Tag "Tomasz Borejza"

Powrót na stronę główną
Kraj

Puder dla prezydenta

Budżet obywatelski zawdzięczamy nie politykom, lecz anarchiście z Krakowa

Wywiady

Żyję na najlepszym z możliwych światów

Część ludzkich marzeń jest stała: marzenie o nieśmiertelności, błyskawicznym przemieszczaniu się, odkrywaniu nowych światów, życiu w komforcie

Nauka

Prometeusz z 1728 serwerów

Superkomputer w AGH ma zapewnić moc obliczeniową polskim uczelniom

Nowe Technologie

Auta bez kierowców Kierowcy bez pracy

Przesiądziemy się do bezzałogowych taksówek krążących po mieście i zjawiających się na zgłoszenie dokonane przez aplikację w telefonie komórkowym Ćwierć wieku temu opowieść o samochodzie, który prowadzi się sam, kojarzyła się raczej z science fiction niż z rzeczywistością. Dziś to nie naukowa

Wywiady

Mit Galicji

W Polsce ciągle istnieją niewidoczne granice zaborowe. Granice mentalne

Kraj

Seniorzy odbijają Kraków

Urzędnika od miejskiej komunikacji wysłali na dywanik do prezydenta. Biorą się do następnych Irena Szlachta mówi, że obraz seniora pokazywany przez media ją irytuje. Przedstawia się go albo jako staruszka niefrasobliwego, albo jako staruszka upierdliwego, który swoimi problemami zadręcza rodzinę. –

Publicystyka

Co dwa dni nowa ustawa

Inflacja prawa to potoczna nazwa zjawiska w procesie legislacji polegającego na tworzeniu nadmiernej i niewspółmiernej do potrzeb liczby przepisów prawnych. W ubiegłym roku polski Dziennik Ustaw miał 1742 pozycje, a co dwa dni w życie wchodziła nowa ustawa. Z namnażaniem się prawa nie radzą sobie nie tylko laicy, ale nawet zawodowi prawnicy. Dla porównania: w 1919 r. Dziennik Ustaw kraju, który dopiero co odzyskał niepodległość i musiał uregulować wszystko, miał 331 pozycji. W Polsce pomiędzy 2007 a 2010 r. wyprodukowano ponad 68 tys. stron prawa. Tylko w pierwszej połowie 2011 r. przepisy o VAT zmieniano 40 razy. Przepisy są od początku źle projektowane, a proces legislacyjny produkuje kolejne wymagające korekty buble.

Kraj

Pukajcie, i tak wam nie otworzą

W centrum Krakowa zakony za murami skrywają ponad 15 ha ogrodów. Ogrodzone, oddzielone od świata i zazdrośnie pilnowane. Przyklasztorne parki. Do niedawna o ich istnieniu wiedzieli tylko nieliczni. Pojęcia nie mieli o nich nawet ludzie mieszkający po sąsiedzku. W ogrodzie na Skałce widać boisko piłkarskie i miejsca parkingowe. U misjonarzy – za murem zwieńczonym drutem kolczastym – rosną jabłonie. Zwykły krakowianin może do ogrodów zajrzeć przez szparę w bramie.

Wywiady

Pierwszy atak będzie w cyberprzestrzeni – rozmowa z gen. Mieczysławem Bieńkiem

– Konflikt zbrojny pomiędzy Rosją i Polską jest w tym momencie wykluczony. Jeżeli ktoś o nim mówi, to ja mogę powiedzieć tylko tyle, że nie stąpa twardo po ziemi. Rosja nie ma żadnego interesu w dokonaniu agresji na państwo Unii Europejskiej i NATO – mówi gen. Mieczysław Bieniek, specjalista z zakresu wojsk powietrznodesantowych i sił specjalnych. – „Zielone ludziki” nigdy nie znajdą w Polsce wsparcia. Jeżeli nawet by się pojawiły, natychmiast zostaną zneutralizowane. Gdzie zatem kryje się prawdziwe zagrożenie? Dziś mamy wojnę w cyberprzestrzeni, w przestrzeni kosmicznej. To nowe wymiary, których nie było 30 lub 40 lat temu. Pierwsza linia obrony to zdolni programiści, którzy, przeciwdziałając wirusom wprowadzonym do sieci, mogą zachować możliwości obrony. III wojna światowa – wojna ekonomiczna – trwa już 15 lat.