Wpisy od Attaché

Powrót na stronę główną
Kraj

Notes dyplomatyczny

Nadrabiamy zaległości otóż od 4 kwietnia mamy ambasadora na Cyprze. Jest nim Tomasz Lis, osoba, która zrobiła w MSZ wielką karierę. I bynajmniej nie był to efekt jakichkolwiek zdolności, tylko politycznych układów. O czym wie­dzą wszyscy i nikt nie zamierza te­go ukrywać. Lis działał w latach 80. w organi­zacji „Wolność i Pokój” i teraz może od tego odcinać kupony. Przyszedł więc do MSZ w roku 1991. Najpierw był zastępcą dyrektora departa­mentu konsularnego, potem dyrek­torem, za Bartoszewskiego pełnił funkcję szefa jego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Notes dyplomatyczny

Jakieś fatum ciąży nad ambasadą RP w Turcji. Na kilka dni przed wizytą prezydenta Kwaśniewskiego w Turcji śmierć poniósł nasz amba­sador – Mirosław Pałasz. Jego po­przednik na stanowisku ambasadora również zmarł na placówce. O ile jed­nak jego śmierć nastąpiła z przyczyn naturalnych, to śmierć Pałasza była tragicznym wydarzeniem. Ambasa­dor wyskoczył z okna szpitala w An­karze, wybierając  samobójczą śmierć. Dla osób, które pracowały z nim w ostatnich miesiącach, nie by­ło to wielkim zaskoczeniem. Amba­sador od wielu miesięcy był w depre­sji.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Notes dyplomatyczny

Bronisława Geremka zdenerwowały najpierw wypowiedzi ministra Pałubickiego na tematy rosyjskie, a potem raport UOP na temat bezpieczeństwa państwa, opublikowany w Internecie. Nic dziwnego – to MSZ, a nie UOP powinien wypowiadać się w sprawach zagranicznych, a tak mamy zwyczajny dualizm. Poza tym wystarczy niektóre fragmenty raportu przeczytać: “Zmiany na szczytach władzy w Rosji, wojna w Czeczenii oraz wciąż bardzo trudna sytuacja ekonomiczna Federacji Rosyjskiej sprzyjają narastaniu nastrojów wielkomocarstwowych wśród społeczeństwa rosyjskiego. Są one podsycane przed przedstawicieli

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Notes dyplomatyczny

Na początek sprostowanie – ministrowi Geremkowi, jak się okazało, przeszkadza, że minister Pałubicki i jego UOP prowadzą własną politykę zagraniczną. Geremek zabrał wreszcie głos i powiedział jasno, kto odpowiada za politykę zagraniczną państwa, a kto za łapanie szpiegów. I słusznie. Chociaż – czy nie za późno? Kilka miesięcy zadrażnień spowodowało, że sami wypchnęliśmy się ze świata wielkiej polityki. W tym świecie, kto się nie spotyka, tego po prostu nie ma. Więc nas – taka jest logika – w stosunkach

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Notes dyplomatyczny

Gdy tylko pojawiła się możliwość uspokojenia stosunków polsko-rosyjskich, znów wyskoczył minister-pełnomocnik do spraw służb specjalnych i pogroził Rosjanom. Że szpiegują w Polsce. I że on teraz przedsięweźmie w tej sprawie nowe kroki. Polska rzeczywistość wygląda więc tak: z jednej strony, MSZ drobniutkimi krokami próbuje jakąś tkankę porozumienia tkać, a z drugiej – minister Pałubicki prowadzi własną politykę. I – jak widać z zachowania – najchętniej to by się z Rosjanami strzelał. Wygląda to tak samo groźnie, jak i operetkowo – zależy, kto

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Notes dyplomatyczny

Polska jest w propagandzie rosyjskiej przedstawiana jako ”ostroga NATO” taką tezę przedstawia Ośrodek Studiów Wschodnich, z wnioskami, które w tym momencie nasuwają się (lub też: są podsuwane) same. Takimi, że możemy na głowie stawać, a i tak stosunki Warszawa-Moskwa będą złe, bo takimi chce je widzieć rosyjska propaganda. Czyżby? Czy musimy kupować to najłatwiejsze z możliwych usprawiedliwienie? Na szczęście, chyba tak nie jest. I tak ze strony Warszawy, jak i Moskwy widać chęć unormowania nienormalne] sytuacji. A świadczy o tym choćby kilka gestów.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Notes dyplomatyczny

W MSZ wciąż się zastanawiają, co też ukąsiło ministra Geremka, że tak mocno zaatakował prezydenta Kwaśniewskiego, gdy ten skrytykował naszą politykę wobec Rosji. Efekty tej polityki widać gołym okiem, prezydencka krytyka była oględna, więc skąd taka riposta? Jest kilka teorii na ten temat – ograniczmy się do jednej. Otóż głosi ona, że Kwaśniewski zadzwonił do Putina, a potem wypomniał rządowi Buzka potknięcia w polityce wschodniej za wiedzą i aprobatą Amerykanów. Także mocno zainteresowanych w odprężeniu na linii

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Notes dyplomatyczny

Bronisław Geremek bardzo się oburzył, że prezydent Kwaśniewski śmiał powiedzieć, że stosunki polsko-rosyjskie nie są dobre, oraz że nasza polityka wobec Moskwy jest zła. I publicznie za te słowa prezydenta zbeształ. Teraz w MSZ dociekają, co Geremka ugryzło. Bo to, że w stosunkach z Rosją jest dno, przeczytać można w każdej gazecie, więc opinia Kwaśniewskiego na ten temat graniczyła z banałem. Tyle o zdziwieniach, a teraz o śmiesznostkach. Otóż, przy okazji owej dziwnej repliki, szef MSZ zapowiedział, że stosunki z Moskwą poprawią się, a służyć

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Notes dyplomatyczny

W ubiegłym tygodniu nad stosunkami polsko-rosyjskimi debatowała sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych. Z udziałem ministra Geremka. Żeby debata była w miarę swobodna, posiedzenie zamknięto dla prasy. Potem, po dwóch godzinach, niektórzy posłowie wzruszali ramionami – minister i tak nie powiedział czegokolwiek, co wykraczałoby poza ogólne formuły. Nie mieli racji – tyleż samo mogli dowiedzieć się na podstawie tego, co Bronisław Geremek mówił, jak i tego, czego nie powiedział. W stosunkach z Moskwą mamy bowiem dziwną schizofrenię. Z jednej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Notes dyplomatyczny

Zadzwonił do nas czytelnik ze sprostowaniem. Otóż, jak twierdził, nie jest prawdą, że Tadeusz Mulicki przeszedł przez MSZ cichutko, kryjąc się za plecami innych i z podziwu godną zręcznością łapał niezłe placówki. Otóż miał Mulicki w swoim życiu chwile, kiedy stawał w awangardzie, na pierwszej linii frontu. Tak było w latach 80. (to był chyba rok 1989), kiedy to podczas zebrania PZPR, w Sali kinowej MSZ, wstał i ogłosił, że partyjny aktyw powinien wyjść na ulice, by poskromić kontrrewolucjonistów. Z propozycji

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.