W co gra KOD

W co gra KOD

Warszawa 11.05,2016 r. Mateusz Kijowski - lider - KOD. fot.Krzysztof Zuczkowski

Wspólnie stworzymy w Polsce fajne państwo Mateusz Kijowski – lider Komitetu Obrony Demokracji Co pan pije? (Rozmowa odbyła się w środę w kawiarni). – Czarną kawę i wodę mineralną. Ale chyba nie sodową? Kupiłem dziś „Gazetę Wyborczą” i „Politykę”. Na pierwszej stronie „GW” tytuł: „Marsz, marsz, Kijowski…”, sugerujący, że jest pan już bohaterem narodowym, w „Polityce” widać pana na okładce, w środku numeru prof. Jan Hartman pyta, czy zostanie pan prezydentem… Jak osoba kilka miesięcy temu niemal nieznana to znosi? – Odczuwam pewne zakłopotanie i wielkie zobowiązanie. To, że zostałem zauważony przez media, jest zasługą sukcesu KOD. Idea obrony demokracji głęboko poruszyła ludzi, podążyli za nią. W akcjach, które zainicjowaliśmy, wzięło udział kilkaset tysięcy osób. W krótkim czasie został pan wystrzelony na wysoką orbitę, upadek może być bolesny. Nie boi się pan? – Przede wszystkim staram się zachować dystans wobec rozgłosu wokół mojej osoby w mediach, to nigdy nie było moim celem. Nigdy nie dążyłem też do zajęcia stanowisk na szczytach władzy, nie zamierzam startować w żadnych wyborach. Bliskie są mi wartości i idee, które głoszę. Czerpię satysfakcję z tego, że robię to, w co sam głęboko wierzę. Za przykładem KOR Czym jeździ pan do Warszawy? – Zazwyczaj motorem. Widział pan zatem przed 7 maja wielki billboard w Alejach Jerozolimskich z uśmiechniętym Grzegorzem Schetyną i napisem: „Platforma Obywatelska zaprasza na marsz KOD i opozycji”. KOD napisano co najmniej kilka razy mniejszą czcionką niż nazwę partii pana Schetyny. Zabolało? – Akurat tego billboardu nie zauważyłem. Jadąc, zwracam uwagę na drogę, bo motocyklista ponosi szczególną odpowiedzialność. Przed marszem 7 maja umówiliśmy się z organizatorami, że mogą umieścić swoje logo obok informacji o tym wydarzeniu. Zachowanie Platformy Obywatelskiej nie było szczególnie eleganckie, nie wiem też, czy jej się opłaciło. Słyszałem taką opinię: im większe logo, tym mniejsze słupki w sondażach. Z drugiej strony ma pan powód do satysfakcji. Platforma, która do niedawna niepodzielnie rządziła Polską, nie zdecydowała się na samodzielną akcję, ale podczepiła się pod KOD, wiedząc, że sama niewiele uzyska. – Sondaż przeprowadzony miesiąc temu na zlecenie „Gazety Wyborczej” pokazał, że rozpoznawalność naszej marki wynosi 75%. Po niespełna pięciu miesiącach działalności! To rzecz niesłychana na rynku. Traktuje pan KOD jak markę, która ma wartość rynkową? – Skądże, używam tego pojęcia w cudzysłowie. Chcę po prostu podkreślić, że trzy czwarte osób w Polsce już miesiąc temu wiedziało, czym jest KOD, potrafiło wyrazić stosunek do niego. To wielkie osiągnięcie zostało zauważone przez główne partie opozycyjne. Partie podczepiają się pod KOD, a KOD podczepił się pod Komitet Obrony Robotników. Krzysztof Łoziński, który wymyślił nazwę KOD, tłumaczył, że nawiązuje ona do KOR. – Odwołujemy się do ducha, etosu i idei KOR. Wyraża się to w budowaniu własnych komitetów, działaniu w sposób przejrzysty, otwarty, bez agresji, pokojowo, z szacunkiem dla prawa i zasad współżycia społecznego. W żadnym razie nie zawłaszczamy tradycji korowskiej. Nie uważamy, że wszyscy, którzy kiedyś wspierali KOR, muszą popierać KOD. Zbliża się 40. rocznica utworzenia KOR. KOD został zaproszony do współpracy przy przygotowaniu obchodów. To najlepiej pokazuje, że osoby, które tworzyły KOR, a teraz dbają o jego pamięć, uznają nasze działanie. Oczywiście KOR był środowiskiem bardzo szerokim, nie można go umieścić po jednej stronie obecnego podziału politycznego. No właśnie. Jednym z najbardziej znanych członków KOR był Antoni Macierewicz, z Komitetem współpracowali m.in. Piotr Naimski, Jarosław i Lech Kaczyńscy. Część dawnych korowców buduje Polskę, przeciwko której protestuje KOD. – Antoniego Macierewicza i Piotra Naimskiego znam od ponad 40 lat. Obydwaj obracali się w tych samych kręgach co mój ojciec i stryj. Ojciec był szefem „Czarnej Jedynki”, w której byli także Macierewicz i Naimski. Jednak PiS nie może być spadkobiercą tradycji KOR, bo idzie w kierunku państwa autorytarnego, a KOR przeciwko niemu walczył, głosząc idee państwa demokratycznego. Bukiet pod pomnikiem Witosa W tym roku obchodzimy nie tylko 40. rocznicę KOR, ale także 90. rocznicę zamachu majowego. Józef Piłsudski,

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 20/2016, 2016

Kategorie: Wywiady