Tag "Piotr Gadzinowski"

Powrót na stronę główną
Felietony

Pierwszy antykorupcjonista

Miała być kolejna pokazucha i kolejny medialny sukces mocnego człowieka AWS. Kreującego się na polską wersję “burmistrza Nowego Jorku”, wojewody śląskiego, pana Marka Kempskiego. Podobnie jak nowojorczyk opromieniony sławą walki z brudem, przestępstwami, korupcją. W świetle prasowych fleszy, w asyście zaproszonych dziennikarzy pan wojewoda zaprezentował swoje zeznanie podatkowe za rok 1999 oraz oświadczenie o stanie majątku. Chociaż nie musiał. Chciał zapoczątkować tym nową, świecką tradycję, niczym w “Misiu” Stanisława

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Ważne to je, co je moje

Manifestujący przed ambasadą Rosji w Warszawie członkowie Młodego Frontu Białoruskiego podarli, podeptali i na koniec wrzucili do śmieciowego kosza rosyjską flagę. Uczynili to z pobudek szlachetnych, bo protestowali przeciwko połączeniu Białorusi z Rosją. Polska policja państwowa tym razem bacznie obserwowała zdarzenia, była na miejscy, nie tak jak wcześniej podczas manifestacji pod konsulatem rosyjskim w Poznaniu. Zdeptanie, podarcie i skoszowanie flagi zaprzyjaźnionego z nami państwa skonsultowała od razu z prokuraturą. I oto pojawiło się nowe rozstrzygnięcie, warte chyba upowszechnienia. Pan

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Salto morale

W telewizji pokazali, a posłowie podchwycili. Złapali Łódzki Ośrodek Telewizji na dużym błędzie warsztatowym. Kryptoreklamiarskim wywiadzie z panem Piotrowskim, mordercą księdza Popiełuszki. W dodatku wywiadzie zrobionym, wedle dziennikarskiego rzemiosła, fatalnie. Ot, materiale szkoleniowym na studiach dziennikarskich pod hasłem „Jakich knotów nie puszczać”. Za wywiad z panem Piotrowskim w Łódzkim Ośrodku poleciało pięć głów: dziennikarzy robiących ów wywiad i ich przełożonych. Okazuje się, że krwi posłom rządzącej koalicji za mało. Znaleźli pretekst, by uderzyć w nie lubianego, uchodzącego za stronnika

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Pampersy ze skrzydełkami

Chyba pamiętacie Państwo poważny, wystudiowanie uczciwy wyraz twarzy prezesa SKL-u. Wiesława Walendziaka, byłego prezesa TVP SA, występującego w licznych programach, poświęconych zarazie korupcji. Ileż to razy pan poseł prezes Walendziak z niezwykłą troską grzmiał na psucie państwa. Na działania korupcyjne, na prywatę. a często i na tworzenie bananowej „republiki kolesiów”. I oto ten sam polityk, wielka nadzieja prawicy, niedawno promowany jako kandydat na prezydenta RP, człowiek medialny, przystojny i zdolny konkurować z Kwaśniewskim,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Skwasić Kwacha

To już ostatni moment, żeby uwalić Kwacha, słyszę, jeśli teraz to się nie uda, to Kwach ma jak w banku kolejną piątkę w Pałacu. To jasne nawet dla tak lotnego polityka jak Piotr Żak. Kwach w tym roku, to Miller w następnym, słyszę. Będzie miał 40% poparcia, to ma w przyszłym Sejmie jakieś 240 szabelek. Dobierze do rządu reprezentantów Unii Pracy, weźmie ministra rolnictwa z PSL-u i wtedy nikt mu w Sejmie nie podskoczy. Nawet jak opozycja AWS-UW uścibie prawie 200 szabel,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Poświęcone na „pe”

Czy „Żyd” jest wulgaryzmem? – dziwił się publicznie red. Michał Cichy z „Gazety Wyborczej”. I przytaczał idiotyczne, cenzorskie decyzje Biura Reklamy TVP, która kasowała z reklamówek kinowego filmu „Miasteczko South Park”, komedii skandalizującej, dla dorosłych, wyrazy uważane za wulgarne, nieprzyzwoite, czy niepoprawne politycznie. Problem w tym, że ów film, to „taki rysunkowy „Monty Python” końca wieku. Żeby było pieprzniej, bohaterowie są ośmiolatkami. Zachwycają się głupimi dowcipami, rzucają mięsem, ile wlezie, i kalają wszelkie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Nie lękajmy się

Aż dwie strony z kawałkiem poświęciła ”Gazeta Wyborczej” zbrodni niesłychanej. Odznaczenia dziennikarzy „Trybuny” przez prezydenta. To hańba i występek okrutny. Nie dlatego, że odznaczeni łamali np. zasady kodeksu etyki dziennikarskiej. Jak to się niedawno zdarzyło autorce donosu, Dominice Wielowieyskiej, podającej do druku, pomimo protestu zainteresowanych, wywiad z Sierakowską i Ikonowiczem, bez uzgodnionej autoryzacji. Odznaczeni nie mają prawa do orderów, wedle „Wyborczej”, bo mają inne poglądy ekonomiczne niż Leszek Balcerowicz. A poza tym ludzie SLD muszą się „samoograniczać”,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Racja spirytusowa

Zaczęto się od drobiazgu, jak w wielu historycznych, wielkich konfliktach. Tym razem nie chodziło o kobietę, kolejną Helenę trojańską, lecz rzecz znacznie poważniejszą. O wódkę. „Zjawisko wódki jest ciekawe, warto poświęcić jej rozprawę” pisał noblista Miłosz i miał, może nie 100-procentową, ale przynajmniej 99-procentową, czyli spirytusową rację. Niestety, rajcowie stołecznej Gminy Centrum poezji widocznie nie zwykli czytać. Dziś już wiemy, że ”casus belli” okazał się występek wówczas mało znanego, stołecznego radnego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Pani minister…

Niedostatek też. Ale broń Boże jakaś bieda, czy wręcz nędza. Po prostu „sporo rodzin skarży się na niedostatek”, z bólem stwierdza pełnomocnik ds. rodziny, minister Maria Smereczyńska, w wywiadzie dla wołkowego ”Życia”.  Ale to tylko ”sporo rodzin”, to nie jest problem pierwszorzędny. Bo przecież już ”wiele osób odczuwa nieuświadomiony lęk przed nowym, niepewność”. Nowe, to zwykle złe. Po co nowe, skoro są już stare, wypróbowane wzorce. Do nich wrócimy za chwilę, bo na usta pani minister cisną się przede wszystkim najważniejsze obecnie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Where is Kosovo?

Najlepiej zapomnieć. Nie wysyłać już korespondentów telewizyjnych barwnie ubranych w kuloodporne kamizelki i hełmy. Nie ma już mowy o przypominaniu wstrząsających twarzy wygnanych kobiet, dzieci płaczących za zaginionymi rodzicami. O Kosowie najlepiej zapomnieć, bo po się publicznie wstydzić. Po co przyznać rację redakcji angielskiego „The Spectator”? Jego dziennikarze zweryfikowali ubiegłoroczne, wo­jenne doniesienia o masowych zbrodniach Serbów na Albańczykach z zastaną tam przez europejskie wojska interwencyjne rzeczywistością. Miały być masowe groby ponad 100 tysięcy Albańczyków, zwłaszcza tych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.