Zero zero Buzek
Unia Wolności, a zwłaszcza jej przywódca, wicepremier Balcerowicz winni ozłocić premiera Buzka. Ten polityk, niesłusznie postrzegany jako członek RS AWS, jest najbardziej skutecznym obecnie działaczem Unii. Spójrzmy tylko na ponaddwuletni bilans koalicyjnego rządu. AWS startując w wyborach parlamentarnych, obiecywał: lustrację, dekomunizację, reprywatyzację, powszechne uwłaszczenie i politykę prorodzinną. A poza tym depornografizację, walkę z nielegalnymi aborcjami, poważny wzrost poziomu moralnego klasy politycznej i społeczeństwa. Unia Wolności obiecywała jedynie liberalny kapitalizm. Obrotni i przedsiębiorczy będą wzbogaceni, a reszta pożywi się resztą suto zastawionego stołu. AWS, rzecz jasna, swych podstawowych obietnic nie wypełniła i za to Akcję spotkała od wyborców zasłużona kara. Społeczne poparcie AWS zmalało o połowę. Unia Wolności to, co obiecywała, w życie skutecznie wprowadza, często wbrew deklaracjom AWS-owskiego koalicjanta. Za to ma stałe, kilkunastoprocentowe, społeczne poparcie. I markę partii centrowej, przewidywalnej, kadrotwórczej, niezbędnej dla każdej, przyszłej, koalicyjnej konfiguracji. Podczas sejmowej debaty nad odwołaniem ministra skarbu, Emila Wąsacza, gromy ze strony prawicowej opozycji spadały na posłów AWS-u. Za to, że realizują program wyborczy Unii Wolności, a nie swój. Potem podczas glosowania AWS program wyborczy Unii Wolności ocalił. Broniąc ministra, który nie realizuje AWS-owskich zaleceń. Wydawałoby się, że na zdrowy, chłopski rozum, na przykład posła Gabriela Janowskiego z AWS, dalsze utrzymywanie pod firmą AWS-u takiego ministra i rządu nie ma sensu, lecz ów rząd sprzyja bardzo konkurencji AWS-owskiej. Dla bieżących, taktycznych interesów opozycji SLD- owskiej korzystniejszy jest słaby, skompromitowany minister skarbu, Wąsacz, niż nowy, energiczny, może nawet zdolniejszy, wyłoniony z AWS-u. Szybujący w dół gabinet Buzka to też skarb dla SLD. Opozycja nie musi się teraz wiele w parlamencie narobić, by kompromitować rządzącą koalicję. Ma czas na wewnętrzną reorganizację, pracę w zespołach programowych. Chłop śpi, a zboże mu samo rośnie. Ale największym skarbem premier Buzek jest dla unijnego koalicjanta. Zauważmy, że obecnie politycy Unii Wolności, publicyści związani z tym ugrupowaniem najbardziej dyscyplinują i chłodzą antypremierowskie, antywąsaczowskie wyskoki działaczy AWS-u. Do politycznego słownika powróciły niesłyszane przez 20 lat określenia „wichrzyciele”, „warchoły”. Obecnie każda krytyka ministra skarbu, coraz śmielsza krytyka premiera porównywana jest z sarmackim sobiepaństwem, nawet z niechlubnym „liberum veto”, Krytykantom z AWS-u poprawni politycznie działacze Unii i macierzystej partii grożą katastrofą przedterminowych wyborów, czyli utratą poselskich posad. Premier Buzek jawi się jako gwarant władzy wicepremierów, czyli niepopularnego w AWS-ie ministra finansów, lidera UW, Balcerowicza. Ewentualny upadek premiera Buzka może zmienić radykalnie relacje między AWS-UW. Buzek złośliwie nazywany „marionetką” Krzaklewskiego faktycznie jest też marionetką wicepremiera Balcerowicza i skoncentrowanej na gospodarce UW. Słaby AWS-owski premier to silny sojusznik interesów Unii. Dlatego Unia broni go teraz tak zażarcie. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint