Wady i zalety Rakowskiego

Wady i zalety Rakowskiego

Raport Górnickiego dla gen. Jaruzelskiego w sprawie kandydata na nowego premiera

Kiedy latem 1988 r. było już wiadomo, że dni rządu prof. Zbigniewa Messnera są policzone, w najbliższym otoczeniu gen. Wojciecha Jaruzelskiego nadal zwlekano z decyzją o dymisji premiera. Po pierwsze, szukano dla Messnera odpowiedniego stanowiska – w grę wchodziło przewodnictwo Centralnej Komisji Rewizyjnej lub stanowisko rektora Akademii Nauk Społecznych. Po drugie, długo zastanawiano się nad kandydaturą nowego premiera, którego gabinet stanie wobec wielu wyzwań.

Pod uwagę brano kilka kandydatur, m.in. prof. Władysława Baki1, gen. Czesława Kiszczaka, Kazimierza Barcikowskiego, Michała Janiszewskiego2 i Bogdana Królewskiego3, ale tak naprawdę tylko dwie osoby miały szansę na to stanowisko: Roman Malinowski i Mieczysław F. Rakowski.

Kandydatem numer jeden był Roman Malinowski. Jego zaletą miała być przynależność do ZSL, co podkreślałoby koalicyjny charakter władzy i dawało szansę zrównoważenia lobby górniczo-hutniczego przez grupę rolno-spożywczą. Według relacji płk. Wiesława Górnickiego, doradcy Wojciecha Jaruzelskiego, generał pragnął zmianą rządu dokonać „czegoś na krawędzi szoku”. Malinowski miał nie przyjąć propozycji, twierdząc, że nie czuje się na siłach. Bał się ryzyka, ponieważ zdawał sobie sprawę, że nowy rząd stanie przed niezwykle trudnym zadaniem i prawdopodobnie nie będzie w stanie spełnić oczekiwań społecznych.

Kandydatura Rakowskiego przez długi czas była utrzymywana w tajemnicy. Wynikało to m.in. z gwałtownej reakcji Messnera na tę propozycję w czasie jego rozmowy z gen. Jaruzelskim 12 września.

W elitach politycznych nie ukrywano zaskoczenia kandydaturą ówczesnego wicemarszałka Sejmu. Społeczeństwo jednak, zmęczone kolejkami i pogarszającym się poziomem życia, przyjęło Rakowskiego z nadzieją. Jak wynika z meldunków komitetów wojewódzkich PZPR, w opiniach robotników wskazywano jego konsekwencję w działaniu, umiejętność podejmowania dyskusji w każdych warunkach i nastawienie reformatorskie. W kręgach Solidarności odbierano go zdecydowanie negatywnie. Wciąż pamiętano mu wystąpienie w Stoczni Gdańskiej i dyskusję z Lechem Wałęsą, jednocześnie bano się, że działalność premiera o takim doświadczeniu politycznym „może wyjąć sporo wiatru z żagli całej opozycji”.

Choć 20 września w kierownictwie PZPR zapadła decyzja o desygnowaniu Rakowskiego na stanowisko premiera, nadal była ona oprotestowywana przez znaczących polityków. Dzień po ogłoszeniu kandydatury Rakowskiego, 21 września, prof. Tadeusz Porębski (w tamtym czasie członek Biura Politycznego i sekretarz KC PZPR – przyp. red.) skierował do gen. Jaruzelskiego list, w którym protestował przeciw tej kandydaturze, grożąc nawet złożeniem funkcji członka BP. Podobnie zareagował Manfred Gorywoda (wtedy członek KC PZPR i I sekretarz KW PZPR w Katowicach – przyp. red.).
Poniżej publikujemy raport Wiesława Górnickiego, który w ciągu 10 lat współpracy z gen. Jaruzelskim sporządził setki różnego rodzaju dokumentów. Prezentujemy jeden z tych, które trafiły do rąk ówczesnego I sekretarza KC PZPR – uwagi dotyczące Mieczysława Franciszka Rakowskiego.

Dokument pochodzi z oddanej do druku publikacji „Raporty Wiesława Górnickiego dla gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Rok 1988 cz. II”. „Raporty” są kolejną częścią przygotowywanego do druku 10-tomowego wydania tych źródeł, znajdujących się w zasobach Archiwum Dokumentacji Historycznej PRL.

Strony: 1 2 3 4

Wydanie: 01-02/2015, 2015

Kategorie: Historia

Komentarze

  1. naberdyczow
    naberdyczow 4 marca, 2015, 17:41

    Zaufał klerowi, że za oddane przywileje będą lojalnie popierać. Jak się skończyło – wszyscy wiemy.

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy