Archiwum
Giertych podbija świat
Stary Giertych, polska gwiazda Parlamentu Europejskiego, pielęgnuje swoje obsesje niczym przydomowy ogródek. Znudziło mu się jednak brylowanie na strasburskich salonach, postanowił więc ruszyć na wschód. W tym celu wysmażył coś na kształt listu otwartego, który wysłał do mera Moskwy, Jurija Łużkowa, faceta twierdzącego, że parady gejów to obrzędy „sataniczne”. Ojciec naszego ministra edukacji pochwalił rosyjskiego polityka za niedopuszczenie do „parady homoseksualistów”, która miała się odbyć w rosyjskiej stolicy 27 maja, a kopię listu wysłał do prezydenta
„Mrok” na Woronicza
„Misja specjalna”, flagowy program telewizji PiS-owskiej (dawniej publicznej), tropi przekręty w najdalszych zakątkach kraju. A przecież nie od dziś wiadomo, że najciemniej pod latarnią. W samej telewizji gdzieś zginęły 2 mln zł, przeznaczone na produkcję serialu „Mrok”. Produkcji nie dokończono, są wielkie straty, a Sąd Okręgowy w Warszawie wydał nakaz zapłaty odszkodowań. I tak 20 tys. abonamentów z czerwca pójdzie na spłatę zasądzonych odszkodowań. A to przecież nie koniec. Kto jest winien tego skandalu? Winni jak zwykle są skryci w mroku
Springer ma się dobrze
Tydzień upłynął pod znakiem dawania odporu tym Polakom (większość!), którzy uważają, że demokracja jest zagrożona. Siekierki PiS-owskie poszły w ruch. A że coraz mniej dziennikarzy ma ochotę firmować politykę tej partii, do boju po raz kolejny rzucono weteranów z klubu wielbicieli braci K. I jak zawsze Jan Wróbel („Dziennik”) i Michał Karnowski („Fakt”) nie zawiedli oczekiwań PiS. Demokracja nie jest zagrożona. Koncern Springera, gorliwie pro-PiS-owski, ma się przecież dobrze. A nawet lepiej niż kiedyś. To może by powołać Wróbla
Zatrute relacje
Dla matki własne dziecko zawsze jest najważniejsze, a już na pewno ważniejsze od „obcej” osoby, jaką jest jego partnerka Prof. Anna Giza-Poleszczuk, psycholog społeczny z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego – Dwie kobiety kochające jednego mężczyznę: synowa i teściowa. Czy to w naszych warunkach społecznych zawsze oznacza konflikt? – Konfliktów między synową a teściową nie można rozpatrywać jedynie jako efektu „patriarchalnych” norm społecznych. Rzeczywiście, jeśli mężczyzna zajmuje w rodzinie wyróżnioną pozycję i jego dobro
Śmierć Blidy: w którą stronę żegluje prokuratura?
Scenariusz, którego najbardziej obawiał się Leszek Piotrowski, pełnomocnik męża Barbary Blidy, pisany jest na naszych oczach. To scenariusz, o którym Piotrowski mówił dwa tygodnie temu w rozmowie z „Przeglądem” – że prokuratura będzie sprawę przeciągać, aż ludzie przestaną się tym interesować, będzie mnożyć rozmaite przesłuchania, często zupełnie zbędne, stawiać wątpliwości, a jednocześnie tak prowadzić śledztwo, by nie przesłuchać najważniejszych świadków, by kierować je w wygodną dla władzy stronę. O tych obawach świadczy podstawowy fakt: prokuratura w Łodzi
Gusła, idol i kartofel
Kodeks karny i obyczaj polityczny w IV RP dowodzą, że oskarżony o znieważenie może być każdy Nierychliwi polscy prokuratorzy w jednej sprawie wyróżniają się gorliwością: chętnie, może nawet nader chętnie, podejmują postępowania i wnoszą do sądów oskarżenia wobec osób, którym postawiono zarzut znieważenia. Kodeks karny i obyczaj polityczny w IV RP stwarzają pod tym względem możliwości nieznane w krajach demokratycznych. Oskarżony o znieważenie może być każdy, kto krytycznie lub bez należytego szacunku odniesie się do prezydenta lub
Mrożek albo codzienność Apokalipsy
Wydarzenie? Wydarzenie! Chociaż to „tylko” wieczór w Teatrze… W warszawskim Studio gościnne występy rosyjskiego teatru Swobodnoje Prostranstwo z Orła. Goście przywieźli inscenizacje Czechowa i Mrożka. Z Mrożka wzięli „Rzeźnię”. Nieczęsto grywany tekst – nie sztuki przecież, ale słuchowiska. I ta realizacja właśnie zaskoczyła warszawską publiczność. Ba! Stała się triumfem. Owacja po spektaklu trwała dobrych kilka minut. I nie były to oklaski kurtuazyjne. Na widowni było wielu ludzi teatru i wiele osób związanych z teatrem, a taka publiczność
Casus Bratkowski
Stefan Bratkowski: „przedstawiać nie trzeba”. Tak się mówi, ale czy rzeczywiście? Otóż dziś już trzeba – tylu się namnożyło kandydatów do elit, Katonów i Rejtanów z bożej łaski, że trzeba nazywać ludzi po imieniu. Bratkowski to jest Ktoś. Ikona i guru dziennikarskiego środowiska, które przeprowadził przez meandry stanu wojennego, przez czas organizacyjnego niebytu i moralnej zawieruchy. Prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, pisarz, publicysta, mądry świadek historii. Obywatel nieobojętny. Obdarzony talentem, temperamentem i wewnętrzną uczciwością diagnosta, fantasta,
Prawo do niedorzeczności
Czy szaleńcy, którzy upierają się, że Holokaustu nie było, zmienią zdanie tylko dlatego, że uwięzimy kilku z nich? Wręcz przeciwnie! Wolność słowa jest ważna – tak ważna, że musi obejmować prawo do mówienia tego, co inni uważają za niedorzeczne, a nawet tego, co wielu uważa za obraźliwe. Religia nadal jest główną przeszkodą na drodze do reform, które wielu ludziom na całym świecie przyniosłyby ulgę w cierpieniu. Pomyślcie tylko przez chwilę o sprawach takich jak skuteczne zapobieganie ciąży, aborcja, pozycja kobiety w społeczeństwie, wykorzystywanie
Teologia wolności po polsku
Dr hab. Tadeusz Bartoś Religia nie znosi porównywania się. Rywalizacja w duchowości to synonim religii na pokaz – Często wydaje mi się, iż niemożliwa jest rozmowa humanisty świeckiego z katolikiem o wolności. Kościół katolicki, doktryna katolicka i myśliciele katoliccy posługują się bowiem pojęciem wolności „prawdziwej” lub „autentycznej”, którą z klasycznie rozumianą wolnością łączy jedynie nazwa. Czy myśliciel katolicki może być w ogóle partnerem w dyskusji o wolności, kiedy przy stole siedzą także zwolennicy wolności innej









