Archiwum

Powrót na stronę główną
Przebłyski

Mała stocznia, to i interesy małe

Kto wie, czy Karol Guzikiewicz, etatowy wiceszef „Solidarności” w Stoczni Gdańskiej, nie zrobiłby większej kariery jako przedsiębiorca? Główkę ma chłop nie tylko po to, by nosić kapelusz. Po sukcesach, jakie osiąga w „Solidarności”, widać, że głowy używa często. A że czasem do wątpliwych celów?

Przebłyski

Legia Leśnodorskiego poległa

Nie pomogło zaproszenie Starucha, osławionego przywódcy kiboli, na pokład samolotu czarterowego wiozącego na mecz w Bukareszcie piłkarzy Legii, władze klubu i polityków PO (Biernata i Halickiego). Numer ze Staruchem znajdzie się pewnie w Księdze rekordów Guinnessa! I UEFA też! Prezes

Przebłyski

Posłowie śpią, a spółdzielczość ginie

Długie wakacje wyraźnie zaszkodziły posłom z Komisji Nadzwyczajnej ds. rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa spółdzielczego. Czy to słońce było za ostre, czy woda zbyt zimna, nie wiadomo, ale przyjechali do Sejmu mocno rozkojarzeni. I na pierwszym posiedzeniu beztrosko usunęli to, co powinni

Wywiady

Szkoła konformizmu – rozmowa z dr. hab. Piotrem Laskowskim

– Najważniejszy przekaz wychowawczy szkoły brzmi: podporządkuj się, nie podskakuj, spełniaj wymogi, tak żeby później w przestrzeni publicznej niewielkie było poczucie sprawstwa i mocy – twierdzi dr hab. Piotr Laskowski, nauczyciel licealny i akademicki, współtwórca Wielokulturowego Liceum Humanistycznego im. Jacka Kuronia. – Nasz system oświaty jest radykalnie selekcyjny. Podział na szkoły dobre i złe, nawet klasy dobre i złe w jednej szkole, dokonuje się już w gimnazjach. Nie trzeba wielkiej empatii, by rozumieć, jak czują się dzieci trafiające do złej szkoły lub do klasy nazywanej niekiedy półoficjalnie „zsypem”. Należy myśleć, co zrobić, żeby szkoły nie reprodukowały nierówności. Dlatego zadaniem szkół jest troska o różnorodność, o przyjmowanie dzieci z różnych środowisk.

Kraj

Doda kontra państwo

Dorota Rabczewska, bardziej znana jako Doda, w wywiadzie prasowym powiedziała, że „bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię”, bo „ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła”. Sąd skazał artystkę na 5 tys. zł grzywny za obrazę uczuć religijnych. Rabczewska złożyła skargę do Trybunału Konstytucyjnego, by ten orzekł, czy w świeckim państwie powinno się sądownie ścigać za takie wypowiedzi i jak ów wyrok ma się do wyrażonej w konstytucji wolności słowa.
– Polskie prawo nie jest obojętne wyznaniowo. Osoba krytykująca czyjeś wyznanie może podlegać sankcji karnej, natomiast wierzący, który szydzi z niewierzącego, będzie co najwyżej zagrożony powództwem cywilnym – zauważa mec. Łukasz Chojniak, pełnomocnik Doroty Rabczewskiej. – Art. 196 kk ogranicza wolność wypowiedzi jednostki oraz stawia uczucia religijne osób wierzących ponad wolnością sumienia ateistów.
Jeśli TK uzna rację Rabczewskiej, w naszym prawodawstwie może zaistnieć kazus Dody, a orzeczenie TK będzie wskazówką dla sądów w tego typu sprawach.