Archiwum

Powrót na stronę główną
Kraj

Śmierć bez odszkodowania

Robotnik leśny zginął podczas wycinki, ale wdowa po nim nie dostała odszkodowania, bo był ubezpieczony w KRUS Był mroźny lutowy poranek 2017 r. Edward Nadolny jak zwykle wyszedł z domu, wsiadł na ciągnik i pojechał w stronę kompleksu leśnego Charubin-Serafin, by wycinać spalinową piłą łańcuchową wyznaczone przez leśnictwo drzewa. Na miejscu spotkał drugiego pilarza, Stanisława K., z którym tworzyli zgraną parę robotników leśnych zatrudnionych przez firmę zajmującą się wyrębem. Pozostało im niewiele do wycinki, gdy przed godz. godz. 15 przyjechał podleśniczy. Z partnerem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Tajemnice pielęgniarek

Z lekarzami od 20 lat codziennie widzę się w pracy, ale żadnego nie nazwałabym „kolegą”. To są panowie doktorzy, a my panie pielęgniarki. Nie jesteśmy jedną drużyną Jedna z pielęgniarek zapytała mnie, czy wyobrażam sobie firmę, w której pracownicy po 30 latach wspólnej harówy wciąż zwracają się do siebie per „pan” i „pani”. W której nie ma integracji, wspólnych wyjść na kawę czy obiad. Przyznałam, że rzeczywiście, trudno mi wyobrazić sobie taką firmę. „To są realia szpitala, proszę pani. Jakby w powietrzu nieustannie wisiało jakieś niepojęte napięcie”,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Agnieszka Wolny-Hamkało Felietony

Kilka depresyjnych książek na lato

Ile wspaniałych, smutnych, depresyjnych książek na lato! Wyszły jakby specjalnie na czerwcowo-lipcową chandrę. Wiadomo przecież, że czarny lejek zasysa niektórych właśnie wtedy, kiedy wakacje ich wyrwą z dobrze znanych, wygodnych monotonii. Nigdy nie rozumiałam, dlaczego rutyna ma czarny PR, dlaczego jest niemedialna. Tylko ona trzyma we względnej równowadze co bardziej neurotyczne jednostki (czyli NAS WSZYSTKICH, umęczonych szukaniem ulubionego serka w dyskontach, zgubionych w multipleksach, ogłupiałych na parkingach itd.). I teraz siłą chce się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Sport

Spokojne wakacje futbolowej kadry

Drzwi do finałów Euro 2020 otwarte na oścież Po zielonej trawie piłka goni – my to wygrywamy, a nie oni. Tak nasi reprezentacyjni piłkarze mogą zaśpiewać, mocno parafrazując znany tekst Ludwika Jerzego Kerna. Dwa kolejne zwycięstwa: efektowne 4:0 z Izraelem na Stadionie Narodowym w Warszawie 10 czerwca i wcześniej, 7 czerwca, wymęczone 1:0 z Macedonią Północną w Skopju. Po czterech potyczkach kwalifikacyjnych bilans imponujący: 12 punktów, 8 strzelonych bramek, żadnej straconej. Drzwi do finałów Euro 2020

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Ordynacja, która wypaczyła wyniki

Wybory z czerwca 1989 r. nie były ani całkowitą klęską PZPR, ani jednoznacznym zwycięstwem Solidarności Wyniki wyborów z czerwca 1989 r. przypieczętowały kres przeszło 40-letnich rządów Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Jak jednak dowodzą ówczesne badania opinii publicznej, czerwona kartka dla PZPR wcale nie oznaczała zgody na pełnię władzy Solidarności. Kompromis między obiema stronami był konieczny, bo społecznie pożądany. PZPR wobec wyborczej klęski „Miny towarzyszy niepewne. Od rana wiadomo, że wybory

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Sylwetki

Pisarz zesłańców

Zbigniew Domino – sybirak, autor kresowo-syberyjskiej sagi (1929-2019) Za pół roku, 21 grudnia, miałby 90 lat. Ale świeżość spojrzenia i umysłu miał o pół wieku młodsze, niż wskazywała metryka. Był ciągle taki, jakim go poznaliśmy, gdy jako redaktor naczelny miesięcznika społeczno-kulturalnego „Profile” od 1975 r. przez pięć lat był nie tylko szefem naszego zespołu redakcyjnego, ale zarazem przyjacielem i przewodnikiem życiowym. Taki pozostał do końca życia. Szczery i przyjazny ludziom. Sybirak, pisarz, autor kresowo-syberyjskiej sagi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Ta ustawa przeraża

Apel krakowskiego środowiska prawniczego do prezydenta Dudy w sprawie weta do nowelizacji Kodeksu karnego Szanowny Panie Prezydencie, Zwracamy się do Pana z apelem jako do Prezydenta Rzeczypospolitej, a zarazem prawnika należącego do niedawna do tego samego krakowskiego środowiska prawniczego, aby zawetował Pan ustawę o zmianie ustawy Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw. Treść tej przyjętej ostatnio przez parlament ustawy, pod każdym względem fatalnej, trudna jest do pogodzenia z celami, którym rzekomo nowelizacja ma służyć. Nie tylko treść ustawy przerażać musi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kościół

Młodzi rozczarowani Kościołem

Polska młodzież laicyzuje się najszybciej na świecie Pustoszejące kościoły i wierni uciekający od sakramentów. Szkoły, w których nie ma ani jednego chętnego do uczęszczania na lekcje religii. Puste seminaria duchowne. Masy ochrzczonych katolików, którzy się nie modlą. To nie kolejna powieść Michela Houellebecqa ani pocztówka z 2050 r. Nie jest to również lista złorzeczeń pod adresem Kościoła ze strony organizacji ateistycznych. To stan rzeczy, jaki widzą sami wierni, duchowni i katolickie media. Przynajmniej ilekroć spojrzą na badania religijności Polaków. Od kilku lat biją

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Od czytelników

Listy od czytelników nr 25/2019

Bezdzietne z wyboru Bardzo budujący jest fakt, że coraz więcej osób potrafi samodzielnie, nie ulegając presji bliskich, wybrać to, na czym im w życiu najbardziej zależy. Oby do lamusa odeszły naciski spragnionego wrażeń otoczenia w stylu: Kiedy sobie kogoś znajdziesz? (gdy jest się singlem); Kiedy ślub? (gdy para mieszka bez ślubu); Kiedy dzidziuś? (jeśli są bezdzietni); Kiedy drugie dziecko? Synek musi mieć rodzeństwo (gdy mają jedno dziecko); No to teraz w końcu czas na chłopca (gdy ma się dwie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Milicjanci gorszego sortu

Wojciech Raczuk stracił zdrowie, łapiąc bandytę. „Dobra zmiana” obniżyła mu rentę. A sąd mu ją teraz przywrócił Morderca strzelał z pepeszy. Wystrzelił 18 kul – stwierdzili śledczy, którzy pozbierali i policzyli łuski. Sześć kul trafiło milicjanta Wojciecha Raczuka. Cudem uniknął śmierci. Został inwalidą II grupy, dostał rentę. W ramach „dobrej zmiany”, a konkretnie na podstawie ustawy dezubekizacyjnej, były milicjant stracił 70% renty. Przez ponad półtora roku sądził się w tej sprawie. W maju br. sąd przyznał

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.