Archiwum

Powrót na stronę główną
Kraj

Notes dyplomatyczny

Niektórych ludzi żegnać jest szczególnie ciężko. Andrzej Kremer przyszedł do MSZ na początku lat 90. Nie był sam, tylko w większej grupie. Mówiło się o nich grupa krakowskich prawników, bo wywodzili się z Krakowa, tam pokończyli studia. Potem ich losy toczyły się różnie, raczej lepiej niż gorzej. Kremer w MSZ znalazł się bardzo dobrze. Był konsulem w Hamburgu, a potem krok po kroku szedł w górę. Najpierw wicedyrektor, potem dyrektor Departamentu Konsularnego, potem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Zaraz zacznie się polityczna jatka – Rozmowa z prof. Januszem Czapińskim

Polacy wrócą po dwóch tygodniach do oglądania kłótni między politykami i znowu będą się koncentrować na kolorze krawata albo na tym, czy ktoś przyniósł świński ryj – Rozmawialiśmy pięć lat temu, po śmierci Jana Pawła II, w momencie gigantycznej żałoby narodowej. Mówił pan wówczas, że ta żałoba będzie trwała krótko, że za chwilę wzniosły nastrój opadnie i Polacy wrócą do dawnych przyzwyczajeń. Czy tak będzie i teraz? – Rozmawiamy w piątym dniu od katastrofy. I ten polski szatan, takiej wściekłości politycznej,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Podmiotowości Rzeczypospolitych

Droga do rozumnej podmiotowości Polski jest nadal odległa Pamięci KTT Podmiotowość państwa pojmuje się zazwyczaj jako jego stanowczość i asertywność w działaniach na arenie międzynarodowej i wewnętrznej. Przede wszystkim jednak należy ją rozumieć jako zdolność do sprawczego działania. Pojęcie sprawczości zakłada zdolność do aktywności celowej. Jest to zdolność do osiągania stawianych sobie celów, ta zaś implikuje świadomość tego, ku czemu się dąży. Państwo jest podmiotowe wtedy, gdy posiada funkcjonalne mechanizmy rozumnego formułowania celów,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Wiedziały, w co grają

Magdalena Środa o Izabeli Jarudze-Nowackiej i Jolancie Szymanek-Deresz Byłam wściekła, gdy okazało się, że z Jolą Szymanek-Deresz mam konkurować w wyborach do europarlamentu. Lewica się podzieliła, co spowodowało, że kobiety, które mają podobne poglądy, muszą ze sobą „walczyć”. Iza Jaruga-Nowacka zaprosiła nas obydwie na lancz. Gadałyśmy we trójkę, narzekając na „męską”, pełną osobistych ambicji politykę. Powiedziałam Joli, że będę ją wspierać i że w ogóle możemy razem zrobić coś fajnego dla kobiet. Pal diabli wybory! Są ważniejsze sprawy, zwłaszcza

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Nigdy nie zawiodłeś

Krzysztof Janik o Jerzym Szmajdzińskim Widzieliśmy się ostatni raz 9 kwietnia – w PRZEDDZIEŃ – na pogrzebie Krzysztofa Teodora Toeplitza. Było nas niewielu. Kto dziś w polityce rozumie jeszcze siłę i znaczenie intelektu? Było grono starych przyjaciół KTT, a z polityki głównie kilku starych towarzyszy walki. Ale byłeś Ty i Iza Jaruga-Nowacka. Byliście! Pytaliśmy, trochę żartem, co przyjmujesz na urodziny. Już 58. Odpowiadałeś, że nie jesteś taki stary, aby cieszyć się z każdego roku życia,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

PiS odzyskało Wawel

Decyzja kard. Dziwisza każe zadać pytanie dziś może najważniejsze: o charakter stosunków Kościół-państwo Piszę te słowa w czwartek, 15 kwietnia, nie wiem więc, co przyniesie najbliższa niedziela – jak przebiegnie pochówek pary prezydenckiej w podziemiach katedry wawelskiej. Ale już dziś wiem jedno: zdeptano polską tradycję. Pamiętajmy: Kraków był stolicą Polski aż do rozbiorów. Był nią w sensie formalnym, bo faktycznie dwór królewski rezydował – od czasu Zygmunta III – najczęściej w Warszawie. Jednak

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Jestem maksymalnie wolny – Rozmowa z Andrzejem Żuławskim

Boimy się wyjść przed motłoch. Czytamy to samo, myślimy to samo, Miłosz jest świetny – Wrócił pan już do zdrowia? – A kto powiedział, że jestem chory? – Pojawiły się informacje na ten temat. – Gdybym zaczął zwracać uwagę na tę zupełnie obłąkaną ilość plot i nieprawd, tobym zwariował. Ale z tego żyją te supergazetki. Proszę sobie wyobrazić, jaki to wysiłek dla zespołu, żeby znaleźć skandal towarzyski: ktoś się poślizgnął, ktoś niesie siatkę. Nie zazdroszczę im tego ,,dziennikarzowania”.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

W domu jak w młynie

Kupili z ogłoszenia stary młyn, przerobili go na dom i przy okazji odkryli historię swojej rodziny Zboże wędrowało kilkanaście razy. Silnik był na dole, pod podłogą. Napędzał wszystkie maszyny młyna – zuber, który służył do pierwszego mielenia ziarna, walce. Na dół szły też pasy metalowe ze zmielonym zbożem. I wracały na górę. Raz, drugi, piąty, dziesiąty… Na koniec mąkę pakowało się w worki – Anna Bukowska opowiada o tym, jak działał młyn, jakby się w nim

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Samoloty pod specjalnym nadzorem

Za wzniosłymi słowami polityków o wojskowych sukcesach i bezprzykładnej działalności w akcjach humanitarnych 36. pułku nie szły żadne decyzje w sprawie nowoczesnego wyposażenia Kilka tygodni przed katastrofą rządowego Tu-154, na terenie Wojskowego Portu Lotniczego Okęcie w Warszawie odbyły się uroczystości 65. rocznicy utworzenia 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego „Obrońców Warszawy”. W uroczystościach wzięli udział m.in. minister obrony narodowej Bogdan Klich i szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło. Minister Klich w swoim wystąpieniu odwoływał

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

10 kwietnia 2010

Pierwsza refleksja, jaka chyba każdemu się nasuwa, to potrzeba troski o prawdziwe dobro Ojczyzny i zaniechanie sporów o sprawy nieistotne oraz destruktywnych walk politycznych Bywają rzeczy, które przechodzą ludzką wyobraźnię. Zdarzają się wypadki, które nigdy nie powinny mieć miejsca… Takie jak ten 10 kwietnia 2010 r. Tragedia… Wróciłem z niedzielnego spaceru pod Pałac Prezydencki. Spaceru jedynego w swoim rodzaju. Tym razem byłem tam z córką. Zapaliłem znicz i złożyłem czerwoną różę… Prezydent

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.