Tag "postprawda"

Powrót na stronę główną
Andrzej Szahaj Felietony

Rynkowe media śmietniskowe

Z powodu pandemii trochę przycichła dyskusja o tzw. fake newsach. Szukano ich źródła w działalności jakichś zorganizowanych grup hakerskich lub w złej woli czy złośliwości części użytkowników sieci. Ja sam łączyłem nadejście wieku postprawdy z mechanizmem rynku kapitalistycznego, wedle którego nieważna jest treść, ważna sprzedawalność. Jeśli nieprawdziwe wiadomości lepiej się sprzedają niż wiadomości prawdziwe, to z punktu widzenia rynku wszystko jest w porządku – zarabiamy. Kryterium prawdy i fałszu nie ma zastosowania tam, gdzie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Ekologia

Beznadziejna walka z ociepleniem klimatu

7% Brazylijczyków twierdzi, że Ziemia jest płaska Prezydenci Stanów Zjednoczonych i Brazylii starają się przekonać wszystkich, że zapobieżenie katastrofie klimatycznej jest niemożliwe. Ludzkość stanęła nie tylko w obliczu kryzysu klimatycznego, ale i głębokiej negacji wszystkiego, co zewnętrzne. Od kiedy „prawda” zerwała z faktami – a dotyczy to nie tylko klimatu – i stała się wyborem rządzących, świat zewnętrzny dla dużej liczby ludzi przestał istnieć. Skrajna populistyczna prawica lansuje projekty oderwane od rzeczywistości klimatycznej, społecznej czy gospodarczej w jednym celu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Śmierć mitom ojczyzny

Obok przygotowywanych scenariuszy podboju i zamieszkania niezamieszkiwalnego Marsa, ekspansji pojazdów i innych tworów autonomicznych, samouczących się komputerów, pociągów jeżdżących z prędkością samolotową (600 km/godz. w Chinach, fazy testów) występuje prawdziwy, realny głód, choć żywności produkuje się dostatecznie dużo, czy bezradność wobec gwałtowności rozchwianej klimatycznie przyrody. Jedną z najbardziej zaskakujących cech obecnej cyfrowej rzeczywistości jest bezustanna konieczność oddzielania ziaren faktów od plew fake’ów, tego, co prawdziwe, od tego, co zmyślone, tego,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Ludzie lubią ulegać złudzeniom

Nie chciałbym, żeby każdy, kto mi coś opowiada o świecie, mnie oświecał Prof. Jacek Hołówka Jak pan się czuje w świecie, w którym prawda jest narracją? – Ta narracja o narracji bardzo mnie irytuje. To, co się stało jakieś 20 lat temu, kiedy zdecydowano i oznajmiono, że nie istnieje nic takiego jak realność, w której żyjemy, i cały świat stał się płynny, nieokreślony, nieopisywalny. Najbardziej zapalczywi postmoderniści – jak Jacques Derrida – twierdzą, że książki nigdy nas nie odsyłają

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Publicystyka

Specjaliści od wciskania kitu

Już nie fakty mają wpływ na decyzje ludzi, ale macherzy od manipulowania społeczeństwem Mamy czas kłamstwa. A co z prawdą? Jeszcze nigdy nie była tak mało szanowana jak w dzisiejszych czasach. Fakty? Są potrzebne o tyle, o ile wspomagają daną „narrację”. Czyli opowieść o świecie jednej lub drugiej strony. Jeżeli nie wspomagają – tym gorzej dla nich. Albo się je pomija, albo zniekształca. A jak to wygląda w praktyce? Telewizja Jacka Niemiecki dziennikarz Thomas Dudek między 10 a 17 sierpnia przeprowadził eksperyment

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Czas przebierańców

Polityka dzisiaj opiera się na pogardzie dla prawdy. A pojęcie kłamstwa zostało zastąpione pojęciem narracji Prof. Stanisław Filipowicz – wiceprezes Polskiej Akademii Nauk Gdy ostatnio rozmawialiśmy, a było to kilka lat temu, bardzo narzekaliśmy na otaczający nas świat. Mówiliśmy, że króluje prawo do bezmyślności, zamęt. Patrząc na rok 2019, mam wrażenie, że i tak zachowywaliśmy w narzekaniu umiar. – To nie były narzekania, tylko przewidywania. Zbyt ostrożne. Wszystko potoczyło się szybciej i gdzieś dalej. Czy poza przebraniami istnieje coś

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Kto wpada w sieć kłamstw

Najnowsze badania pozwalają już wskazać grupy najbardziej narażonych na fake newsy Każdy, kto choćby w najmniejszym zakresie korzysta z mediów społecznościowych, wie, że dezinformacja, półprawdy i manipulacje wiadomościami są w nich dużo powszechniejsze od rzetelnych, merytorycznie bogatych treści. Większość użytkowników tych platform ma też świadomość, że fałszywki szyte są na miarę światopoglądu konkretnych grup społecznych. Jednak zagłębieni po czubek głowy we własnych bańkach informacyjnych, odcięci od kontaktu z drugą stroną konfliktu i przepływu informacji, zapominamy, że dezinformacja celuje

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Bronisław Łagowski Felietony

Etap postprawdy

Przybywa publikacji na temat wojny informacyjnej, bo też sama ta wojna rozszerza pole działania i doskonali środki. Propaganda zawsze odgrywała wielką, czasem główną rolę w konfliktach międzynarodowych i międzypartyjnych, ale dziś, wskutek zadziwiającego udoskonalenia środków masowego oddziaływania na umysły, zwielokrotniła swoją skuteczność. Jest już oczywiste, że masowa informacja, a dokładniej mówiąc dezinformacja, jest wojną prowadzoną innymi środkami. W atmosferze postmodernizmu powstało pojęcie postprawdy i nie w tym celu, aby uczulić ludzi na kłamstwa obecne w masowym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Walka na memy i fake newsy

Internauci wyszli na ulice, bo identyfikują się ze sprawą, a nie z opcjami politycznymi Wojciech Kardyś – influencer, bloger, radiowiec, przedsiębiorca. Związany z branżą mediów społecznościowych od ponad siedmiu lat. W Radiu Kampus prowadzi autorską audycję #RAMA, w której rozmawia z influencerami i ekspertami z tej dziedziny. Jest na Twitterze jako @wojtekkardys. Fala protestów zalała Polskę zarówno na ulicach, jak i w internecie. Co było najpierw – pospolite ruszenie w realu czy w wirtualnej rzeczywistości? – Najpierw było oburzenie Polaków, że ktoś próbuje ograniczyć

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Dudy smalone

Andrzej Duda nie jest moim prezydentem. Jest kimś, kto świadomie, celowo wyklucza z życia publicznego i pozbawia należnego szacunku miliony moich rodaków. Słowa, jakimi opisuje historię Polski do 1989 r., są litanią kłamstw, fałszerstw i pomówień. Sposób, w jaki potraktował Trybunał Konstytucyjny, powinien go zaprowadzić przed Trybunał Stanu. Może jednak czuć się bezkarny, bo ta instytucja jest tworem martwym. Atrapą. Na razie – bo suweren, na którego nieustannie, choć tylko retorycznie, powołują się rządzący, jest chyba coraz bardziej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.