Archiwum

Powrót na stronę główną
Wywiady

Nie słuchaj rad, słuchaj siebie

Po obu stronach mam korzenie chłopskie

Kraj

Zły, czyli dobry

Mieli dość działaczy i biznesmenów, dlatego założyli własny klub piłkarski

Felietony Jerzy Domański

Na ścianach nie wisiały karabele

Czytajcie pamiętniki. Oczywiście nie te łże-rozmowy z politykami, którzy po stracie władzy ochoczo plują na przeciwników, a sobie próbują stawiać pomniki. Warte czytania są pamiętniki przedwojennych i powojennych chłopów, robotników, bezrobotnych i emigrantów. W nich zobaczymy kawał prawdziwej historii Polski. A wielu

Świat

System Orbána

Jesteś z Fideszem, to masz: środki unijne, zamówienia publiczne, pieniądze na reklamę i etat. Jeśli nie jesteś, nie masz nic

Kultura

Koncert – zaproszenie do Zakopanego.

Folklor od zawsze fascynował wielkomiejskich twórców, a zwłaszcza kompozytorów. Inspirując się tą muzyką bardziej lub mniej pośrednio tworzyli arcydzieła, których blask docierał daleko poza granice kraju.  Stylizując motywy na ludowe lub wprowadzając do swoich kompozycji cytaty

Kraj

W 33. numerze „Przeglądu” polecamy

Większość historyków uważa, że Zagórski został potajemnie zamordowany. Zdaniem Wincentego Witosa, w morderstwie Zagórskiego brali udział współpracownicy Piłsudskiego.

Od czytelników

Listy od czytelników Nr 33/2016

Katują, bo mogą Zawsze znęcano się nad zwierzętami i zawsze było to bezkarne, takie „normalne”. Nikt nie reagował, nikt nie zwracał uwagi. Mioty się topiło lub zakopywało albo robiło coś jeszcze. Nie wiem, byłam mała. Mówiono mi, że z tego

Kronika Dobrej Zmiany

Piekło kresów

To jest chyba najdziwniejsza nominacja pisowskiej ekipy. Jan Piekło już oficjalnie został ambasadorem RP w Kijowie, już wręczono mu nominację. A dlaczego najdziwniejsza? Bo problemów PiS Piekło nie rozwiązuje, przeciwnie – przysparza ich partii. Przede wszystkim

Książki

Cudze nieszczęścia bywają ożywcze

Letniskowe domki są okradane przez tubylców. Ludność bez pracy i pomysłu na życie potrzebuje funduszy na alkohol UWAŻANO MNIE KIEDYŚ za nadzieję polskiej prozy. Po sukcesie zbioru opowiadań napisałem powieść, miałem wtedy 26 lat. Zanim Jarosław Iwaszkiewicz umarł,