Tag "Tadeusz Zakrzewski"

Powrót na stronę główną
Historia

Pierwsze dni wolnej Pragi

Powstanie warszawskie: każdy czekał z utęsknieniem na koniec tego siedzenia w piwnicach TERAZ JEST POLSKA!!! Na Pradze wszyscy znali się na wojnie. Kiedy zaczęło grzmieć od huku dział, jakby gdzieś daleko szalała burza z piorunami, nikt nie wątpił, że to… ruscy ruszyli. Nie było takiego, kto by nie czekał na to z utęsknieniem, na koniec siedzenia w piwnicach. Może wreszcie przestaną lecieć nam na głowę pociski?! Tej nocy cały nasz dom drżał także od przejeżdżających ulicą czołgów i wozów pancernych. Co będzie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Hieny powstańcze

Wśród warszawiaków nie brakowało ludzi, którzy pokazali się z najgorszej strony Przywykliśmy mówić z zachwytem o bohaterstwie, solidarności i patriotycznej postawie warszawiaków podczas powstania. Wszystkich warszawiaków. Tymczasem nie brakowało wśród nich ludzi małych, o zerowym morale, którzy teraz, w trudnych dniach, pokazali się z najgorszej strony, którzy własną podłością potęgowali cierpienia innych. Dziennik „Walka” już w połowie sierpnia wykrzyczał w tytule: „Wśród nas żyją hieny. Jeszcze nie ucichną echa walk, a oni żerują na pobojowisku, wypełzają z workami

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Książki

Papież i generał

Rozmawiali ze sobą aż osiem razy, przez wiele godzin, nawet wtedy, gdy Jaruzelski nie pełnił już żadnych funkcji Karol Wojtyła i Wojciech Jaruzelski… dwaj wielcy Polacy, którzy spinają wspólną klamrą wydarzenia opisane w tej książce. Pierwszy – wyniesiony na ołtarze, drugi – posadzony na ławie oskarżonych w charakterze pospolitego przestępcy. A równocześnie świadek w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II. Najwyższy czas na refleksje, na poszukanie odpowiedzi na kilka pytań: • Jak to możliwe, że szef Watykanu aż ośmiokrotnie wyrażał gotowość

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Od czytelników

Marek konfabulował

List Tadeusza Zakrzewskiego do „Wprost” w sprawie Marka Piwowskiego List do „Przeglądu” Szanowny Panie Redaktorze, Na stare lata stałem się „bohaterem” sprawy związanej z Markiem Piwowskim. Gdyby nie był moim kumplem z lat młodości – machnąłbym ręką. Dyskusja o lustracji nie jest na moje nerwy. Ale z Marka robią superszpiega, a tygodnik „Wprost” próbuje obnażyć go do imentu. Pozwalam sobie załączyć kopię listu wysłanego do tego tygodnika (…). Szanowny Panie Redaktorze Artykuł we „Wprost” pt. „Rejs w kłamstwo” wpisuje się w ogólny

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.