Archiwum

Powrót na stronę główną
Pytanie Tygodnia

Czy Polska straci na udziale w wojnie w Iraku?

PRO Roman Giertych, poseł, lider LPR Sytuacja jest taka, że możemy nic nie zyskać, a wiele stracić. Stracimy w oczach Europy, bo pogorszą się nasze stosunki z Francją, która była tradycyjnie naszym ważnym sojusznikiem. Moralnie też wypadniemy źle, bo opinia światowa zarówno o odcieniu lewicowym, jak też opinia świata katolickiego jest zdecydowanie przeciwko wojnie. Nie należy się też spodziewać gratyfikacji gospodarczej od Amerykanów, widać przecież, że mimo obietnic nie dali jej nawet swoim

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Sylwetki

Jan Kobuszewski – dobroduszny sceptyk

CHARAKTER (Z) PISMA Idealistyczny i mało dbający o własną wygodę, dokłada wszelkich starań, by polepszyć byt innych. Nie zaprząta sobie uwagi własnym strojem – wszystko, co nowe, odda biednym. Jego szczodrobliwość wręcz kłóci się często z dobrym wychowaniem. Pana Kobuszewskiego cechuje umiejętność syntetyzowania pojęć i analizowania jednocześnie (uniwersalizm), bowiem niektóre litery stawia oddzielnie, zaś inne łączy ze sobą. Jego literki są duże, okrągłe, lekko pochylone w prawo, co oznacza, że jest śmiały,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przegląd poleca

Zimą – góry, latem – oferty specjalne

Zimą narty, snowboard, latem wczasy rodzinne, żeglarstwo, przez cały rok zwiedzanie, sporty ekstremalne oraz oferty specjalne (np. wycieczki piwne w Muehlviertel) – oto w największym skrócie oferta turystyczna Austrii. Pomocą służy Austriacki Ośrodek Informacji Turystycznej w Warszawie. Instytucji od czterech lat szefuje Maria-Franca Kobenter. Pozostały personel ośrodka to Polacy. AOIT zajmuje się współpracą z podmiotami gospodarczymi (głównie biurami podróży), mediami oraz udziela informacji turystom indywidualnym – ale uwaga – tylko drogą korespondencyjną.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Czy centrale związkowe dobrze reprezentują interesy pracownicze?

PRO Janusz Śniadek, wiceprzewodniczący KK NSZZ „Solidarność” Związki pełnią funkcję ostrzegawczą, starają się zwracać uwagę na problemy maksymalnie skutecznie, ale bez wsparcia ogółu opinii publicznej nie osiągniemy sukcesu. „Solidarność”, którą się oskarża o spowodowanie całego zła, od lat utrzymuje, że najpierw trzeba uruchomić mechanizmy mikro- i makroekonomiczne ożywienia gospodarczego, a dopiero na końcu zamknąć debatę kodeksem pracy. Źle się stało, próbuje się nam mydlić oczy, a to jest kosmiczne oszustwo i cała prawda

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przegląd poleca

Baśniowa Barcelona

Wizje mistrza Gaudiego przyciągają turystów do stolicy Katalonii Bajkowy, pełen harmonii, a jednocześnie nieposkromionej fantazji, jakby wyjęty z innej planety świat architektonicznych wizji Antonia Gaudiego. To właśnie on jest największym magnesem przyciągającym turystów do stolicy Katalonii. A w tym roku szczególnie, bo trwają obchody 150-lecia urodzin słynnego Katalończyka. Patronat nad Rokiem Gaudiego objęła królowa Zofia, a Kościół hiszpański czyni starania o jego kanonizację. Na dodatek tylko w tym roku można zwiedzać niektóre domy i wille prywatne

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Zawód kelner

Gdy idziesz z tacą, szef parę razy kopnie cię w tyłek. Wtedy na pewno się przewrócisz i można cię zwolnić bez problemu W ramach rozrywki pani Teresa, menedżer ekskluzywnej restauracji w Warszawie, tak ustawiła grafik pracy 24-letniemu barmanowi, że chłopak przez trzy tygodnie pracował codziennie. Po osiemnaście godzin. Po trzech tygodniach zemdlał z wycieńczenia. Na drugi dzień pani Teresa wręczyła mu wymówienie. O to chodziło. Pierwszą rzeczą, jaką po przyjściu do nowej pracy zrobił szef kuchni pewnej hotelowej restauracji, było

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przegląd poleca

Wielkanoc Na Nowosądecczyźnie

Wyjazdy w okolice Limanowej to okazja do obejrzenia świątecznych uroczystości W niektórych rejonach kraju kultywuje się tradycje gdzie indziej niespotykane. W okolicach Limanowej w czasie wielkiego postu ludzie liczyli tygodnie dzielące środę popielcową od Wielkanocy. Czuło się tęsknotę do wiosny, z którą nierozłącznie wiązały się te święta. W czasie postu, w środę po trzeciej niedzieli przypadała połowa oczekiwania na niedzielę Zmartwychwstania – mówiono, że w tym dniu post się waży. Najsłynniejsze są chyba kurpiowskie palmy.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Na tyłach armat

W Szczecinie żony oficerów NATO ćwiczą: „Chrząszcz brzmi w trzcinie” – Pieknie – mówi krótko Dunka. – Szczonc – tłumaczy Niemka. A Janina Zalejko, fryzjerka ze Szczecina, już wie doskonale, co należy z włosami zrobić. Przyzwyczaiła się do swoich zagranicznych klientek, Dunek i Niemek, żon oficerów NATO. Trafiają do niej często, bo jej zakład znajduje się najbliżej siedziby Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego. Być może klientek byłoby więcej, gdyby w pobliżu powstało specjalne osiedle

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Przygody z czasem

WIECZORY Z PATARAFKĄ Zawsze zadziwiało i zresztą przerażało mnie zjawisko przyspieszania upływu czasu – im jesteśmy starsi, tym czas prędzej biegnie. W dzieciństwie dłuży się każdy dzień, wakacje trwają całą epokę, a już rok szkolny to prawdziwy bezmiar, który chyba nigdy się nie skończy. Co prawda muszę tu wyznać, że byłem fatalnym uczniem i nienawidziłem szkoły. Wróćmy jednak do czasu. Teraz wszystko pędzi, dzień jest za krótki, noc jest za krótka, tydzień to mgnienie, miesiące dosłownie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Stara tradycja

Zapiski polityczne 20 marca 2002 r. Dostaję dużo listów. Nadmiar pracy, jakiej się podjąłem na stare lata, sprawia, że z odpisywaniem jest gorzej niż źle, ale autorom życzliwych słów serdecznie dziękuję i proszę o wybaczenie, iż nie odpowiadam. Na każdej kopercie listu wartego odpowiedzi piszę słowo „odpisać”, ale na tym się moje dobre chęci kończą. Na dopełnienie obowiązku nie starcza mi nie tyle sił, co czasu, dziękuję zatem gorąco za dobre listy i przepraszam pokornie za zwłokę w odpisywaniu. Przychodzą też listy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.