Archiwum
Niezagojona rana Osmańczyka
Edmund Osmańczyk zadedykował swój „Dziennik z Powstania 1944” maleńkiemu synkowi Łukaszowi. Nie potrafił do niego sięgnąć za życia. Dopiero po jego śmierci, w 50. rocznicę powstania, żona zdecydowała się wydać tę boleśnie kłującą książeczkę. 1 sierpnia: Niesamowita nierówność szans… Niesamowita nierówność walki. A więc powstanie. Decyzja zapadła i oto zamienia się w czyn. Serce wierzy w zwycięstwo. Umysł żre niepokój. (…) Za wysoką cenę zdecydowaliśmy się płacić! – mówi rozum. Wolność nie zna wysokiej
Listy od czytelników nr 35/2022
Grubi do bicia Na marginesie artykułu „Grubi do bicia” (PRZEGLĄD nr 33), współczując osobom chorym na otyłość, chciałbym przypomnieć, że przyczyną otyłości jest przewlekłe przyjmowanie z pokarmem większej ilości kalorii, niż się ich spala. Tylko tyle. Ten nadmiar jest następnie magazynowany w tkance tłuszczowej. Obliczenie zarówno dziennego zużycia kalorii, jak również ilości oraz rodzaju pożywienia, które dostarczy tyle, a nie więcej kalorii, to zadanie na poziomie arytmetyki ze szkoły podstawowej. Zresztą nie trzeba liczyć. Wystarczy, gdy się
Jak porucznik z Olsztyna schwytał zbrodniarza wojennego
Nikt nie przypuszczał, że szanowany, religijny człowiek i rzetelny pracownik zamordował setki czy tysiące ludzi Viktoras Galvanauskas miał na sumieniu tysiące ofiar, choć przyznał się do zamordowania „tylko” 300 osób. Głównie w Ponarach koło Wilna, gdzie w zbiorowych egzekucjach, przeprowadzanych przez hitlerowców i ich litewskich kolaborantów, śmierć poniosło ponad 100 tys. osób. Ginęli przede wszystkim Żydzi, ale także przedstawiciele polskiej inteligencji i ruchu oporu, radzieccy jeńcy wojenni, komuniści i Romowie. Jednym z egzekutorów w grupie
Odra – krajobraz po katastrofie
W Polsce są naukowcy i praktycy, którzy wiedzą, jak przywrócić Odrę do życia. Tylko czy władze będą chciały skorzystać z ich wiedzy? Na ekranach telewizorów oglądamy tony martwych ryb wyławianych z Odry koparkami. Oburzają nas idiotyczne wypowiedzi urzędników i polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy najpierw starali się zamieść sprawę pod dywan, by następnie, w obliczu dramatycznych faktów, przejść do działania wedle maksymy: „Pogłębiać dno i trzymać się koryta”. Od wyłowienia pierwszych martwych ryb z Odry minął miesiąc, a wysiłki prokuratury oraz innych
Emerytów dwóch
Kazachstan z racji wojny rosyjsko-ukraińskiej jest dziś jednym z najważniejszych państw świata. Praktycznie nie ma tygodnia, by nie dochodziły stamtąd bardzo interesujące wieści. Jedne z ostatnich dotyczą eksportu kazachskiej ropy. Gdy Rosja zablokowała jej przesyłanie przez terminal w Noworosyjsku, prezydent Kasym-Żomart Tokajew polecił przesyłać ją przez Azerbejdżan i Turcję. Wcześniej głośno było o tym, że nie uzna „niepodległości” tzw. republik ludowych, donieckiej i ługańskiej. I że odmówił przyjęcia z rąk Władimira Putina orderu. Ewidentną sprawą jest to, że Kazachstan, balansujący między
Internowanie „czerwonych” Hiszpanów
Francuzi zamknęli republikanów walczących z wojskami Franco w obozach W styczniu 1939 r. zbuntowane wojska gen. Franco przy ogromnym wsparciu finansowym III Rzeszy oraz militarnym faszystowskich Włoch rozpoczęły ostateczną ofensywę przeciw Katalonii. Około pół miliona uchodźców przekroczyło granicę francuską, uciekając przed represjami. To, jak Republika Francuska potraktowała tych uciekinierów, jest jednym z niechlubnych epizodów w jej historii. Uchodźcy trafili do obozów internowania. Wielu, również polskich, ochotników Brygad Międzynarodowych pozostało
Nawrocki głęboko wierzy
Minął rok panowania Karola Nawrockiego w IPN. Efekty? Przykręcanie śruby pracownikom i wielki pociąg do mediów. Prezes kocha kamery, występy i wywiady. Nazywają go „Obalaczem”, bo jedyne, co mu się udało, to gnębienie lokalnych samorządów, by burzyły pomniki ze starego systemu. W zamian mogą sobie postawić pomnik Lecha Kaczyńskiego albo jakiegoś „wyklętego”. Nadawałby się Józef Franczak „Laluś”, który ukrywał się do 1963 r. „Laluś” w każdym powiecie jako cel Nawrockiego. Bo innych sukcesów brak. Na Ukrainę ludzi z IPN ciągle
PiS sprawnego państwa nie zbuduje
Okres wakacyjny przez lata przebiegał w dość powtarzalny sposób. Gdy świat polityki udawał się na odpoczynek, Jarosław Kaczyński zaskakiwał wszystkich jakąś wrzutką, nieoczekiwaną inicjatywą. Tym razem zdarzyło się coś innego – to szef PiS, zmęczony „objazdem po kraju”, udał się na ładowanie akumulatorów, a w tym czasie wybuchła wielka katastrofa ekologiczna, zatrucie Odry. Podkreślam – jest to największa katastrofa ekologiczna w III RP. Warto mieć tę świadomość, bo jeśli ktoś wiedzę czerpie z TVP
Odrze, na pożegnanie
Nad Odrą rzygało się, wracając po pijaku „z grobu Wojaczka”. Bardzo ładnie i elegancko się rzygało, bo wystarczyło wychylić się za murek i paw lądował na samym brzegu, w krzakach, gdzie pozostawał gorzką tajemnicą. Murek przydawał się także na randkach, był z widokiem na wodę, na z rzadka przepływający statek pełen imprezowiczów, na mrugający po drugiej stronie Ostrów Tumski. Nad Odrą byliśmy bojowi. Między betonowymi wentylatorami na Wzgórzu Partyzantów zbieraliśmy się jako Anty Nazi Front, żeby roznosić antyfaszystowskie
Związki zawodowe a migracja w Polsce
Związki zawodowe stoją przed pytaniem, kogo chcą reprezentować: polskich pracowników czy pracowników pracujących w Polsce Załogi w polskich zakładach pracy są coraz bardziej zróżnicowane pod względem narodowości, religii czy języka. Nasilające się ruchy migracyjne wzmagają obawy pracowników krajowych przed pogarszaniem się warunków pracy na skutek napływu pracowników gotowych zgodzić się na niższe standardy zatrudnienia. Jednocześnie pod wpływem globalnych nacisków ekonomicznych polski rynek pracy coraz wyraźniej dryfuje w stronę prekariatu, co łączy się z rozluźnieniem








