Tag "Rosja"

Powrót na stronę główną
Felietony Wojciech Kuczok

Zrzędzenie losu

Natłok okropności wojny podawanych bez znieczulenia, fotografii zwęglonych zwłok, okaleczonych ciał, zrównanych z ziemią miast, wraków i ruin – cały ten medialny festiwal zagłady, pornografia śmierci, którą jesteśmy bombardowani, już nie trafia z pełną mocą w najbardziej współczulne miejsca mojej duszy. Z narastającym smutkiem odkrywam w sobie rodzaj beznadziejnej rezygnacji i nieomal zobojętnienia wobec, by tak rzec, klasycznej ikonosfery wojennej, za to z tym większą siłą druzgoczą mnie obrazy bardziej wyrafinowane, niespodziewane czy wręcz niewyobrażalne, zwłaszcza

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Tu jest jak w raju

Dzieci z ukraińskich domów dziecka zachwycają się Polską, ale tęsknią za krajem Piętnastoletni Pasza i reszta dzieciaków mają szczęście. Gdy uciekali z Ukrainy, nikt ich nie ostrzeliwał. Konwój sierot i dzieci, których rodzice nie odebrali z domów dziecka, bezpiecznie przekroczył polską granicę. Z obwodu winnickiego przyjechała grupa 28 dzieci z niepełnosprawnościami, a także ich opiekunki ze swoimi dziećmi. Wcześniej młodzi Ukraińcy mieszkali w szkołach z internatem, ośrodkach dla niesłyszących i szkołach dla uczniów z niepełnosprawnością intelektualną z obwodu winnickiego. Pasza

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Andrzej Romanowski Felietony

Połtawa

Siedzą na rozłożonym tapczanie. Masza, niewiele młodsza ode mnie, jej synowa, młodziutka Tania, i wnuk, 16-letni Sasza. Obok dziecko Tani – ma dopiero 15 miesięcy, śpi. Twarze nieruchome. Miesiąc temu uciekli spod bomb. Polskie dworce były już wtedy zapełnione uchodźcami. Córka przez telefon oznajmiła, że chcą z mężem wziąć kilkoro z tych ludzi. Zawstydziła mnie. „Agnieszko – perswadowałem – macie czwórkę dzieci i na dodatek psa, jak dacie radę?”.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Migrant w mundurze

Kraje europejskie mają coraz większy problem ze znalezieniem chętnych do służby w armii Jeszcze niedawno zbyt mała liczebność sił zbrojnych wydawała się problemem abstrakcyjnym, jeśli nie absurdalnym. Kolejne kraje jak Europa długa i szeroka albo się demilitaryzowały (i to pomimo nacisków ze strony USA, by zwiększyć wydatki na obronność do 2% PKB), albo przechodziły w tryb armii inteligentnych, niewielkich, ale bogatych sprzętowo i zaawansowanych technologicznie. Najpierw w niepamięć odeszła epoka powszechnej służby wojskowej, potem – masowych sił

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Monarchia pozorów

Arabia Saudyjska łamie prawa człowieka, choć Muhammad ibn Salman podaje się za reformatora Prezydent USA Joe Biden, przemawiając w Warszawie, zwrócił uwagę na uzależnienie Europy od rosyjskich paliw kopalnych, które napędza machinę wojenną prezydenta Rosji Władimira Putina. Zapowiedział też, że Waszyngton pomoże w zdywersyfikowaniu źródeł dostaw, najpewniej korzystając z sieci partnerów handlowych, potencjalnych lub obecnych. Jednym z nich jest Arabia Saudyjska. Waszyngton od pierwszych dni wojny naciska na Rijad i inne

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Mity o sankcjach

Opinia publiczna i europejscy decydenci karmią się wyidealizowaną wizją sankcji gospodarczych – czym są, do czego służą i jak działają Im dłużej trwa wojna Putina i im więcej przerażających obrazów dociera do Europy z Ukrainy, tym większe znaczenie przypisywane jest sankcjom. Czasami wręcz magiczne. I nie jest to głos cynika albo wyłącznie kpina. Europejscy decydenci i opinia publiczna zdają się bowiem zachowywać tak, jak gdyby ekonomiczne środki nacisku na Rosję miały moc cofania czasu, przemiany

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Jazda bez hamulców

Cynizmu mogą uczyć się od nich najwięksi oszuści i manipulatorzy. Od 12 lat PiS prowadzi makabryczną grę z Polakami. Trumny smoleńskie traktuje jak kartę wyborczą. Z powodzeniem. Udało się na tym wygrać po dwa razy wybory parlamentarne i prezydenckie. Próbują więc po raz kolejny. Prezes Kaczyński wyciągnął z przechowalni Macierewicza, który w głoszeniu bredni jedzie bez hamulców. A gdy został dodatkowo zachęcony przez Kaczyńskiego, z jeszcze większą mocą powtórzył stare kłamstwa. Ale Macierewicz jest tylko narzędziem. Tragiczną katastrofą pod Smoleńskiem manipuluje

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wojna w Ukrainie

Deklasacja dronem

W rosyjskiej zupie pojawił się żar, bayraktar – śpiewają Ukraińcy Z filmów udostępnianych przez ukraińską armię można wywieść błędny wniosek – że wojna, która rozpoczęła się 24 lutego, to starcie rosyjskich pancernych kolumn z niewielkimi oddziałami piechoty, wyposażonej w wyrzutnie przeciwpancerne i drony. W rzeczywistości konflikt toczy się w znacznie szerszym spektrum, ma też bowiem charakter tradycyjnych, ciężkich lądowych zmagań formacji zmechanizowanych, wspartych potężnym ogniem artylerii lufowej i rakietowej. Przekaz ukraińskiej propagandy skupia

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Jak jeden dzień

Dlaczego nie zaprosiłam Johna Malkovicha Anna Gornostaj – dyrektorka Teatru Capitol, obchodzi 40-lecie debiutu scenicznego O ile wiem, nie lubisz jubileuszy? – Niezbyt, dla kobiet to zawsze niezręczne, te wszystkie urodziny, jubileusze. A jednak obchodzisz? – Publiczność to lubi. Teatr potrzebuje wydarzeń. A ostatnio tak mało okazji do świętowania i radości, że uznałam to za niezły pretekst. I obchodzisz 80-lecie? Nie za wcześnie? – Ponieważ „Morderstwo doskonałe” gramy razem z Olafem Lubaszenką, a on też policzył, że minęło mu niepostrzeżenie 40 lat

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Felieton balkonowy

Przedpremierowy pokaz dokumentu Pawła Łozińskiego „Film balkonowy” spadł mi z nieba. Potrzebowałem całym sobą dawki czegoś innego niż tsunami newsów, doniesień, analiz i komentarzy, wszystkich krążących wokół tego, co na wschodzie, za ukraińską granicą. Trudno to nazwać wymęczeniem, z całą pewnością nie znużeniem, ale chwila detoksu od odgłosów wojny, od obrazów wojny, od szacunków wojny była mi w tym momencie niezbędna koniecznie. Przed czterema laty uznany dokumentalista Paweł Łoziński wykoncypował sobie, że postawi na swoim balkonie na Saskiej Kępie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.