Tag "politycy"
Bo nam się należy!
„Dobra zmiana” rusza na Brukselę. Bać się czy śmiać? Za czym kolejka ta stoi? Ano za Europą. Za miejscem w Parlamencie Europejskim. Flaga Unii, nazywana przez niektórych szmatą, wypiękniała. I namnożyło się nam kandydatów do foteli w Brukseli i Strasburgu. Chcą tam być nawet ci, którzy jeszcze parę miesięcy temu krzyczeli o eurokołchozie, niemieckiej Europie, Europie islamskiej czy zdegenerowanej. Obrzydzali ją, a teraz przestępują z nogi na nogę, żeby się załapać. Tłok jest potężny, bo do boju o miejsce w tym raju ruszyła
Być za i przeciw
W Europie istnieje stare i ugruntowane przekonanie, że Polacy nie mają poczucia rzeczywistości, gdy chodzi o stosunki międzynarodowe, sprawy wojny i pokoju. Ale którzy Polacy? Ci, co stanowią większość, wywierają decydujący wpływ na politykę państwową – nie w sposób zinstytucjonalizowany, lecz żywiołowo – i sprawiają, że Polska, w przeciwieństwie do Węgier, nie posiada odpowiedzialnego czynnika kierowniczego. To ważna różnica, bo kraj mniejszy, jeśli posiada kierownictwo, znaczy więcej w polityce międzynarodowej niż kraj dużo większy, ale bez głowy. I dziś dzięki Orbánowi, wyrosłemu na jednego z najwybitniejszych polityków
Polak – bardzo nieufny i równie łatwowierny
Choć prawie dwie trzecie Polaków deklaruje się jako nieufni, coraz więcej daje się naciągać na sztuczki manipulatorów, hochsztaplerów i oszustów Pewnego dnia przyszedł do mnie człowiek i powiedział, że nie uwierzę w to, co za chwilę od niego usłyszę. Zgodziłem się na spotkanie z czystej dziennikarskiej ciekawości. A on zaczął od tego, że zawodowo manipulował i oszukiwał. Pracował w miejscu, w którym motywowano go do wciskania ludziom kitu za wszelką cenę. Im więcej kitu wcisnął, tym więcej mógł zarobić – mówi portalowi INNPoland Mateusz
Kadry mierne, ale wierne
Druzgocąca dla klasy politycznej jest odpowiedź na pytanie CBOS, któremu z polskich polityków należy się miano polityka roku 2018. Kto najlepiej działał, zrobił najwięcej w interesie kraju, społeczeństwa i ludzi? Ponad połowa (53%) nie wskazała nikogo. A spośród kilkudziesięciu zgłoszonych tylko czterech dostało więcej niż 2%. Tytuł dla Morawieckiego (13%) i skromniutkie 10% dla Dudy. Śladowe zaufanie. A jeszcze w 2002 r. Aleksander Kwaśniewski miał 35% wskazań. Nie wiem, jak państwo, ale ja czuję rosnącą
Poprawność
Każda wspólnota społeczna, partia polityczna czy nawet nieformalna grupa towarzyska otacza się kokonem swoistej poprawności. Składa się na nią zbiór podzielanych poglądów, gustów i preferencji. Pozwala ona nie tylko na pogrążenie się w słodkim samozadowoleniu – to nie moje widzimisię, MY tak myślimy – także na zachowanie jedności, ale przede wszystkim na odróżnienie się i odrzucenie innego. Owa poprawność ma swoje daleko posunięte konsekwencje, których przykładem, graniczącym z karykaturą, a więc tym bardziej wartym analizy, jest wersja pisowska. W co, by pozostać poprawnym,
Poradnik Wallenroda
Jak wymazać PiS z biografii. Kurs dla początkujących i mało zaawansowanych Jesteś politykiem Prawa i Sprawiedliwości? Pracujesz w mediach publicznych? Patrzysz na sondaże i boisz się, że opozycja wygra, a ty stracisz pracę? Nie przejmuj się! Można wygumkować PiS z biografii i otrzymać rozgrzeszenie. Znamy takie przypadki. Wystarczy zastosować trzy zasady. Chociaż prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił zwycięstwo w wyborach samorządowych, to wieczór wyborczy partii rządzącej skończył się szybko, a politycy rozeszli się do domów w atmosferze
Jaki przebił Ogórek
Przed nami wprawdzie II tura, ale już wiadomo, że w samorządach będziemy mieli jeszcze więcej PO-PiS, choć oczywiście nie w tej wersji, którą w 2005 r. rozwalili Tusk z Kaczyńskim. Dziś obie partie są w stanie wojny totalnej. A że ta sytuacja tak dobrze im służy, z pewnością z niej nie zrezygnują. Będziemy więc mieli dwuletnią, aż do wyborów prezydenckich, wojnę tych dwóch bloków. I parcie do tego, by każde wybory były plebiscytem. Bo to najbardziej im się opłaca. Mobilizacja elektoratu warszawskiego przeciwko Jakiemu wypchnęła przecież z gry wszystkich spoza PO.
Czas kłamstwa
Kluczowym elementem wszystkich kampanii są hejterstwo i chamski styl Wiesław Gałązka – specjalista od marketingu politycznego i wizerunku Jak się panu podoba kampania wyborcza? – Nie podoba mi się. Z paru względów. Po pierwsze, do walki o samorządy są przenoszone najgorsze wzorce polityki centralnej, tej, którą obserwujemy w telewizji. Naśladuje się to, co się dzieje w parlamencie, zachowania naszych rządzących. Szczególnie widoczne jest to tam, gdzie startują ludzie z PiS. Nie podoba mi się także to, jak władza









