Wpisy od Mirosław Ikonowicz

Powrót na stronę główną
Świat

Urok i mit Berlusconiego

Magnat medialny i polityk kupił wszystko, co było do kupienia w mediach, i narzucił Włochom swój wizerunek To swoiste połączenie Dody Elektrody z George’em Bushem. Showman, bogacz, a zarazem wyrazisty, konsekwentny polityk prawicy, który zyskuje w oczach wyborców na tle nieco rozmydlonych sylwetek centrolewicowych liderów dzisiejszej Partii Demokratycznej. Polityków, którzy na czele z byłym przewodniczącym Komisji Europejskiej wygrali w 2006 r. wybory przewagą zaledwie kilku tysięcy głosów, ale nie zdołali utrzymać władzy. Ich wewnętrznie skłócona koalicja wciąż kluczyła

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Schyłek wielkiej guerrilli?

Kolumbijski Robin Hood chciał bronić biednych, ale porywał ludzi i handlował narkotykami W niejednym europejskim parlamencie przyjmowano go jako romantycznego bohatera, trybuna ludowego. Gdy Fidel Castro dawno już wyrzekł się idei eksportu wojny partyzanckiej, on wojował nadal, odnosząc liczne zwycięstwa nad armią rządową. Jego legenda utrzymała się w ogromnej większości departamentów Kolumbii wśród biedoty latynoamerykańskiej przez długie lata. Był symbolem i wodzem, nikt nie zabierał przy nim głosu, jeśli mu go nie udzielił. Prezydent

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Sofia – europejska stolica korupcji

Bułgaria musi się pożegnać z pieniędzmi z Unii Europejskiej, dopóki nie udowodni, że nie są już rozkradane Tu, w Sofii, banalnie zabrzmiałoby polskie porzekadło, że pierwszy milion trzeba ukraść. „Podstawową masę kapitału uzyskanego i zainwestowanego w Bułgarii w prywatny biznes w ciągu ostatnich 15 lat uzyskano na drodze przestępstwa”, powiedział 8 maja na konferencji międzynarodowej w Sofii nowy szef krajowej służby śledczej, Bojko Najdenow. Było to kilka dni po nagłych i rozległych zmianach w rządzie bułgarskim. Środki pochodzące z działalności

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Odrzucać stereotypy

Głośno domagamy się, aby traktowano nas nie jako obcych, lecz jako wierne dzieci polskiej ziemi Arcybiskup Sawa (Michał Hrycuniak) – metropolita prawosławny Rozmawiają Jerzy Domański i Mirosław Ikonowicz – Właśnie mija dziesięciolecie objęcia przez księdza arcybiskupa zwierzchnictwa Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Jak Eminencja ocenia swą życiową drogę kapłana? – W roku moich 70. urodzin obchodzę 10-lecie objęcia Katedry Metropolitalnej PAKP oraz 29. rocznicę święceń biskupich. Najwcześniejszy okres

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Cud w Paragwaju

Były biskup wygrywa wybory prezydenckie na czele „nowej latynoamerykańskiej lewicy” To było ponure miejsce. Symbol korupcji, przemocy, bezkarności władzy i wszelkich innych plag, jakie nawiedziły kraj wciśnięty między dwa kolosy – Brazylię i Argentynę. Rezydencja wojskowego dyktatora, którego ręce splamiła krew 900 zamordowanych opozycjonistów, przywódcy Partido Colorado, prezydenta Alfreda Stroessnera, który rządził sześciomilionowym Paragwajem, jednym z najbiedniejszych krajów regionu, w latach 1954-1989. Do Mburuvicha Ro’ga, „Domu wodza”, jak w języku

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Biednemu na bilet

Za „drugiego Zapatero” będzie trudniej, bo nadchodzi kryzys, ale biedniejsi mają nie stracić Pedro Solbes nigdy nie mówi: „Jestem lewicowy”, „My, jako lewica” ani nic w tym rodzaju. Nie należy nawet do partii socjalistycznej, która po wyborach z 9 marca tego roku będzie rządziła krajem przez drugą czteroletnią kadencję, tworząc szósty socjalistyczny gabinet od 1982 r. Po zakończeniu epoki wielkiego premiera Felipe Gonzaleza, przyjaciela Willy’ego Brandta i Olofa Palmego, który wprowadził kraj do Unii i NATO, w 1996 r. władzę przejęli

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Zakładnik Berlusconi

Nowy premier Włoch może rządzić dzięki poparciu skrajnie ksenofobicznej prawicowej Ligi Północnej Włosi znów dali szansę „Kawalerowi”, jak nazywają Silvia Berlusconiego z powodu przyznanego mu niegdyś przez prezydenta orderu Kawalera Pracy. Niezniszczalny miliarder, postać niezwykle dynamiczna i niekonwencjonalna w polityce, która państwo traktuje jak własny, prywatny koncern Fininvest, po raz trzeci od 1994 r. wygrał wybory. Nie przeszkodziło mu, że jest bohaterem licznych procesów o oszustwa podatkowe i przekupstwo. Jego zwolennicy wygrali wybory

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Reformy Raula Castro

Kontrolowany bunt kubańskich intelektualistów pół wieku po rewolucji Na Kubie zaczęła się z wiosną „rewolucja w rewolucji”, z którą wielu Kubańczyków wiąże duże nadzieje. Niektórzy mówią nawet o przełomie. Część opozycji powitała te sygnały z radością, ale wielu, zwłaszcza za granicą, twierdzi, że to tylko kosmetyczne zmiany, dzięki którym dyktatura ma się stać bardziej znośna dla ludzi. Faktem jest, że po raz pierwszy od 40 lat Kuba przemówiła nie głosem Comandante en Jefe, Wodza Naczelnego, i nie głosem partii komunistycznej, lecz głosem kubańskich

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Bomby prezydenta Chaveza

W Wenezueli wojskowe samoloty niszczą lotniska producentów narkotyków Turystyczne foldery nie reklamują tych rejonów Wenezueli, chociaż można by tu zobaczyć wiele rzeczy ciekawych i zaskakujących. Poza nielicznymi wioskami indiańskimi i paroma tajemniczymi rezydencjami o kuloodpornych szybach, strzeżonymi przez dobrze uzbrojonych mężczyzn, jest tu niemal bezludnie. Jednak często w nocy lub nad ranem pojawiają się prywatne odrzutowce lecące z Kolumbii, od strony Rio Meta, która stanowi część granicy. Lądują na lotniskach, których nie ma na żadnej oficjalnej mapie. Niektóre po zatankowaniu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Argentyński thriller

Dzieci odebrane przeciwnikom politycznym junty wojskowej odkrywają tragiczną prawdę o swoich losach Desaparecidos, hiszpańskie słowo oznaczające zaginionych, kojarzy się dziś każdemu w Ameryce Łacińskiej z dyktaturami wojskowymi z lat 70. i 80. w Chile, Brazylii, Urugwaju i Argentynie. W gruncie rzeczy desaparecidos to eufemizm. Oznacza bowiem niemal we wszystkich przypadkach ludzi zaomordowanych przez wojsko, służby specjalne i policję zgodnie z półoficjalną doktryną rządzących junt wojskowych, że jeśli nie chcemy „drugiej Kuby”, musimy „oczyścić” Amerykę Łacińską

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.