Archiwum
Ręka Dudy. Najczęściej używany organ
Silny poparciem dziewięciu senatorów PiS, którzy głosowali za jego projektem referendum, prezydent Duda pojechał do Juraty. Należy mu się przecież ten kolejny w tym roku wypoczynek. A jeśli nawet nie należy się całej osobie Dudy, to przynajmniej warto dać odpocząć prezydenckiej ręce, jedynemu organowi głowy państwa, który jest używany tak często. I tak skutecznie. Ale nawet z szacunku dla tej spracowanej dłoni nie da się zapomnieć, co podpisywała. O tych kolejnych ustawach poprawiających wcześniejsze ustawy będą się uczyć
Po Helsinkach
Od dawna nie wymaga się od dziennikarzy i politologów rzeczowych komentarzy do tego, co się dzieje, ale po konferencji prasowej prezydentów Rosji i Ameryki w Helsinkach stanowczo przesadzili z nagromadzeniem złości i niedorzeczności w swoich komentarzach. Skoro Donald Trump (nie jest on moim ulubieńcem) już od wyborów jest przez media oraz liberałów i neokonserwatystów atakowany w sposób najpodlejszy, jaki można sobie wyobrazić w kraju cywilizowanym, a nawet niecywilizowanym, zarzucających mu głównie zmowę z Rosjanami, to łatwo było przewidzieć, w jakie delirium złości popadną jego wrogowie, gdy on nawiąże
Polska pod kloszem
Solura, szwajcarskie miasteczko, na straży którego stoją stare bramy. Jest tu 11 barokowych fontann, na wzniesieniu wielka, biała katedra, z której jak wielki, biały potok spływają schody na centralną uliczkę. Dom, w którym spędził ostatnie lata życia Tadeusz Kościuszko. Małe muzeum mu poświęcone. Zmarł tu w 1817 r. Zawsze mnie interesowała niechęć Kościuszki do Napoleona, który chciał z niego zrobić sojusznika w polskiej sprawie. Naczelnik jednak uważał, że Napoleon traktuje Polskę instrumentalnie. Piękny człowiek. Pod koniec życia pisał do Jeffersona:
All inclusive czy obóz przetrwania
Polacy chętnie spędzają urlop za granicą, ale chcą mieć wszystko jak u siebie w kraju – Do końca nie wiedzieliśmy, kiedy wylecimy – opowiada Anna, która zdecydowała się spędzić w lipcu parę dni urlopu na Majorce. – Za każdym razem przesuwano czas wylotu. Biuro podróży nie odbierało telefonów, z rezydentem nie było kontaktu. Musieliśmy siedzieć na lotnisku, a ponieważ bagaże zostały już nadane, każdy miał tylko podręczny. Co chwila któryś z pasażerów pytał pozostałych o pieluchę, wodę, butelkę dla
Światełko ze Wschodu (Dalekiego)
Okazało się niedawno, że nie tylko Dariusz Szpakowski, sprawozdawca telewizyjny, przynosi pecha polskiej reprezentacji w piłce nożnej. Przez Szpakowskiego natomiast nie powiodło się w Rosji na ostatnich mistrzostwach świata również innej drużynie, mianowicie reprezentacji gospodarzy, która przegrała konkurs karnych z Chorwatami. Coś takiego zrobił nasz legendarny komentator, co porównać by można do ozdrowieńczej praktyki Anatolija Kaszpirowskiego ze słynną mantrą: adin, dwa, tri, czetyre. Szpakowski doprowadził Chorwatów do szczęśliwego zwycięstwa nad Rosjanami, a widzowie polskiej telewizji domagali się
Gorycz rządzenia w uzdrowisku
Po pożarze w Szczawnie-Zdroju budzi się duch samorządności Uzdrowiskowe miasteczko, niemal wtulone w aglomerację Wałbrzycha, Szczawno-Zdrój na Dolnym Śląsku. Nikt tu jeszcze nie mówi o wyborach i nie ogłasza programów. Choć – niby wzorem Warszawy – trwają ostre starcia potencjalnych przeciwników. Do tego padają pierwsze deklaracje o kandydowaniu na burmistrza. Owo budzenie się ducha samorządności przerwał w pewną wczesnowiosenną noc potężny pożar. – To niemożliwe, to jest jakiś żart! – powtarzała Ramona Bukowska, przewodnicząca rady
Ale zagłosuj se pan
W dawnych czasach byłem przez krótką chwilę samozwańczym, niezrzeszonym aktywistą antynikotynowym (po prostu kilka razy ośmieliłem się wyrazić oczekiwanie, że liczę na niepalenie w moim najbliższym otoczeniu – choćby pracowniczym – choćby przez jakiś czas). Czas ów i miejsce owo były takie, że wokół mnie palili wszyscy, od minimum kilkudziesięciu osób do liczniejszej grupy, na okrągło, czyli około kilkunastu godzin dziennie. Pojęcie przerwy na papierosa nie istniało – bo nie musiało. Kiedy jeden dopalał się w kąciku ust
Niech policzą nasze trupy
Akt psychicznego egoizmu, przedsięwzięcie karygodnie lekkomyślne – elity intelektualne o powstaniu warszawskim Powstanie warszawskie było największą obok kampanii wrześniowej polską klęską podczas II wojny światowej. Zginęło w nim ok. 17 tys. powstańców oraz 150-200 tys. cywilów. Do tego trzeba dodać warszawiaków wywiezionych do niemieckich obozów koncentracyjnych – 55 tys., z których przynajmniej połowa nie dożyła końca wojny. Nie znamy i prawdopodobnie nigdy nie poznamy dokładnej liczby tych spośród 600 tys. cywilów wypędzonych
Ofiary i filary
Kobieta cierpi do wewnątrz, mężczyzna na zewnątrz. Po niej rozpaczy nie widać, bo jest specjalistką w udawaniu Janina Lesiak – pisarka, tworzy opowieści o polskich królowych. Jest autorką powieści: „Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej”, „Miłosna kareta Anny J.”, „Dobrawa pisze CV”, „Jadwiga z Andegawenów Jagiełłowa. Album rodzinny”, „Ja, Bona”. Dlaczego Polska miała dużo więcej królowych niż królów? – Cóż, królowe młodo umierały, często tragicznie, bywały oddalane, zamykane w klasztorach, pozbywano









