Tag "polityka kulturalna"
Z wozu czy do rydwanu?
Przeprosiny z polityką kulturalną Cała historia związków artystów z politykami sprowadza się tak naprawdę do dwóch typów relacji. Jedni politycy chcą się pozbyć artystów jako uciążliwego balastu, drudzy chcą ich podporządkować własnym interesom. Mówiąc dosadniej, jednym jest wygodniej, kiedy sztuka (i kultura) spadnie z wozu i będzie lżej, drudzy chcieliby wziąć artystów pod but i nimi komenderować. Oczywiście te skrajne metody mogą mieć wiele odcieni i się przenikać, ale w istocie niewiele się
Zakaz czytania
Ten felieton będzie inny, dziwny, być może problematyczny. Osobisty na granicy niewybaczalnego ekshibicjonizmu. Choć ktoś może powiedzieć: autoreklamiarstwo. Zapewne trochę tak. Będzie o mojej miłości. O uczuciu, które żywię nieprzerwanie od lat dziecięcych, o nałogu, o przymusie, o czymś silniejszym ode mnie samego. O czytaniu i książkach zatem, o moim czytaniu i książkach, o moim gadaniu o nich. Wygląda na to, że jestem przedstawicielem jednego z ostatnich pokoleń, dla których czytanie książek gutenbergowskich było podstawą edukacji i poznawania świata.
Nic „nie wróci do normalności”
Po pandemii Polska będzie zupełnie inna Od ponad roku żyjemy w bardzo trudnym czasie; tzw. walka z pandemią wyczerpuje większość energii społecznej i powoduje odsunięcie na dalszy plan głębszych refleksji nad przyszłością. W zasadzie gros działań rządów państw europejskich i ich agend ma na celu zatrzymanie rozwoju epidemii i wzbudzanie nadziei społecznych, że po zbiorowym wysiłku „wszystko wróci do normalności”. Otóż pierwsza teza, jaką stawiam, brzmi: to nieprawda, po pandemii świat, społeczeństwa i ich organizacja będą zupełnie inne;
Pandemia czytelnictwa
Jeśli wierzyć suchym danym, ubiegły rok dla sprzedawców książek nie był taki zły Z pierwszymi dniami wiosennego lockdownu często przychodziła myśl, co zrobić z tym czasem. Niekoniecznie zupełnie wolnym, ale przynajmniej na chwilę pozbawionym stałego rytmu, rygoru, sztywnego planu. Zwłaszcza osobom, które nie musiały nagle zamienić domu w biuro, szkołę i restaurację jednocześnie, początek społecznej izolacji mógł się wydać wymarzonym momentem na powiększanie tego, co francuski socjolog Pierre Bourdieu nazwał kapitałem
…wie każdy śmiertelnik, co to znaczy Czytelnik
Wydawnictwo zafundowało każdemu listonoszowi na prowincji rower. Dzięki temu mogli dowozić publikacje oficyny Lato 1944 r. to jedna z cezur w dziejach Polski. Oznaczało przede wszystkim kres okupacji, ale także z jednej strony konieczność, a z drugiej możliwość odbudowy normalnego życia. Czasami była to odbudowa, a czasami budowa od podstaw nowych instytucji, bo przecież Manifest PKWN zmienił zasadniczo ustrój państwa. Na te pierwsze powojenne lata zazwyczaj patrzy się przez pryzmat wielkiej polityki i najważniejszych procesów społeczno-gospodarczych (reformy
Emerytura dla tenora
Ogromne gaże, choćby te za sylwestra, a potem skromna emerytura. Artyści i twórcy podjęli w Polsce walkę o pieniądze na starość Zaraz po nowym roku zaczynają utyskiwać jeden przez drugiego, jak osoby bez pracy, wieloletni bezrobotni. Kulą się w sobie i za Romualdem Lipką przyznają: „Dostaję niecałe 500 zł emerytury, więc muszę grać”. Różnice między nimi są niewielkie – wokalista Budki Suflera Krzysztof Cugowski wyznaje, że ma emeryturę w wysokości 570 zł, piosenkarz Andrzej Rosiewicz – 590 zł,
Przeszkadza mi rozpulchnianie mózgu
Politycy w większości nie obcują z kulturą, nie mają takiej potrzeby Mariusz Grzegorzek – reżyser teatralny i filmowy, scenarzysta, grafik, realizator telewizyjny, profesor sztuk filmowych, od 2012 r. rektor Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi „Trudne sprawy”, „Pielęgniarki”, „Zdrady”, „Słoiki”, „Komisariat”, „Szpital”, „Dlaczego ja?”… Stacje telewizyjne emitują już kilkadziesiąt paradokumentów. Wyobrażałam sobie, że oglądają je głównie gospodynie domowe z miasteczek i wsi. Tymczasem namiętnym widzem tych programów jest rektor Filmówki.









