Tag "wojna rosyjsko-ukraińska"
Egzotyczne ogrzewanie
Algieria, Izrael, a może Trynidad i Tobago? Skąd Europa bierze energię na najtrudniejszą zimę? Wszystko wskazuje na to, że jednak się uda. Przynajmniej tym razem. Niepewność panuje wciąż w kontekście zimy przyszłorocznej, która zdaniem wielu analityków może się okazać jeszcze trudniejsza do przetrwania niż najbliższe kilka miesięcy. Inwazja Rosji na Ukrainę, a wraz z nią spirala wydarzeń nieuchronnie pchających Stary Kontynent w kierunku kryzysu energetycznego, zaczęła się dziewięć miesięcy temu. Gazowy szantaż
Dzwon dla Zełenskiego
Prezydent Zełenski pokazuje światu, jak można walczyć o interesy swojego kraju. Bez oglądania się na interesy innych państw. Nawet tych, dzięki którym Ukraina może jeszcze wojować, bo dostaje pomoc o niewyobrażalnej skali. Historia od zakończenia II wojny światowej nie zna podobnego wsparcia. Bez tego nawet największa ofiarność Ukraińców nie wystarczyłaby do skutecznej obrony tego państwa. Ale żeby Ukrainie tyle dać, nawet najbogatsze państwa muszą zacisnąć pasa. A Polska do tych bogatych przecież nie należy. Problemów bytowych, i to na bardzo
Pechowa sekwencja zdarzeń
Rakietowy incydent przestraszył Polaków i rozpalił dyskusje o jakości obrony przeciwlotniczej Była godz. 15.40 we wtorek 15 listopada, gdy w Przewodowie – przygranicznej gminie w powiecie hrubieszowskim – coś eksplodowało. Mieszkańcy usłyszeli dwa wybuchy, jeden z rolników nagrał krótki filmik, na którym widać unoszący się w oddali słup czarnego dymu. Ale wtedy było to jeszcze wydarzenie mocno lokalne. Dramat rozegrał się w oddalonej od zabudowań suszarni zbóż. Wysłani do akcji strażacy spodziewali się pożaru wywołanego pyłami
Wojna u progu
Albo zareagujemy właściwie, albo pogrzebiemy swoje szanse na przeżycie Kryzys wojenny może dotknąć każdego. W domu, w dalekiej podróży, gdziekolwiek. Zwykle zaskakuje nas w najbardziej nieodpowiednim momencie. Bo oczywiście żaden moment nie jest odpowiedni. Albo zareagujemy wówczas właściwie, albo pogrzebiemy swoje szanse na przetrwanie. Człowiek, który znalazł się na terenie działań wojennych – czy chwilę potem na obszarze okupowanym – musi wykazać się zdolnością do przewartościowania paradygmatów decyzyjnych. Wszystko, co w czasach pokoju wydaje się klarowne, oczywiste i naturalne,
Co mogę Ci powiedzieć, ośmiomiliardowy człowieku?
Taka właśnie osoba gdzieś się pojawiła w dynamicznej gospodarce narodzin i śmierci. Jest „nas”, jeśli wciąż odczuwamy wspólnotę ludzką jako istniejącą więź, 8 mld. Nie znamy płci tej osoby, koloru skóry, plakietki narodowościowej, języka, w którym przemówiła do niej matka, ani miejsca, gdzie przyszła na świat. Rzecz jasna, to tylko konwencja. Liczenie, raportowanie, kontrola narodzin. A jednak. Kolejna bariera demograficzna została pokonana, nigdy jeszcze tylu ludzi nie żyło naraz na tym kosmicznym okruszku,
Nasz prezydent Joe Biden
Położona blisko granicy z Ukrainą mała wieś Przewodów (w gminie Dołhobyczów powiatu hrubieszowskiego) była przed kilkoma dniami miejscem szczególnej tragedii. Od nadlatującej zza granicy rakiety zginęło dwóch przypadkowych ludzi, miejscowych rolników. O zdarzeniu poinformowały wszystkie media. Początkowo nikt nie miał wątpliwości: rosyjska rakieta uderzyła w terytorium Polski, zabijając dwóch cywilów. Konsekwencje takiego zdarzenia mogły być nieobliczalne. Jeśli naprawdę Rosjanie wystrzelili rakietę na terytorium państwa bądź co bądź należącego do NATO,
8 miliardów Ziemian
Dłużej żyjemy, ale zaczyna nas ubywać Dr hab. Agnieszka Fihel – demografka Według wyliczeń ONZ 15 listopada ma się urodzić ośmiomiliardowy człowiek. Czy mamy powody do świętowania? Demografowie Paul i Anne Ehrlichowie pisali w 1972 r., że każdy człowiek pozyskujący narzędzia konieczne do egzystencji ma negatywny wpływ netto na otoczenie. To sugeruje, że każde kolejne narodziny niszczą planetę. – Przyrost demograficzny na świecie jest kwestią nie ostatnich 50, ale setek lat. Ten przyrost był dużo szybszy w latach
Chcesz pokoju, nie szykuj się do wojny
Jeśli w życiu publicznym coś mnie jeszcze dziwi, to tylko to, że gdy myślę: oto sięgnęliśmy dna, słyszę pukanie od dołu. Po Polsce ciągle jeździ ważny polityk i opowiada o młodych Polkach, że dają w szyję. Ma duży zestaw podobnych mądrości. Wypisz wymaluj teksty z biesiad, wesel i spędów towarzyskich. Jeśli jest jakaś różnica między nimi a spotkaniami prezesa, to taka, że po weselach ludzie trzeźwieją. A występy prezesa Kaczyńskiego są bezalkoholowe. Wstyd więc dla uczestników większy. Choć nie o wstyd tu chodzi. Bo chórek









