To był rok

To był rok

Publicyści podsumowują rok 2019 1. Jaki był 2019 r.? 2. Kto poszedł w górę, a kto w dół? 3. Kto okazał się rozczarowaniem? Kto nadzieją? Te pytania zadaliśmy czołowym publicystom polskich mediów. Oto ich refleksje. Daniel Passent, „Polityka” 1. Z punktu widzenia długiego trwania rok 2019 był dobry. Po pierwsze, Polska była bezpieczna od zagrożeń zewnętrznych. Po drugie, gospodarka rozwijała się nadspodziewanie dobrze. Zapowiadany kryzys nie dotarł do Polski. Nastąpił wzrost dochodu narodowego. Pod względem wzrostu PKB Polska utrzymała się w czołówce, nie tylko europejskiej, ale i światowej. Natomiast pogorszyła się nasza sytuacja międzynarodowa. Głos Polski na arenie międzynarodowej stał się słaby. Osłabła nasza pozycja w Unii Europejskiej. Na arenie wewnętrznej mieliśmy pozytywne i negatywne skutki polityki socjalnej rządu. Nastąpiły dalsza degradacja wymiaru sprawiedliwości i osłabienie państwa. Bo państwo, które nie jest w stanie wyegzekwować ujawnienia list poparcia dla kandydatów do KRS albo w którym nocą, w pośpiechu, uchwalane są najważniejsze ustawy, staje się swoją karykaturą. Następował też upadek obyczajów politycznych. Prezydent obraża pierwszą prezes Sądu Najwyższego. Trwał i trwa atak władzy wykonawczej i ustawodawczej na władzę sądowniczą. 2. W górę poszedł marszałek Tomasz Grodzki. Dzięki niewielkiej przewadze opozycji w Senacie z polityka nieznanego stał się jedną z pierwszoplanowych postaci. I od razu znalazł się w ogniu bezwzględnych ataków. Nagle stał się „skorumpowany”! Do góry poszła też Małgorzata Kidawa-Błońska. Ale jej zdolności przywódcze nie zostały jeszcze potwierdzone. Nie jest pewne, czy będzie dobrą kandydatką w wyborach prezydenckich. Do góry poszła lewica. Odmłodzona, powróciła do parlamentu i pokazała swoją różnorodność. Spadek odnotował Grzegorz Schetyna, mimo sukcesów, jakie odniósł. Był autorem Koalicji Europejskiej, potem Koalicji Obywatelskiej, a jednocześnie stał się kulą u nogi opozycji. 3. A nadzieje? Nadzieje mam tak małe, że nie warto o nich mówić. Henryk Martenka, „Angora” 1. Rok 2019 pogłębił zrośnięty z władzą PiS efekt prawa Kopernika-Greshama. Zły pieniądz definitywnie wyparł dobry i nikt pośród drewnianych pięciozłotówek nie jest w stanie ujrzeć błysku kruszcu. Wybory niewiele zmieniły w parlamencie, nie poprawiły też jakości uprawiania polityki, do której znów wdarli się ludzie bez właściwości, talentu i kultury. Nikt nie oczekiwał, że ktoś się wybije, błyśnie, wniesie coś nowego. Średniactwo stało się normą, a zachowanie przywilejów celem. Projekty polityczne (z lewa, centrum czy prawa) beznamiętnie mieliły się na poziomie wegetatywnym, a wschodzące gwiazdy rychło okazywały się lampami na kominie osiedlowej kotłowni. Tak było w minionym roku i zapewne będzie w 2020. Ten ponadpartyjny marny stan nolens volens uosabia Jarosław Kaczyński, który w sondzie Instytutu Badań Pollster, wykonanej właśnie dla „Super Expressu”, został uznany jednocześnie za… najlepszego i najgorszego polskiego polityka. Idealny starosta całej naszej klasy. Politycznej. Jacek Żakowski, „Polityka”, Radio TOK FM 1. To był rok dopełniających się kontynuacji. W Polsce – domykanie się ustroju autorytarnego z władzą decydującą o ważności wyroków sądowych i sprowadzeniem instytucji demokratycznych do atrapy. W Europie – postępująca dezintegracja z rosnącą rolą egoizmów wypierających postawy wspólnotowe. Na świecie – dalsze osłabienie amerykańskiego przywództwa wypieranego przez Chiny i Rosję oraz rewolucja ekologiczna w świadomości wielu społeczeństw. 2. W Polsce w górę poszła odrodzona lewica. Na świecie postpopulistyczne ruchy społeczne i idee zbliżające się do stworzenia politycznej platformy integralnej ekologii łączącej nowe podejście do gospodarki, polityki i ekologii. A kto w dół? Środowiska liberalne, które są niezdolne do sformułowania platformy programowej innej niż dotychczasowa wizja neoliberalna, i Zachód wciąż w klinczu między populizmem a neoliberalizmem. 3. Rozczarowaniem okazał się Donald Tusk rezygnujący z kandydowania. I Emmanuel Macron odklejający się od odczuć społecznych. Nadzieją zaś w Polsce Adrian Zandberg. A na świecie Greta Thunberg i integralne ruchy ekologiczne młodego pokolenia. Paweł Sękowski, Kuźnica 1. Rok 2019 w Polsce był słodko-gorzki. Rozpoczął się od wstrząsającego zabójstwa Pawła Adamowicza w trakcie wspólnego święta społeczeństwa obywatelskiego – finału WOŚP. Dalej strajk nauczycieli – dowód ich determinacji i solidarności większości środowiska, ale mimo

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 02/2020, 2020

Kategorie: Publicystyka