Archiwum

Powrót na stronę główną
Sport

Pisanie o aferze to moja misja

Po Wyznaniach futbolowego grzesznika Dominik Panek – autor bloga o korupcji w futbolu Piłkarska Mafia Na Twitterze przedstawia się pan jako dziennikarz portalu PolskieRadio.pl, autor blogów: o korupcji w futbolu Piłkarska Mafia i o horrorach, wegetarianin, kibic Śląska Wrocław. Tamtejsza prokuratura zajmuje się aferą futbolową, więc ma pan sprawę na wyciągnięcie ręki. – Na wyciągnięcie ręki miałem ją przez kilka lat. Jednak od ponad pięciu mieszkam w Warszawie i we Wrocławiu bywam bardzo rzadko. Oczywiście kiedy trzeba, jadę tam,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Szok wyborczy

Przed ogłoszeniem wyników wyborów mój czterolatek Franio mówił zmartwiony: „Ja nie chcę, żeby Duda wygrała, ja chcę, żeby Komolowski”. A przecież nie rozmawialiśmy z nim o wyborach, to musiało być w powietrzu. Emocje zeszły więc głęboko. Franio w najgorętszym czasie miał operację usunięcia migdałka, a jedno z pierwszych jego pytań po wybudzeniu z narkozy brzmiało: „Czy Duda wygrała?”. Mama nie powiedziała mu prawdy, żeby go dodatkowo nie stresować. Nasza ciocia, kiedy ogłoszono wyniki, popłakała się, a potem pomstowała na tych członków jej rodziny, którzy głosowali, jak

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Zmiana i wymiana

Prawicowe media rozgrywają polityków lewicy jak dzieci, grając na ich próżności i zachęcając do wzajemnego obrzucania się błotem Prof. Mirosław Karwat – kierownik Zakładu Filozofii i Teorii Polityki na Uniwersytecie Warszawskim Panie profesorze, jak pan zareagował na wynik wyborów prezydenckich? – Pomyślałem, że wyborcy wystawili rachunek Platformie Obywatelskiej. Nie dlatego, że rządzi za długo, lecz z powodu coraz większego rozmijania się z oczekiwaniami społecznymi. Mimo wszystko to fenomen, że samodzielny polityk z bogatym życiorysem i ogromnym bagażem doświadczeń

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Ostatnie ostrzeżenie dla lewicy

Wybory prezydenckie za nami, parlamentarne za pięć miesięcy. Liczni publicyści nazywają je trzecią turą. To one bowiem zdecydują o tym, kto i jak będzie rządził Polską. Wybory prezydenckie przyniosły głęboką zmianę polityczną. Platforma Obywatelska przegrała pierwsze wybory od dziesięciu lat. Strach przed Prawem i Sprawiedliwością nie stał się wystarczającym paliwem, by zapewnić jej kandydatowi drugą kadencję. Liczni – zwłaszcza młodzi – wyborcy głosowali za zmianą, której kierunek pozostaje w tej chwili wielką niewiadomą. Lewica poniosła

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Kto i dlaczego nie poszedł na wybory?

Prof. Mirosława Grabowska, dyrektorka CBOS Przed drugą turą deklarację udziału w wyborach złożyło 75% dorosłych Polaków. Takie stawialiśmy pytanie. Jednak głosować poszło tylko 55%, a 20% skłamało naszym ankieterom. Teraz będziemy pytać, dlaczego nie poszli do urn i na kogo oddaliby głosy, gdyby poszli. Prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny, UW Ewidentnie, co wynika z badania exit poll, nie poszła lewica. Z grona tych, którzy w 2011 r. głosowali na Ruch Palikota, stanowiąc 18% wyborców tej partii, zostało 3-4%. Sporo

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Co właściwie się stało?

Wybory prezydenckie wygrał kandydat PiS Andrzej Duda. Kandydat przez całą kampanię zdawał się nie pamiętać, że jest z PiS, że namaścił go Jarosław Kaczyński, że w przeszłości był m.in. zastępcą Ziobry w Ministerstwie Sprawiedliwości. Było to w latach 2006-2007, czyli w okresie, gdy nazwa tego resortu zupełnie nie odpowiadała rzeczywistości. W dniu ogłoszenia wyników wyborów w jego sztabie pokazali się – starannie ukrywani w czasie kampanii – Macierewicz, Ziobro i inne prominentne postacie IV RP i niejako jej symbole. Temu, że Duda

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Kandydujesz, więc giń

W Meksyku niemal codziennie giną kandydaci na burmistrzów, gubernatorów i do rad różnych szczebli W najbliższą niedzielę, 7 czerwca, Meksykanie wybiorą 500 deputowanych do Kongresu Federalnego, gubernatorów dziewięciu stanów i 1487 przedstawicieli władz lokalnych. Tymczasem w kraju szaleje przemoc. Kandydaci na stanowiska giną od kul zabójców albo wycofują się pod wpływem gróźb i zamachów. Inne osoby w obawie o życie nie chcą kandydować. Tylko w pierwszych dwóch tygodniach maja zamordowano dwóch kandydatów na burmistrzów: Enrique Hernándeza Sauceda, który miał szansę

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Szukam w języku tego, co dobre

Przyspieszył świat, więc i język trochę się spieszy prof. Jerzy Bralczyk – profesor UW związany z Instytutem Dziennikarstwa; językoznawca specjalizujący się w języku polityki, mediów i reklamy; zastępca przewodniczącego Rady Języka Polskiego; zdobywca SuperWiktora 2014, który – jak stwierdził wręczający mu niedawno statuetkę Jacek Cygan – zachował dziecięcy rodzaj zadziwienia językiem. Profesor kolekcjonuje edycje „Pana Tadeusza”. Wydał dziesiątki książek naukowych i popularyzatorskich. Nie tylko o języku – także, jak niedawno, o… jedzeniu (leksykon

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Piotr Żuk

Z deszczu pod rynnę

Pył jeszcze nie opadł, ale krajobraz po bitwie wyborczej można jakoś opisać. Platforma Obywatelska i jej zaplecze otrzymały mocny cios. Jeszcze stoją na nogach, ale są mocno zamroczone i trudno powiedzieć, w jakiej będą kondycji po jesiennej rundzie: czy będzie to wyrównana walka na punkty, czy też polityczny nokaut? Ławka rezerwowych jest krótka, a nowych pomysłów PO jakoś nie widać. Wydaje się, że jeśli zamierza przetrwać, musi zorganizować nowe otwarcie – przy obecnej mizerii lewicy nie pozostaje Platformie nic

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Wyborcy lewicy nie żyrują głupot

Pierwszą ofiarą rządów Platformy Obywatelskiej jest prezydent Komorowski, który słono zapłacił za wielorakie i często słuszne pretensje do władzy. Prezydent elekt Duda wycisnął z wyborów nie tylko wszystko, co mógł, ale jeszcze dostał sporą nadwyżkę – głosy części wyborców lewicowych, którzy uwierzyli w bałamutne zachęty SLD, że dla lewicy lepszy jest właśnie wybór Dudy. Rzekomo ma to otworzyć drogę do odbudowy Sojuszu. Niestety, to fałszywa diagnoza, będąca jeszcze jednym dowodem, że w SLD łatwiej przychodzi zbieranie podpisów, nawet

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.