. Co jest oczywiście najświętszą prawdą – zresztą PiS nie tylko to niszczy i depce. Niepokój budzi jedynie pewien zamęt z cyferkami oraz nieprzyjemne pytanie: KTO mianowicie się skarży i oburza? Najpierw o cyferkach. Po rozprawieniu się z niezawisłością sądów będziemy mieli bowiem trójpodział właśnie: władzę ustawodawczą, wykonawczą i kościelną. Państwo prawa odejdzie w świat bajek, dokładnie tak samo, jak jest

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Piętno

Po wielu latach spotykam się z S., jest krytyczką literacką (jednak krytykiem brzmi lepiej, chociaż jest mniej poprawne politycznie). Mówimy o tym, kto ze znajomych umarł, kto chory i na co. Życie to jest rzeźnia, w pewnym wieku widać to jak na dłoni. A potem rozmawiamy o tym, że w czasie naszego niewidzenia się zanikła krytyka literacka, nie ma jej. Zjadła ją komercja. Kiedyś dużo pisałem o książkach, do miesięcznika „Res Publica”, do „Ex Librisu” i „Polityki”. Teraz nie mam już gdzie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Tu nie chodzi tylko o obronę sądów

Za nami kolejny etap uśmiercania niezależności sądów. Właśnie weszła w życie ustawa pacyfikująca Sąd Najwyższy. Spacyfikowanie go, dokonane z oczywistym złamaniem konstytucji, polegało na tym, że nieusuwalni z jej mocy sędziowie, którzy ukończyli 65. rok życia, zostali automatycznie przeniesieni w stan spoczynku, czyli usunięci z sądu. Przerwano też sześcioletnią, zagwarantowaną konstytucją kadencję pierwszej prezes Sądu Najwyższego. Tłumaczenie, że w ten sposób – rewolucyjny, nieliczący się z porządkiem prawnym III RP – usprawnia się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Ostatnia bariera praworządności

Za skrócenie kadencji pierwszego prezesa Sądu Najwyższego należy się nie tylko Trybunał Stanu, ale i sąd karny Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy najnowsze zmiany w Sądzie Najwyższym są zgodne z prawem, wystarczy, że zajrzy do konstytucji, najwyższego zbioru praw w Polsce, z którym wszystkie inne powinny być zgodne. Art. 183 ust. 3 konstytucji stanowi: „Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego powołuje Prezydent Rzeczypospolitej na sześcioletnią kadencję spośród kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego”. Bez pola manewru Obecna pierwsza

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Bruksela Polski się nie lęka

Nie ma u nas świadomości tego, że Polska obecnie nic nie znaczy w Unii Europejskiej. A poza Węgrami nie ma sojuszników Dr hab. Marek Grela – ekonomista, dyplomata, były wiceminister spraw zagranicznych. Były ambasador RP przy Unii Europejskiej, a następnie dyrektor ds. stosunków transatlantyckich przy przedstawicielu unijnej dyplomacji Javierze Solanie. Obecnie współpracownik polskich i zagranicznych ośrodków studiów międzynarodowych, profesor uczelni Vistula. Europoseł Karol Karski ogłosił, że Jean-Claude Juncker i Mateusz Morawiecki się dogadali, że wszystko jest uzgodnione.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Patrzą sędziom na ręce

Obecność publiczności w sądzie przynosi stronom wyłącznie korzyści Bartosz Pilitowski – założyciel i prezes Fundacji Court Watch Polska, prowadzącej od 2010 r. Obywatelski Monitoring Sądów, w który zaangażowało się 2,5 tys. wolontariuszy. To prawdopodobnie największa tego typu inicjatywa na świecie. Autorzy zmian w sądownictwie uzasadniają je m.in. tym, że nieprawidłowo działają w nim wewnętrzne mechanizmy kontrolne. Czy system rzeczywiście nie jest w stanie zagwarantować profesjonalnej pracy sądów? – Ponieważ kontrolą wewnętrzną zajmują się prawnicy, jest ona

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Karawana idzie dalej

„Unia szczeka, ale nie gryzie” – tę głęboką myśl, której autorem jest Viktor Orbán, politycy PiS powtarzali przy każdej okazji, zwłaszcza kiedy obrażali i Unię, i jej urzędników. Dumni, że mogą. Ale teraz przychodzi zupełnie inny czas – Unia może ugryźć, bo właśnie Komisja Europejska przyjęła projekt budżetu UE na lata 2021-2027. Teoretycznie to dopiero początek procesu, bo przyjęcie projektu oznacza otwarcie wielomiesięcznych negocjacji, które najwcześniej za rok zostaną zamknięte szczytem budżetowym UE.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Od czytelników

V Rzeczpospolita (garść uwag i przemyśleń)

W PRZEGLĄDZIE nr 30/2017 z dn. 24-30.07.2017 Redaktor Naczelny Jerzy Domański w swoim cotygodniowym felietonie (pt. „Politycy specjalnej troski”) wyraził dobitnie po raz kolejny, co można myśleć o rządzącym Polską od ponad dekady (formalnie, a w sferze tzw. rządu dusz od ponad dwóch