Archiwum

Powrót na stronę główną
Przebłyski

Ktoś dopisał biskupa

Jak w jednym orędziu można się mijać z prawdą kilka razy, pokazało Orędzie Wołyńskiej Rady Kościołów z 25 kwietnia podpisane przez duchownych różnych wyznań przed 70. rocznicą tragedii wołyńskiej. Pierwszy raz, gdy ludobójstwo nazwano „krwawą konfrontacją

Pytanie Tygodnia

Czy poziom maturzystów jest coraz niższy?

Prof. Bogusław Śliwerski, pedagogika, Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej Nie ma możliwości porównywania nieporównywalnych wyników egzaminów maturalnych, gdyż każdy rocznik zdaje egzamin na poziomie skalibrowanym do jego kompetencji. Przygotowywane testy mają własną skalę, toteż wynik

Felietony Jerzy Domański

Kto nie płacze po Gowinie?

Za swój wielki ministerialny sukces i powód do chwały Jarosław Gowin uważa otwarcie zawodów. Ale przecież to nie on był prekursorem deregulacji. Bo gdyby nie premier Tusk, który szeroko otworzył rząd dla niefachowców, to filozof z Krakowa nigdy by nie został ministrem sprawiedliwości. Bez Tuska nie byłoby

Felietony Jan Widacki

Upadek obyczajów

Jednym z najstarszych tekstów, jakie udało się odnaleźć i odczytać, był tekst sumeryjski zaczynający się od słów, że obyczaje upadają, a młodzież jest coraz gorsza.Tendencja ta, jak widać, utrzymywała się przez następne wieki, „O tempora, o mores!”,

Felietony Piotr Żuk

Biała flaga

Obchodzony 2 maja Dzień Flagi, który w zamierzeniu miał osłabić wydźwięk i znaczenie tradycji pierwszomajowej oraz wypełnić lukę między 1 a 3 Maja, nie do końca może się wpisać w polskie realia. Intencją posłów PO, z których inicjatywy uchwalono w 2004 r.

Opinie

Czy przedwojenny antysemityzm był rasistowski?

Rafał A. Ziemkiewicz nie ma racji, pisząc, że antysemityzm miał tylko podłoże ekonomiczne. „Zwalczać Was będziemy rasowo, ale nie dlatego, żeście rasą semicką, lecz dlatego, żeście zwyrodniałym odpryskiem tej rasy, zarażającym nasz organizm, żeście pod względem fizycznym i duchowym „parchami”, jak Was słusznie lud polski nazywa” – pisał w 1934 r. ks. Marian Wiśniewski w „Pro Christo”. W 1936 r. na łamach „Kultury” Zofia Kossak przekonywała: „[Żydzi] są nam tak strasznie obcy, obcy i niemili, bo są innej rasy. Drażnią nas i rażą wszystkie ich cechy, wschodnia zapalczywość, kłótliwość, specyficzny rodzaj umysłu, oprawa oczu, kształt uszu, mrużenie powiek, linia warg, wszystko”.

Opinie

Gospodarka przed recesją

Wraz ze wzrostem bezrobocia nasila się w Polsce wiara w uzdrowicielską moc obniżania kosztów pracy – oraz tzw. uelastyczniania rynku pracy. Świadectwem tego jest nie tylko potok profesorskich tekstów, wywiadów z ekspertami i lamentów lobbystów biznesu, który zalewa łamy gazet. Również zamierzenia wywodzą się z owej wiary. W naszej konkretnej sytuacji wiara ta nie ma racjonalnych podstaw. Im radykalniejsze będą posunięcia „uelastyczniające” rynek pracy, tym większe będzie bezrobocie – pisze Leon Podkaminer.

Kultura

Skarb w kawałkach

Szara, zniszczona koperta spoczywała w szkolnej bibliotece. Niedawno Sławomir Jach, dyrektor biblioteki Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Gorzowie Wielkopolskim, odkrył jej cenną zawartość. – Otwieram ostrożnie, a tam… pożółkła partytura i podpis „Witold Lutosławski”. Pojawiła się niemal w prezencie na 100-lecie urodzin słynnego kompozytora. W dodatku jest to zapis chyba jedynej kompozycji mistrza na flet solo. Odnaleziona partytura pochodzi z okresu, kiedy Lutosławski musiał zarabiać. Nie poświęcał jednak temu większości myśli. Uważał, że trzeba napisać, wziąć pieniądze, a potem zasiąść do prawdziwej roboty.

Kultura

Warszawskie Spotkania Teatralne po liftingu

Przepowiadano tej edycji Warszawskich Spotkań Teatralnych klęskę po zmianie głównego organizatora, a właściwie po powrocie Spotkań pod skrzydła Teatru Dramatycznego. Zmiana ta bowiem zaszła wskutek narastającego napięcia między Ratuszem a Instytutem Teatralnym, by poprzestać na nazwach instytucji. Mimo nadziei przeciwników nowej dyrekcji Teatru Dramatycznego, katastrofy nie było.

Historia

Szał zabijania trwał cztery dni

Latem 1941 r. Niemcy i Ukraińcy siali zniszczenie na ulicach Lwowa. Bili Żydów na śmierć albo wlekli ich do więzienia Brygidki, aby wynosili z niego kolejne ciała i myli tam podłogi oraz ściany. Świadkowie opowiadają, że dziedziniec i ściany więzienia Brygidki były poplamione krwią i kawałkami ludzkich mózgów do wysokości drugiego piętra. Wśród wytycznych młodzieżówki OUN były hasła: „Traktuj wrogów narodu z nienawiścią i perfidią”, „Nie wahaj się popełnić największej zbrodni”. Admirał Wilhelm Canaris hojnie napełniał szkatuły OUN-u pieniędzmi Abwehry w zamian za informacje wywiadowcze na temat polskiej armii. Fragmenty rozdziału „Masakra we Lwowie” z książki Christophera Hale’a „Kaci Hitlera. Brudny sekret Europy”.