Archiwum

Powrót na stronę główną
Świat

Najlepszym rozwiązaniem byłby rząd mniejszościowy

Jamajscy negocjatorzy przez dwa miesiące robili istny show, a teraz SPD ma służyć jako koło ratunkowe? Prof. Werner J. Patzelt – politolog i historyk, komentator polityczny miesięcznika „Cicero”, wykładowca Uniwersytetu Technicznego w Dreźnie Korespondencja z Berlina Panie profesorze, dlaczego negocjacje w sprawie koalicji CDU, FDP i Die Grünen zakończyły się fiaskiem? – My obaj nie uczestniczyliśmy w tych rozmowach, ale można przypuszczać, że głównymi punktami spornymi były: polityka azylowa, łączenie rodzin imigrantów oraz kwestie finansowe,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Elita elity

Takiego sukcesu nie można przemilczeć. Nawet nie wolno. Świat musi wiedzieć, że Polak potrafi. Ze zrozumieniem przyjmujemy więc słowa, które padły na nadzwyczajnym zjeździe klubów „Gazety Polskiej”. Klubowicze z pisowską skromnością nazwali się ELITĄ ELITY. Trafili do niej w kosmicznym tempie. Jeszcze nigdy i nikomu nie udało się stworzyć nowej elity tak szybko. Ale jest. Nie ma luki, Polska została ocalona.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Przenoszenie słoni w POLOmarkecie

Darmowa praca po godzinach, dźwiganie ciężarów, błaganie o przerwę – tak wygląda codzienność w firmie, która została laureatem programu Dobry Pracodawca Miesięcznie przez dwa potężne centra logistyczne w Kłobucku i Giebni przemaszerowuje 4 tys. afrykańskich słoni. Tylko z jednego magazynu każdego dnia wyruszają w Polskę 94 słonie. Firmowe tiry co 19 godzin okrążają Ziemię, pokonując 160 tras na dobę. Nad wszystkim czuwają uśmiechnięci i oddani pracownicy. Fundamentem tego ogromnego przedsięwzięcia jest zaufanie. Dwie kategorie towaru

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Książki

Książki dobre, bo zbójeckie

To jest książka o czytaniu. A konkretniej o tym, co powinien przeczytać absolwent polskiej szkoły, by bez kompleksów porozumiewać się ze światem. Nie tylko z rodakami, ale również z resztą świata. By tu i tam miał poczucie, że jest częścią wspólnoty. By tak się stało, trzeba czytać. Aby do tego zachęcić, Paszyński stworzył własną listę lektur, które trzeba znać. Z mocnym akcentem na słowo trzeba. Takich książek, które uczą mądrego i godnego życia. Jest to oczywiście wybór subiektywny. Jednak to, kto jest autorem tej propozycji,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Publicystyka

Nie tylko ONR

Narodowcy dają o sobie znać coraz częściej, nie tylko przy okazji Marszu Niepodległości Próba syntezowania lub systematyzowania współczesnego ruchu narodowo-radykalnego nie należy do łatwych, ponieważ środowiska neofaszystowskie lub narodowo-populistyczne nie są normalnymi ruchami, organizacjami politycznymi. Powołany 11 listopada 2012 r. po Marszu Niepodległości Ruch Narodowy współtworzyło kilkadziesiąt organizacji, które podpisały deklarację ideową. Wśród nich znalazły się Młodzież Wszechpolska i Obóz Narodowo-Radykalny (który w sierpniu 2015 r. RN opuścił). Ani Ruch Narodowy, ani formacje bliskie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Czy polski kapitalizm ma ludzką twarz?

Czy polski kapitalizm ma ludzką twarz? Waldemar Witkowski, przewodniczący Unii Pracy Żaden kapitalizm nie ma ludzkiej twarzy. Człowiek jest w nim jedynie narzędziem kapitału, ułatwiającym pomnażanie zysków, a na pewno nie zawsze ma w nich udział. Dla Unii Pracy człowiek jest najważniejszy, dlatego zawsze przeciwstawialiśmy się m.in. prywatyzacji monopolistycznych przedsiębiorstw świadczących usługi publiczne. Wiadomo, że jeżeli ktoś angażuje kapitał, robi to, żeby zarobić. Wykup spółek komunalnych przez podmioty komercyjne sprawia, że mieszkańcy zaczynają ponosić koszty

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Matecznik

Dziś trochę prywaty. Świętuje matecznik nauk politycznych w Polsce. Najstarszy i największy ośrodek politologiczny nad Wisłą. Gdy w 1967 r. powołano Instytut Nauk Politycznych na Uniwersytecie Warszawskim, był to pierwszy tego typu instytut na wschód od Łaby. Aż po Władywostok niczego podobnego nie było. Bo też politologię traktowano wówczas mało przychylnie, wręcz nieufnie. Jako naukę, której celem jest bardziej fałszowanie rzeczywistości i manipulowanie nią niż jej rzetelne badanie. Na szczęście byli wówczas politycy i uczeni z wielką wyobraźnią i Instytut

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Kasztanka na pomnik

Do licznych zbrodni komunizmu dopisać trzeba jeszcze jedną. Spalenie skóry Kasztanki, ulubionej klaczy Piłsudskiego. Tego strasznego bestialstwa dopuszczono się pod koniec 1945 r. Jest więc podwójna okazja, by IPN wytropił przestępców. Nie tylko tych, którzy spalili skórę, ale również sprawców tego, że Kasztanka nie przeżyła w listopadzie 1927 r. podróży pociągiem z Warszawy do Mińska Mazowieckiego. Miała trafić do garnizonu 7. Pułku Ułanów Lubelskich. Nie za daleko przecież. Bałagan? Dość powszechny w wojsku po zamachu majowym. Albo spisek endecji? Może więc z okazji

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Sklepy mięsne

Zarżnięcie niezależnego sądownictwa, gmeranie przy ordynacji wyborczej – o tym nie będę pisał. Wszyscy to komentują. Piszę na marginesach tych wydarzeń. Ma dwójkę małych dzieci i chodzi na moje warsztaty pisarskie. Do niedawna pracowała na wysokim stanowisku w pewnej instytucji państwowej. Nigdy nie interesowała się polityką. Ale polityka przyszła do niej. Nastąpił najazd „dobrej zmiany”. Mówi: „Tak się czułam w pracy, jakby mnie molestowano, taka skala niekompetencji i draństwa. I takie upokorzenie”. To dominuje w dobrej zmianie: nepotyzm, niekompetencja,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Agnieszka Wolny-Hamkało Felietony

Świecidło

„Można opowiedzieć wszystko oprócz własnego życia”, napisał w jednej z powieści Max Frisch. I trzeba przyznać – miał facet rację. Myślał racjonalnie. Ale pisarze się nie poddają i wciąż próbują w licznych autobiografiach obmacać jakąś prawdę. O sobie i świecie. Brzmi źle? Taki prywatny wywód nie musi jednak być nudny! Albowiem pisarze – jeśli są zdolni – mają wiele umiejętności: potrafią złapać za gardło żyćko i podać je nam na tacy. Żebyśmy w spokoju i z bliska mogli dokonać

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.