Archiwum

Powrót na stronę główną
Felietony

Egzamin z odwagi

Zapiski polityczne Decyzja Sądu Najwyższego w sprawie Mariana Jurczyka naprawiła przeogromną krzywdę wyrządzoną nie tylko jemu, ale i Polsce, której niewątpliwego bohatera usiłowano zeszmacić w opinii publicznej. Dlaczego tak się dzieje, że Sąd Lustracyjny nie był zdolny wydać sprawiedliwego wyroku w tej i – jak wolno przypuszczać – w wielu innych sprawach? Moja odpowiedź na to dramatyczne pytanie brzmi tak: sądy rozpatrujące w Polsce sprawy polityczne nie są wbrew pozorom niezawisłe, gdyż działają pod niezwykle silnym ciśnieniem pewnej (skrajnie prawicowej) części

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Ekologia

Zielonemu pod prąd

Uzyskiwanie czystej energii jest rozwiązaniem przyjaznym dla przyrody, ale często utrapieniem dla inwestorów Coraz więcej państw nastawia się na produkcję tzw. czystej energii pochodzącej z odnawialnych źródeł, takich jak rzeki i zbiorniki o potencjale hydroenergetycznym, wiatr, słońce, wysypiska, oczyszczalnie oraz tartaki, które są źródłem do produkcji energii z biomasy. Kraje Unii Europejskiej zobowiązały się, że do 2010 r. 12% zużywanej energii będzie pochodziło właśnie z odnawialnych źródeł. Obecnie stanowi ona 6%. Według przyjętych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Za, a nawet przeciw

Marszałek Piłsudski próbował w późnych latach 20. wysondować przez cichych emisariuszy, jakie są szanse prewencyjnego współdziałania Francji z Polską, a skierowanego przeciwko Niemcom, które były wtedy państwem jeszcze stosunkowo słabym. Tym samym owa akcja zamyślana przez Piłsudskiego była przedsięwzięciem trudnym, lecz niepozbawionym szansy sukcesu. Znaczy to, że nasz największy podówczas polityk widział wyraźnie niebezpieczeństwo wzrostu zagrożenia – nie tylko wobec Polski – przez wzmagający się i rosnący wilhelminizm germański. Odpowiedź Francuzów na Polską

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Największa zagadka teleturniejów

Osoby układające pytania to najpilniej strzeżona tajemnica producentów programów Pokój w piwnicy z małym zakratowanym okienkiem. Wejście zabezpieczone kodem. W środku komputery i słowniki. Poza trzema osobami nikt nie ma tutaj wstępu, nawet inni pracownicy firmy. W takich warunkach pracują ludzie układający pytania do jednego z najbardziej popularnych teleturniejów. Otacza ich aura tajemniczości. Warunkiem rozmowy jest całkowita anonimowość, nie mogą ujawniać swoich nazwisk, zabroniono im pokazywać twarze. Zobowiązują ich do tego podpisane kontrakty.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Książki

Hamlet w pludrach i w dżinsach

Wisława Szymborska i jej „Nowe lektury nadobowiązkowe” Książka nadzwyczaj ciekawa, dowcipna, zaskakująca, mądra, zachęcająca do czytania i do myślenia. Krytycy literaccy zabraniają używania przymiotników, argumentując słusznie, że świadczą one wyłącznie o stanie ducha czytającego, a nie o jakości książki. Bo to, że nazwiemy coś wspaniałym, dowodzi jedynie, że jesteśmy zachwyceni. Ale z czego ten zachwyt wynika? To już trudniej wytłumaczyć. Informując, iż książka zawiera zbiór felietonów czy raczej osobistych wrażeń Wisławy Szymborskiej z różnorodnych lektur (bo nie są to recenzje ani

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Ja, etatowa dama…

Najszczęśliwsza byłam wtedy, gdy podpisałam kontrakt i nie doszło do kręcenia filmu Rozmowa z Beatą Tyszkiewicz – Grała pani głównie wielkie damy, m.in. panią Walewską, panią Hańską, Izabelę Łęcką, księżniczkę w „Popiołach”, hrabinę w „Trędowatej”. Czy lubi pani swoje emploi? – Grałam również role przeciętnych kobiet. Publiczność tego nie chce pamiętać. Chciała mnie widzieć wiecznie w roli damy. Nie mam jej tego za złe, wszędzie na świecie aktorzy mają swoje emploi, często trudno się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Wycieczka, proszę za mną

Aktor, psycholog, taktyk i kawalarz. Przewodnik to człowiek od wszystkiego W sobotnie przedpołudnie przed Belwederem zbiera się grupka. – Przechodząc przez bramkę pirotechniczną, zostawiamy na stoliku klucze i stalowe rzeczy – instruuje żołnierz. – A mogę się rozebrać? – zalotnie pyta starszy pan. – Chi, chi – cieszy się starsza pani. – Nie wie pan, że po 11 września się zaostrzyło? W programie mamy zwiedzanie Muzeum Józefa Piłsudskiego. Był bardzo gościnny, wszystkich częstował

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Retoryka polityka

Holokaust owiec, mityczny yeti, Balcerowicz jako… ginekolog – to tylko niektóre pomysły posłów na ubarwienie swoich wystąpień Emocje towarzyszące niektórym debatom nie sprzyjają wyważonym sądom. Posłowie dają się ponieść fantazji, co oczywiście odbija się na ich przemówieniach. W niektórych aż roi się od egzotycznych porównań. Czarny charakter Czarnym charakterem niezmiennie od kilku lat jest Leszek Balcerowicz. Wielu posłów ostrzy sobie na nim język, ale w wynajdywaniu inwektyw pod adresem byłego wicepremiera celuje przede wszystkim

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Sport

Polski najazd na Cypr

Nasi piłkarze coraz częściej zarabiają na wyspie Afrodyty Najpierw wyjeżdżano przede wszystkim do Niemiec, Turcji czy też ligi austriackiej. Po letniej przerwie najwięcej piłkarzy z nad Wisły przeniosło się na Cypr. O walorach turystycznych wyspy nie trzeba nikogo przekonywać, bowiem to jeden z najpiękniejszych zakątków Morza Śródziemnego. Nic więc dziwnego, że każdemu Polakowi kojarzy się on przede wszystkim z udanym urlopem. W Polsce słota, a na Cyprze przez 300 dni w roku świeci słońce. Kusząco działa również grecka bogini

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Kotan czuwa nad nami

W opuszczonym klasztorze w Strzegocinie powstanie ośrodek Monaru. Wystawimy Markowi pomnik – mówią bezdomni Stare klasztorne mury, goła cegła. Nie ma okien, drzwi ani podłóg. Wody, prądu i ogrzewania też nie ma. Ale tylko na razie. W planach jest ośrodek doraźnej pomocy, hospicjum i dom dla maltretowanych matek. Schronienie dla 400 osób, którym trzeba pomóc. Natychmiast. – Zamiast pytać, czego brakuje, lepiej powiedzieć, co jest. Tak będzie szybciej – mówi Tadeusz Górowski ze stowarzyszenia Monar.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.