Wpisy od Aleksander Małachowski

Powrót na stronę główną
Felietony

Narodowe zawiłości

Gwiazda telewizyjnej Linii Specjalnej, red. Czajkowska, zmądrzała ostatnimi czasy i zamiast – jak to bywało dotychczas – niszczyć z całych sił przedstawicieli polskiej lewicy, by na tle tych zmaltretowanych postaci sama mogła wypaść najokazalej – odbyła dwie normalne rozmowy, wpierw z Markiem Polem, a wczoraj z samym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim. Potępiałem zawsze panią Czajkowską i każdego innego dziennikarza za awanturnictwo, za chęć skompromitowania rozmówcy, wykazania jemu i telewidzom, że to śmieć i łobuz. Tym razem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Skąd idzie klęska

Nadchodzą paskudne dni. Tylko patrzeć, jak Marszałek Sejmu ogłosi termin wyborów prezydenckich, no i zacznie się… Niedawno najmądrzejszy biskup polski i rektor wyższej uczelni kościelnej mądrze powiedział, iż tym razem Kościół nie da się wciągnąć w zamęt wyborczy. Chciałbym w to wierzyć, ale znam życie. Kościół nie chce. Nigdy nie chce i zawsze jakiś przyzwoity oraz mądry biskup to zapowiada, uroczyście ogłasza i prawie natychmiast po takiej rozumnej wypowiedzi rusza z tysięcy ambon propaganda polityczna, pełna i kłamstw, i nienawiści,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Podziękowanie dla kardiologów z Anina

Wyzdrowiałem, o czym donoszę z radością wszystkim niepokojącym się wiadomością, iż leżę w szpitalu. Operacja jak operacja. Rżną człowieka piłą na pół, potem wyciągają z nogi żyłę i robią z niej pomosty do serca, bo stare się zatkały na skutek lekkomyślnego sposobu odżywiania się. Jak na ilość przeżytych lat to i tak zagrożenie życia pojawiło się późno. Sam szpital cudowny. Instytut Kardiologii w Aninie, zbudowany kiedyś na klinikę rządową i za sprawą ówczesnego premiera Babiucha, oddany chorym na serce zwykłym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Czy będziemy mieli wodza?

Jacek Kurski, ważna postać AWS, zaproponował dzisiaj, aby Marian Krzaklewski został prezesem Rady Ministrów RP, kandydatem na prezydenta RP i utrzymał funkcję przewodniczącego NSZZ “Solidarność”. Skoncentrowanie w jednym ręku tylu kierowniczych funkcji w państwie sprawia, że ciśnie się na usta słowo WÓDZ. Niemieckiej nazwy nie przytaczam, by nie obrażać wodza. Duce, mówią Włosi. Oni już mieli takiego. My się dopiero szykujemy. A właściwie to pojawia się próba odtworzenia totalitarnej struktury władzy. Niedawno pozbyliśmy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Głupcy muszą odejść

Gdyby nie ta wściekła susza, gnębiąca moje ogrody, ten warszawski, w Kaczym Dole, i tamten puszczański, w Mikaszówce, zaliczałbym ostatnie dni do najpiękniejszych w życiu, bo oto spełnia się kolejny raz marzenie mego życia i mogę z radością patrzeć, jak głupcy idą precz, głupcy wracają do domu, Polska pozbywa się głupców na ich własne żądanie. Rzecz nie jest jeszcze przesądzona, ale widać na horyzoncie błękit – upada na skutek własnych machinacji koalicja rządząca Polską, źle i złośliwie, od blisko trzech

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Sylwetki

Trudno go będzie zastąpić

Andrzej Szczypiorski – 1924-2000 Radosną konsekwencją zjawiska określanego mianem Października był dość powszechny powrót do prawdy i przyzwoitości tak bardzo lekceważonych lub nawet zakazanych w latach stalinizmu, też warto by tu dodać słowo “polskiego”, co umieszczałoby to pojęcie zarówno w czasie, jak i w przestrzeni. Co innego oznaczał stalinizm w okresie 1945-1949-1953, inne rodził zagrożenia – niż te, co czekały niepokornych w okresie późniejszym, już po śmierci Józefa Wissarionowicza. Można bez obawy skłamania powiedzieć, że przez dość długi okres

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Prawo znowu naruszone

Już trzy lata powtarzam, że koalicja AWS-UW powinna dla dobra kraju zostać zerwana, gdyż u jej podstaw leży nie wspólne dobro kraju, lecz zwykły partyjny interes. Jest to, krótko mówiąc, koalicja stanowisk, które dzięki utworzeniu tej wspólnoty dostały się różnym ludziom, po stronie AWS przeważnie pozbawionym stosownych do rządzenia krajem kwalifikacji. Unia Wolności wierzyła naiwnie, że mimo wszystkich ułomności coś jednak dobrego da się z tego związku dwu partii wykrzesać.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Byleś się nie dał złapać

Kilka tygodni temu napisałem felieton poświęcony nowo powstającym wyższym szkołom, które wprawdzie przyniosły ogromne zwiększenie liczby studentów, ale liczba nauczycieli akademickich nie wzrosła w tym samym stopniu, co studentów i w wielu nowo kreowanych “wyższych” szkołach nauczają młodzi ludzie bez dorobku naukowego, co nie licuje z pojęciem szkoły wyższej. Profesor Jerzy Wiatr, ongiś minister edukacji narodowej, napisał tekst polemiczny, wskazując na korzyści, jakie Polska odnosi z rozrostu prywatnego szkolnictwa wyższego i choć rzeczywiście

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Czy tylko patologia?

Ktoś znający Polskę nie z własnych doświadczeń, lecz tylko z lektury czasopism musi mieć bardzo wypaczony obraz naszego kraju, bowiem w informacjach o Polsce dominuje patologia. Korupcja, napady rabunkowe, kradzieże, przekręty, kanty, łapówki, bez których nie można nic załatwić – krótko mówiąc – zgroza trudna do pojęcia. Czy to jest obraz całkiem fałszywy? Niestety nie, ale Polska nie stanowi wyjątku, gdyż spora część opisywanych tak chętnie zjawisk patologicznych da się zaobserwować w wielu innych krajach, w tej samej skali

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Co się stało z naszą klasą?

W mojej szpitalnej izolacji od świata nawiedzają mnie – pod wpływem tego, co czytam w gazetach i słyszę w radiu – re­fleksje dające się ogólnie określić słowami z piosenki Jacka Kaczmarskiego ‘‘Co się stało z naszą klasą?”. Byliśmy przecież wspaniali, dziesięć milionów ludzi, wśród których były najtęższe i najszlachetniejsze umysły i charaktery – jakimi Polska dysponowała. Było także sporo ludzi przypadkowych. Jako członek władz krajowych i regionalnych (w zakresie komisji rewizyjnych) miałem, co prawda, sporo wiedzy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.