Mniejsi lub średni rolnicy produkujący na rynek i rozwijający swoje gospodarstwa nie mają w BNP Paribas Bank Polska czego szukać W historii polskiej bankowości zdarzało się, że rolnicy mieli własne banki niemal na wyłączność. Po II wojnie światowej był to Państwowy Bank Rolny, który finansował reformę rolną, udzielał pomocy na odbudowę zniszczonych gospodarstw i partycypował w akcji osiedleńczej na Ziemiach Odzyskanych. Powstały w roku 1948 Bank Rolny kredytował inwestycje w rolnictwie i leśnictwie oraz w przemyśle drzewnym. W latach 70. uznano, że konkurencja jest szkodliwa dla banków. Łączono je więc w większe organizmy. Na tej fali w 1975 r. powstał Bank Gospodarki Żywnościowej. 54% udziałów miało w nim państwo, 46% należało do banków spółdzielczych. Miał obsługiwać wyłącznie rolnictwo, obrót artykułami rolno-żywnościowymi i przemysł rolno-spożywczy. Taki model funkcjonował do początku lat 90., kiedy to załamał się z hukiem. Początek wdrażania reform przyniósł bowiem upadłość lub zubożenie wielu gałęzi polskiego rolnictwa, co zaważyło na kondycji BGŻ. Wówczas okazało się, że ograniczanie obsługi do jednej branży, w dodatku tak wrażliwej na zawirowania rynkowe, jest dla banku niekorzystne, bo jej upadek lub załamanie również dla niego oznacza kłopoty. W latach 90. sam główny udziałowiec, czyli państwo, musiał ostatecznie ratować BGŻ z opresji, emitując – na mocy specjalnej ustawy – obligacje restrukturyzacyjne, co skutkowało umorzeniem BGŻ wielomiliardowych długów, wygenerowanych w wyniku upadku spółdzielczych central skupowo-handlowych i eksporterów rolno-przetwórczych, takich jak Rolimpex, Hortex czy Agros. Ten gest ze strony państwa, wściekle zresztą atakowany przez ówczesne środowiska opiniotwórcze, pozwolił BGŻ odzyskać równowagę rynkową, a następnie przyjąć nową strategię rozwoju. Celem nie była już tylko obsługa szeroko pojętego sektora rolnego, należało dążyć do poszerzenia bazy klientów o nowe, w tym miejskie, środowiska. W roku 1994 Bank Gospodarki Żywnościowej przekształcono w spółkę akcyjną. Trzy lata później, w celu obsługi polskich firm aktywnych gospodarczo na rynkach wschodnich, bank utworzył przedstawicielstwo w Moskwie. W 1998 r. brytyjskie czasopismo „The Banker” usytuowało BGŻ na 448. miejscu wśród tysiąca największych banków świata, co – zważywszy na niedawne poważne trudności, nie najlepszą sytuację w polskim rolnictwie i kontekst międzynarodowy – nie było wynikiem złym. Do roku 2004 dominującym właścicielem BGŻ SA był skarb państwa, mający 69% akcji. Pozostałe akcje w większości należały do banków spółdzielczych zrzeszonych m.in. w Banku Polskiej Spółdzielczości, Gospodarczym Banku Wielkopolskim i Mazowieckim Banku Regionalnym. Państwu jednak te akcje wyraźnie ciążyły. W 2000 r. państwowy nadzorca sprzeciwił się pełnieniu przez BGŻ funkcji banku zrzeszającego dla banków spółdzielczych, co było czytelnym sygnałem, że idzie nowe w postaci prywatyzacji. Rozpoczęto poszukiwania inwestora strategicznego. Była nikła szansa, że zostaną nim banki spółdzielcze, ale zabrakło wśród nich jednomyślności, pokutował bowiem wizerunek BGŻ jako bankruta z początku lat 90. Wielu uważało go za trupa w szafie. Nie ulękły się tego trupa takie banki jak holenderski Rabobank oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. W grudniu 2004 r. ten pierwszy objął 13,76% akcji, a drugi 15%. Niespełna miesiąc później udział Rabobanku w akcjonariacie wzrósł już do 35,5% w wyniku zakupu akcji od spółdzielczych banków zrzeszających. Na początku 2008 r. Rabobank nabył 15% akcji Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, uzyskując ponad 50% głosów na walnym zgromadzeniu i tym samym przejmując kontrolę nad BGŻ. Z tej ścieżki nie było już odwrotu. W wyniku porozumienia z 5 grudnia 2013 r. między Rabobankiem a BNP Paribas ten ostatni we wrześniu 2014 r. przejął kontrolę nad BGŻ. Już miesiąc później zarządy BNP Paribas Bank Polska i BGŻ podpisały plan połączenia obu podmiotów (październik 2014 r.). Polegało ono na wniesieniu majątku BNP Paribas Bank Polska do BGŻ. Porównując ówczesny potencjał obydwu banków na polskim rynku, oznaczało to, że gołodupiec zasila bogatego. Fuzja prawna nastąpiła 30 kwietnia 2015 r. Od tego czasu bank funkcjonował jako Bank BGŻ BNP Paribas SA. Był siódmym pod względem wielkości bankiem w Polsce, jego udział w rynku wynosił 4%. 30 marca 2019 r. nastąpiło coś, co nazwano eufemistycznie rebrandingiem. Realnie
Tagi:
Agros, Bank Gospodarki Żywnościowej, banki, banki spółdzielcze, BGŻ, biznes, BNP Paribas, finansowanie rozwoju, Hortex, II Rzeczpospolita, III Rzeczpospolita, małe i średnie firmy, Państwowy Bank Rolny, PKO BP SA, PKO SA, polityka gospodarcza, polska gospodarka, PRL, przedsiębiorcy, przemysł spożywczy, Rabobank, Raiffeisen Bank Polska, Rolimpex, rolnictwo, rolnicy, rozwój, spółdzielczość, spółki akcyjne, Sygma Bank Polska, The Banker, wieś