Wpisy od Robert Walenciak
Kaczyński w objęciach Rydzyka
PiS grozi, że nie ratyfikuje traktatu lizbońskiego. Partyjne kłopoty są ważniejsze niż żywotne interesy Rzeczypospolitej Jeszcze kilka miesięcy temu, gdy Jarosław Kaczyński wszczynał kolejne wojny i awantury, wiało grozą. Dziś, gdy PiS grozi, że nie ratyfikuje traktatu lizbońskiego, i politycy innych partii, i publicyści, patrzą na Kaczyńskiego z politowaniem. Gra jest czytelna – prezes PiS nie walczy już o coś szczególnego, tylko o to, by nie rozpadła mu się partia. Choć de facto już mu się rozleciała, mamy w PiS dwuwładzę, drugim
Czy inteligencja stanęła na wysokości zadania?
Dziś słowa znaczą nie to, co znaczą, ale to, przeciw komu zostały użyte Z prof. Andrzejem Walickim rozmawiają Paweł Dybicz i Robert Walenciak – Panie profesorze, w najnowszej książce „O inteligencji, liberalizmach i o Rosji („Universitas”, Kraków 2007) napisał pan, że inteligencja nie stanęła na wysokości zadania i powinna dokonać rozliczenia sama z sobą. Czy teraz, po październikowych wyborach, też pan tę opinię podtrzymuje? (Kwestię Rosji pomińmy w niniejszej rozmowie jako zasługującą na osobną prezentację). – Podtrzymuję. Polityka PiS była nie tylko zaprzeczeniem
Powrót twardego jądra?
Polityczne wahadło wędruje w kierunku socjaldemokracji. Tylko gdzie ta socjaldemokracja? Nie tak dawno, podczas jednej z debat, pytano Karola Modzelewskiego o stosunek do III RP, o to, jak ocenia ten okres. Profesor odpowiedział, tak jak wielokrotnie mówił, także w rozmowach z „Przeglądem”: „Współczesny system uwiera mnie przede wszystkim z powodu wielkich nierówności, które żeśmy stworzyli, i to nierówności dziedzicznych. Ludzie, którzy wiedzą, że ich dzieci nigdy nie zostaną lekarzami, inżynierami, nauczycielami, profesorami uniwersytetów, biznesmenami, hodują w sobie przekonanie, że im tę szansę
Czy Platforma pogrzebie media publiczne?
Absolutnym nieszczęściem są wieloosobowe zarządy, co powoduje podział firmy na pięć udzielnych księstw. I kłótnie podczas posiedzeń zarządu Z dr. Karolem Jakubowiczem rozmawia Robert Walenciak – Media publiczne znów znalazły się na zakręcie. Są upartyjnione jak chyba nigdy wcześniej, przejęło je dwa lata temu PiS, a teraz próbuje je odbić Platforma. Bardzo dziwnymi ustawami. Mamy więc wojnę. Jak wyjdą z niej media publiczne? Obronią się czy już nie? – Nie tak dawno jedna z niemieckich medioznawczyń
Tarcza Ameryki
Prof. Ryszard Zięba Jesteśmy tanim sojusznikiem. Tak nas postrzegają w Stanach Zjednoczonych. A tam wszystko ma swoją cenę – Na czym polega rola USA w polskiej polityce zagranicznej? Dominuje pogląd, że to nasz główny partner, sojusznik, obrońca. Ile w tym jest mitu, a ile prawdy? – To, że Stany Zjednoczone są dla nas bardzo ważnym partnerem – to sprawa oczywista. Co do roli sojusznika – nie mamy z USA, mimo naszych wyrażanych oczekiwań, sojuszu dwustronnego. Nie mamy z nimi nawet
Ukradziono mi Solidarność
Prof. Andrzej Romanowski IPN jest nie do pogodzenia z demokratycznym państwem prawa i nie do pogodzenia z etosem historyka – Jaka jest w Polsce atmosfera debaty publicznej? Przyjemnie się dyskutuje? – Atmosfera debaty jest fatalna. Wytworzyła się jakaś nieprawdopodobna ideowa urawniłowka, w której prawie każdy zabierający głos liczy się z tym, jak będzie odbierany, w co się wpisze i czy jemu pewne rzeczy wypada powiedzieć, czy nie. – To przeszkadza? – Mnie nie przeszkadza. Ale… Pamiętam, że kiedy zabierałem głos,
100 najbardziej wpływowych Polaków
Po raz ósmy „Przegląd” przygotował listę stu najbardziej wpływowych Polaków. I po raz ósmy wyjaśniamy, jak lista powstawała, według jakich zasad próbowaliśmy ją tworzyć. Wpływ to pojęcie znacznie szersze niż władza, niż stanowisko i jednocześnie bardzo ulotne. Bo jak precyzyjnie opisać, co kto może? Pamiętajmy, władza w państwie demokratycznym jest rozproszona. Jakąś jej część mają rządzący, ale przecież nie działają w próżni. Muszą się liczyć z opiniami współpracowników, z oporem grup nacisku, ograniczają ich
Może teczuszkę?
Kolejna odsłona wojny Platformy z PiS o służby specjalne Pierwsze rozdanie w służbach specjalnych zostało zakończone. Nie obyło się bez ofiar i niespodzianek, ale – z grubsza biorąc – wszystko potoczyło się tak, jak niedawno pisaliśmy w „Przeglądzie”. Szefem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego został Krzysztof Bondaryk, rozprowadzany przez Konstantego Miodowicza, Bartłomieja Sienkiewicza i kolegów z organizacji Wolność i Pokój. Szefem Agencji Wywiadu został Andrzej Ananicz. Natomiast służby wojskowe przypadły przedstawicielom „grupy krakowskiej”. Wojskowy kontrwywiad